Śpicie?A ja się martwię...

TO fajny pomysł.
Też tak ostatnio robię.
Ale moja mama i babcie nie miały chyba swoich ulubionych kwiatów…

Trochę ironizowałam,na cmentarzu nie zwracam uwagi na ubiór mijanych osób.

1 polubienie

Ale ja to obserwowalam kiedys na cmentarzu w Polsce
Mama i ciotka same odstawione komentowaly inne kreacje (!)

2 polubienia

TUJE nie pachną,
według mojej wiedzy to nie są zdrowe krzewy
-może dlatego rosną najczęściej na cmentarzach?

1 polubienie

@Mamita
W Niemczech odwrotnie,
Tuje nazywane sa Lebensbaum czyli Drzewo Życia

1 polubienie

Niestety to samo zauwazylam: rewia mody…

1 polubienie

Wiem, że nie są zdrowe ale pachną. Ładnie. Jak nie wierzysz, to urwij maleńką gałązkę , przerwij ją i powąchaj z bliska. Może mam bardziej czuły węch ale ja ich zapach czuję przechodząc obok nich.

2 polubienia

Rwać i łamać gałązek nie zamierzam,ale spróbuję podejść bliżej i powąchać.
Tyle ,że na cmentarzu to zapachy się mieszają i to baaardzo.
Muszę poszukać samotnej tui :innocent:

Tuje pachna, cyprysy szvzegolnie.
Najsilniej w upaly.
A malo wymagajace, wiec wygodnie jest nimi obsadzic tereny gdzie wody malo i dbać nie trzeba o nic wiecej niz groby.

2 polubienia

Pachną, zalezy od gatunku od prawie sosnowo-jodlowego poprzez trawiasty po lekko cytrynowy.

3 polubienia

Nie znoszę tego święta. Przed pójściem na cmentarz w tym okresie bronię się co roku rękami i nogami, czasem z sukcesem, czasem nie.
Zresztą jestem “złym” człowieczkiem i nigdy nie przynoszę na cmentarz żadnych zniczy, kwiatków ani niczego(te sztuczne kwiatki wzbudzają we mnie odruch wymiotny, nie życzę sobie nigdy takiego gónwa na moim grobie), bo wychodzę z założenia, że zmarli sobie doskonale bez kwiatków poradzą, a my z kolei po zakupieniu ton plastikowych kwiatków na jeden dzień możemy przyspieszyć dzień, kiedy do nich dołączymy :slight_smile:
No i coroczne plotkarstwo nad grobami, “cmentarne rewie mody”, udawanie przywiązania i pamięci o kimś, o kim już rzadko kiedy się choćby wspomni w myślach, bo"tak wypada". W ogóle sama idea cmentarzy mnie nie przekonuje. De facto staje się w otoczeniu zakopanych szkieletów i gnijących zwłok i ozdabia płyty, którymi są przykryte te miejsca, kiczowatymi ozdobami.
Przecież to zakrawa na czarny humor.

3 polubienia

Też w życiu miewałam lata z totalną ignorancją cmentarzy.
Ostatnio zdarzy mi się bez święta,ot tak odwiedzić grób znanej mi niegdyś zmarłej osoby-wtedy sobie przypominam część i mojego życia-SKOJARZENIA :innocent:

1 polubienie

Cmentarze pobudzają do refleksji ale nie w dniu 1 listopada kiedy to wylewa sie z nich kicz, zapach tanich perfum i gwar. Obok zniczy i kwiatów sprzedają odpustowe słodkosci.

Ja chodzę po 20:00.

4 polubienia

Absolutnie sie z Toba zgadzam! Ale taka babcia jak ja, za taka postawe, moze byc wylacznie napietnowana! Mialam np. pytania: “nie idziesz do mamy na imieniny?”. No nieeee, HORROR!!!

3 polubienia

Cmentarze są fajne (jakkolwiek to dziwnie nie brzmi) wieczorem, w spokojny dzień, choćby w końcówce listopada, kiedy trafiają się tam najwyżej pojedynczy ludzie.
Ale jak dla mnie, sam pomysł dekorowania grobów (a nawet i robienia pomników nagrobnych, dużo bardziej przekonuje mnie np. idea sadzenia drzewek nad miejscem zakopania ciała) jest groteskowy. A cała pseudo “poważna” otoczka tego cyrku tym bardziej.

