Mnie to bardziej znaczki interesowały i nawet ze 100 się ich nauczyłem, ale dałem sobie spokój. Sama wymowa chińskiego to koszmar i wolę szlifować to co już umiem, niż zaczynać język, którego kraj mi jakoś nie bardzo odpowiada …
Horrorem dla tej osoby co się dziś po Pekinie wałęsała było załatwianie wizy. Powiedziała, że gdyby wiedziała, co z tej okazji trzeba przejść, to by sobie te Chiny darowała.
Nauke wymowy chinskiej mogłeś trenować z kotami…
Co do wiz? Gorzej niz do USA?
Szkoda słów. W każdym razie musiała każdy dzień swojego pobytu opisać, co będzie oglądać i gdzie mieszkać. Aż mi się nie chciało wierzyć, że aż tak pytają, Z drugiej strony nie interesowałem się i nawet w necie nie szukałem, czy inni też tak mieli. Co do USA to chyba wiz nie potrzeba.
Wizy sa potrzebne, ake od kilku lat Polska jest w grupie uproszczonej sciezki ich otrzymywania. Prezes z dlugopisem pirs do medali wypinali, ze “zalatwili”.
Jak wizy, to ja mam ich gdzieś, poczekam jak będę mógł bez wiz…
Dziś o 19.10 starlinki, jak masz niebo czyste, spójrz. U mnie na razie ładnie, ale za godzinę? Zobaczymy.
U mnie chmury. I do tego zapowiadaja deszcz.
Zlosliwa ta pogoda, co sarlinki ma byc widac to jak nie deszcz to pyl saharyjski i lepka mgla.
Wiz nie ma, ale 14 dolarow i Twoje
ESTA ważna jest przez 2 lata.
Wniosek o ESTA można złożyć online, wypełniając odpowiedni formularz na stronie internetowej Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA https://esta.cbp.dhs.gov/. Rekomenduje się złożenie wniosku przed planowaną datą podróży, chociaż zazwyczaj można otrzymać odpowiedź na wniosek w ciągu kilku minut. Ważne jest, aby złożyć wniosek na oficjalnej stronie, ponieważ istnieje wiele stron trzecich, które mogą pobierać opłaty wyższe niż rzeczywiste koszty ESTA i nie gwarantują autoryzacji. Pozytywna autoryzacja ESTA jest powiązana z konkretnym paszportem. Właściciele ESTA powinni posiadać elektroniczną autoryzację wydrukowaną i gotową do przedstawienia na lotnisku lub przejściu granicznym podczas wjazdu do USA.
Zresztą też nie każdy dostanie
Starlinki obejrzane a do USA na razie się nie wybieram. Malec za mały, nie mam zamiaru katować ludzi tym, że sobie zapłacze, chociaż ma do tego prawo. Ta osóbka, co właśnie do Chin wyleciała mówiła, że pewna para z Włoch wykupiła również wycieczkę do Chin (Z Polski, bo podobno taniej) i zabrała ze sobą 1,5 rocznego bobasa a ten z nudów albo innego powodu rozbeczał się tak, że większa część pasażerów miała kilkugodzinny darmowy koncert.
Dzieciaki w samolocie, zwlaszcza malutkie reaguja bardzo żywiołowo na zmiany cisnienia, halas i kto wie? Moze zbyt szybkie zmiany pola magnetycznego? Wyczuwaja podenerwowanie otoczenia?
Ja uwazam, ze jak nie ma koniecznosci to maluchów taka podroza nie męczyć.
Jeszcze zdąży zazyc przyjemności tkwienia na beczce paliwa na wysokosci ilus tam tysięcy stóp i jako jedyne zabezpieczenie miec na uwadze, ze pilot ma instynkt samozachowawczy i tez chce zyc.