Sporo macie w domu rzeczy dublujących się?

Długa - plastikowa pomidorowo - wiśniowa, a krótka chromowana na wysoki połysk? Jak moje… :upside_down_face:

Lyzka do butow to taki dynks ulatwiazjacy zalozenie trzewika.

Ja kiedys szukalam u krakowiakow lyzki wazowej, w koncu ustalilismy, ze przedmiot ow nosi dzwieczna nazwe chochelka. :grin:

2 polubienia

Ty już tak nie mędrkuj, :grin: pewnie nie znasz łyżki lipowej a collins pewnie tak. :grin:

1 polubienie

Ale mialam w czasach harcerskich menazke i niezbednik.

4 polubienia

:face_with_hand_over_mouth::face_with_hand_over_mouth::face_with_hand_over_mouth::stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Ja mam dwie lazienki. A maszyn do szycia trzy wliczajac w to mechaniczny zabytek Singer z 1920 roku, dzialajacy zreszta.

5 polubień

Nie. Wyrzucam duble.

3 sztrzoteczki do zębów…

Planem?
Z tego wynika ze Ty ambitnie chcesz/chciałaś wstać…Ja zas musiałem :wink:
Ale póki co,żyje!

1 polubienie

Nigdy w zyciu tego nie uzywalem.A wiec mozna.A zresztą…To ma byc “ważne”?

Dawno dawno temu, gdy po weselu oglądalismy prezenty, okazalo sie ze wszystko jest zdublowane! ( komplety garkow, ekspresy, jakies komplety poscieliwe czy zastawy stolowe) A czajniki byly nawet3. Zartowalismy ze po to by latwiej podzielic się przy rozwodzie.
Teraz, 20 lat po, większosc rzeczy sie juz zuzyla więc to zdublowanie nie zaszkodzilo. Juz by nie bylo się czym dzielic przy rozwodzie.

5 polubień

Ja dostalem od radiowcow [i to w kosciele!] coś co sie nigdy nie dubluje.Olbrzymi wiklinowy kosz z ponad 50 gatunkami piwa :grin:
Ale 3 czajniki…No to jest niezle…W zyciu nie slyszalem o czajniku-prezencie :smile:

1 polubienie

Nie mam takich rzeczy które się dublują - żona, kasa, co najwyżej odzież czy obuwie na zmianę, siostry

1 polubienie

kiedys czajnik elektryczny to byl luksus :wink:
a jak sie w 88 cieszylismy jak na wreszcie wlasne mieszkanie dostalismy w prezencie przelewowy zaparzacz do kawy…

3 polubienia

Tak,wiem ale nigdy nie bylem entuzjastą bo elektryczny czajnik nie wie,co to PRZEGOTOWANA woda.

zalezy, sa takie, ze troche pogotuja zanim sie wylacza.
a na paskudna wode to nic ne zadziala.

1 polubienie

To fakt…Istne przeklenstwo.Dlatego tak lubie jezdzic do Brennej w cieszyńskiem…Co za cudowna woda!!!

2 polubienia

Kuzwa, chyba przegialem, mam 5 lazienek …

4 polubienia

a ile domow w sensie mieszkan?

1 polubienie

Tylko dwa … Chyba o dwa za duzo. Bym mogl, to bym w kamperze mieszkal.

2 polubienia