3 polubienia

Btw cudowne, z jakiejś parafii, takie inicjatywy to szanujmy :slight_smile:

3 polubienia

Tak wygląda w naszym kraju to święto. Trochę smutne, że niektórym palma odbija wtedy, ale co z nimi zrobisz? :face_with_raised_eyebrow:
Z innej strony nic nie robić też nie ładnie. Z trzeciej strony jest to atrakcją dla obcokrajowców, widok cmentarzy w nocy jest piękny, magiczny. Bez tego dnia byśmy nie mieli takiego widoku i przeżyć, gdzie to cały kraj pokrywa nostalgia.
Czy lepiej by tego świata nie było? Myślę że nie.

2 polubienia

Czytam wyniki ankiety:
Czy Polacy są EKO?
Co pomogłoby bardziej dbać o środowisko?
" * gdyby wycofano plastikowe siatki ze sklepów ;

  • gdyby ludzie w sklepach i kawiarniach byli na to bardziej otwarci (sami proponowali ekologiczne rozwiązania lub nie dziwili się na wielorazowe pojemniki, kubki czy odmowę słomki ;
  • gdyby więcej osób w moim otoczeniu też wprowadziło te zmiany;
  • więcej łatwo dostępnej wiedzy - np. jak i dlaczego segregować odpady na czym polega recykling ;
  • gdybym miał/miała w okolicy sklep, w którym każdy produkt można kupić do własnego opakowania ;
  • gdybym wiedział/wiedziała, że duże firmy też wprowadzają zmiany.
    Trochę poza moim tematem ,ale ZIARNKO DO ZIARNKA…
1 polubienie

Kaufland wprowadził niedawno tanie wielorazowe siatki na warzywa i owoce :slight_smile:
W kawiarniach itp. coraz częściej na własny kubek jest zniżka, dotyczy to i mniejszych kawiarni, i sieciówek, ekosłomki też coraz częściej się trafiają. W sklepach spożyczych częściej się dziwią, a czasem wręcz nie potrafią wytarować wagi (np. przy zakupie sera do własnego pojemnika).
Na bazarkach zwykle każdy produkt lub przynajmniej większość, jak o tym na starcie uprzedzisz, zapakują Ci w swoje opakowanie. W większych miastach są też “sklepy zero-waste”, które wszystko sprzedają na wagę.
Co do dużych firm, oprócz powyższczego Kauflanda, lidl powoli ogranicza plastik (coraz mniej produktów “to go”, chociaż dalej są powszechne, plastikowe banderole np. na eko bananach zamienili na papierowe, mają ograniczać pakowanie warzyw i owoców w plastik, butelki z cieńszego plastiku, mają też dostępną np. wodę w szklanych butelkach, także gazowaną (chociaż osobiście wolę po prostu pić kranówkę), no i akcje pokroju “kupuję nie marnuję” (mocno przeceniają produkty, którym kończy się data ważności, żeby się nie marnowały).
W rossmannie dzisiaj widziałam gumki do włosów z bambusowego włókna i biodegradowalne patyczki kosmetyczne. Rossmann ma też w ofercie kubeczki menstruacyjne.
A w biedronce jakiś czas temu były w ofercie sezonowej bambusowe szczoteczki do zębów i biodegradowalne nici dentystyczne w biodegradowalnym opakowaniu.
Coraz częściej (lidlowy pilos, bakoma) jogurty pakuje się w szklane słoiki zamiast kubeczków.
Więc tych akcji wśród dużych firm robi się sporo, i bardzo dobrze :slight_smile:

2 polubienia

Mnie martwi problem “połykanych” z wodą cząsteczek mikroplastiku.
Czy zostają i wbudowują się nam w organizm?
Dlatego kobiety bardziej tyją niż kiedyś,bo mają większą procentową zawartość wody w organizmie?

1 polubienie