Myślicie, że coś z tego wyjdzie? W końcu mówimy o Sasinie…
Osiągamy szczyty głupoty…
Rydzykowa sasinada.
Decyzja ma drugie dno !. Naiwna poczta żąda od rządu zapłaty za magazynowanie kart do głosowania / a odsetki państwu rosną /, poczta odchodzi od znaczków na poczet ofrankowanych stempli, pozostały okolicznościowe edycje dla zbieraczy amatorów. Zmielenie kart nie rozwiąże problemu bez rządowej uchwały. Mieć ciastko a zjeść to nie to samo. Kto zapłaci jak to zasasinowane
Trzy pieczenie na jednym ogniu ?, To ani smaczne ani koszerne
Ten Sasin to musi dobrze naczelnikowi obciągać. Tyle głupot a taka silna pozycja.
Młodzieżowe słowo roku: Sasin, to rozumiem, ale Julka? O co chodzi? Dwa ostatnie też bym wykluczyła, nie lubię wulgaryzmów.
moze o Wieniawe chodzilo? celebrytke znaczy sie.
No, dobra, może, ale od razu ma być słowem roku? Dlaczego?
A juz dosc dawno przestalam trafiac za wspolczesnymi “trendami w modzie”
W Polsce nikt nie prowadzil i nie prowadzi rejestru slownika jezyka polskiego - w wielu krajach takie sa od stuleci.
W Hiszpanii pierwszy tom takiego “podrecznika” ukazal sie w 1780 roku, choc wspolczesny obejmuje czasy znacznie wczesniejsze (na podstawie zachowanych ksiag i zapiskow) i obejmuje w sumie ponad 100 tys. slow. Raj dla ukladajacych krzyżówki
Nie liczac kilkudziesieciu tysiecy amerykanizmow.
Co roku dochodza nowe, ale musza byc w uzytku i zrozumiale ogolnie kilka lat.
Sam slownik jest dostepny w necie, skrocone wersje wydawane sa co roku.
Szkoda, bo niby w Polsce jest cos co nazywa sie rada jezyka polskiego, ale ma niewielki wplyw na jakosc jezyka uzywanego na co dzien.
Takie łonety czy inne interyje niszcza polski bezkarnie.
@gra Słowo julka w młodzieżowym slangu oznacza dziewczynę, która ma dużo do powiedzenia, nie mając do powiedzenie nic.
Acha, czyli tak, jak Janusz i Grażyna
No prosze, czyli duzo sie nie pomylilam?