Sposoby jak sobie zrobić krzywdę będąc dzieckiem

No to rosnie nam nowy mistrz biegow przełajowych?
20 km w trzy godziny?

1 polubienie

Pewnie sciema na uzytek policji, ktora taka glupia nie jest, zeby wiedziec, ile dzieciak przejdzie.

Maly po lesie? A z poltora km w godzine?

Oj tam oj tam…a gdzie mialy pojechac? Nie do biblioteki chyba, bo nie wiedza, gdzie jest nawet.

1 polubienie

Dzieci są teraz głupie. Widzę to na ulicy i w sklepach. Brajanusze bez mózgu

2 polubienia

Eee kolego, ani glupsze ani mądrzejsze.
Tyle, ze hodowane w zlotych klatkach pod kloszem maja nieco zaniki instynktu samozachowawczego, a gry z odrastajacymi zyciami tez niewiele w tym kierunku pomagaja??

Nie mowiac o zabijaniu inwencji tworczej?

podobno teraz lekcje przyrody/botaniki/biologii maja bysc polaczone w trzylekcyjny blok zajec zaspolowych i mozliwosc wyprowadzenia dzieci a teren, zeby xobaczyly wrone z blisks?
Zobaczymy jak to bedzie z realizacja, bo utrzymanie uwagi tej “przyszlosci narodu” przez trzy lekcje na jednym zagadnieniu?

1 polubienie

Rodzice oglupiaja dzieci chroniac je przed jakakolwiek frustracja. Dziecko potrzebuje poniesc konsekwencje, miec stawiane granice i zeby nie we wszystkim mu ustepowac. A niektorzy ucza rzadzic doroslymi od malego.
Niestety @Devil wniski wyciaga prawidlowe :confused:

Tu dzieci sie bawily a o sile odsrodkowej to sie chyba czlowiek wczesniej dowiaduje, ale co ja tam wiem…

1 polubienie

Kolejny nieletni ratownik tego lata.

1 polubienie

https://gazetakrakowska.pl/poscig-radiowozem-za-grupa-na-hulajnogach-w-myslenicach-to-sie-wymyka-spod-kontroli/ar/c1p2-27870509

wyczuwam nowy trend

Nie taki nowy. W wielu krajach hulajnogi i rowery elektryczne podlegaja obecnie pod te same przepisy co inne pojazdy jednosladowe typu motorowerki czy skutery.
Z koniecznoscia posiadania uprawnien na prowadzenie włącznie.
Wylaczone z tego sa tylko niewielkie składane hulajnogi, traktowane jak rowery.

1 polubienie

6-latek w poważnym stanie. Kolejny wypadek na quadzie

To było w moim miasteczku, konkretnie w Lęborku. Ten chłopak był ode mnie młodszy o dwa, trzy lata. Uratował go milicjant o nazwisku Dzida. Jego też z widzenia znałem. Chodziłem wtedy do czwartej klasy. Albo piątej. Ale chyba już tu na łamach o tym pisaliśmy.

3 polubienia

Dokładnie w Tawęcinie koło Lęborka.

2 polubienia

Szkolna wycieczka pięciodniowa.
Nauczycielka wchodzi do pokoju skontrolować uczniów.

-Jakieś narkotyki, alkohol, papierosy lub energetyki?
Zaspany Bartek:
-Dziękujemy. Wszystko mamy.

2 polubienia