Spotkałeś kiedyś swojego sobowtóra/sobowtórkę?

Historie z facetami są bezpieczniejsze - albo alkochol albo przez pracę. Kobiety bardziej komplikują i kombinują. Kim ja już byłem to ludziom nie zazdroszczę takiej wiedzy czy wyobrażni. Młode kobiety częściej mnie chaczą o nie udane randki - coś obiecałem ?, pożyczki kasy - ja od nich ?, hm że flirtuję na boku dodatkowo z kogoś mamusią ? itd. Takich pomysłów to ja nie miałem od urodzenia. Często mi się zdarza spotykać sobowtórów moich znajomych z osiedla czy z pracy. Swojego nie spotkałem, pewnie że nie pamiętam widoku siebie z lustra

3 polubienia

Przypomniało mi się. To było pod koniec lat 80. Stoję sobie na przystanku, czekam grzecznie na autobus, a tu podlata jakaś moda pani i serwuje mnie sierpa na głowę, Wykonałem instynktowny unik, za mną stał starszy mężczyzna i ten sierp zatrzymał się na jego twarzy, a ona zderzyła się ze mną i lekko ją odbiło, tak, że siadła na tyłku. No to awantura. Potem okazało się, że miałem taką samo kurtkę jak jej chłopak i podobną figurę.

5 polubień

Dopowiedziałeś się co ten chłopak nawywijał że miał dostać sierpa w pysk? Choć domyślam się o co mogło chodzić

1 polubienie

Tego się nie dowiedziałem. Jak się zorientowała, że ja to nie jej chłopak, to zaraz do tego dziadka podeszła i zaczęła go przepraszać. A mnie powiedziała, że była pewna, że ja to jej facet i była wściekła na niego. Ale dlaczego, nie dopytywałem się.

Mój autobus przyjechał pierwszy, więc wsiadłem i pojechałem przed samym końcem tych wyjaśnień.

4 polubienia

Nie spotkałam i dobrze, bo tak bym się zachwyciła, że do dzisiaj stałabym i podziwiała.
A tak serio, to miałam swojego sobowtóra w swojej klasie w szkole podstawowej. Zupełnie nie rozumiałam, jak mogli nas mylić, ale potem już wiedziałam. Owszem byłyśmy podobne (nie jak jakieś bliźniaczki ale byłyśmy) ale chyba najbardziej myliło to, że miałyśmy prawdopodobnie coś bardzo podobnego w wyrazie twarzy i w zachowywaniu się.

5 polubień

W 7 i 8 klasie miałem kumpla, podobni bardzo byliśmy i wszyscy myśleli, że jesteśmy bliźniakami. Różniły nieco nas rysy twarzy i sposób poruszania się. Obaj czarne włosy, te same sylwetki i wzrost. Miałem zdecydowanie ciemniejszą cerę. Jakby tego było mało, to w ogólniaku doszedł trzeci podobny do nas i mylono całą trójkę.

3 polubienia

Nie zdarzyło mi się, ale kolega kiedyś mi opowiadał, ze spotkał człowieka w 100% podobnego do mnie i oczywiście do niego zagadał.

8 polubień

Nie, nigdy, nijak.

2 polubienia

Osobiście nie spotkałem, ale miałem kiedyś taką sytuację w Monachium. Wsiadam do pewnego autobusu a kierowca akurat sobie przerwę zrobił i najwyraźniej chciał sobie z kimś pogadać. A że ja nie miałem biletu, to zapytałem czy będę mógł kupić a ten:

  • Panie, jaki pan podobny do tego amerykańskiego aktora, no nie …
  • Do kaczora Donalda? Pytam i śmieszkuję sobie …
  • Panie, poważnie. No mówię, jaki podobny … Woow! A może to pan nim jest?
  • Ja? No coś pan … Ja sobie tu miasto przyjechałem obejrzeć, z Polski jestem, nie z USA …
  • A ja właśnie zapomniałem jak się ten aktor nazywa …

No i mam zagwostkę. Przeszukuję wszystkich aktorów zza oceanu, ale jestem dopiero na E …
@birbant, pomożesz? :grin:

5 polubień

Eeee…, eee…, ee…, :shushing_face: aaa, do Gołoty… :rofl: :sunglasses:

3 polubienia

Z tym to do kolegi @collins02 jak z urlopu wroci. Co prawda pewnie lepiej sie zna na aktorkach, ale, kto wie?
Tylko, zeby nie padło na tego


:joy_cat::joy_cat::joy_cat:

6 polubień

@benasek Proponuję wrzucić zdjęcie w gogle i wyszukać po grafice.

4 polubienia

Prawie wszystko by się zgadzało ale nie mam tyla tatuażów ani tyla czornych włosów… Ani tak długaśnych Ani wonsow…

6 polubień

Nie, ale kiedyś ktoś zawołał mnie moim imieniem i twierdził że mnie zna. Po chwili rozmowy okazało się że to nie mnie, a kogoś podobno bardzo do mnie podobnego, w dodatku o tym samym imieniu.

6 polubień

U mnie w przedszkolu jest pewien chłopiec w grupie 3 latków łudząco podobny do innego chłopca z grupy 6 latków. A nie brat. Ani nawet kuzyn. ( Bo rodzeństwa i kuzynostwa też są też są ale wtedy podobieństwo nie dziwi. )

5 polubień

@ihtiel Może Ci chłopcy nie zdają sobie sprawy że mają tego samego ojca ? :upside_down_face:

6 polubień

Też tę opcję brałyśmy z koleżankami pod uwagę :stuck_out_tongue_winking_eye:

5 polubień

Albo mame. Banki jajeczek też istnieją.
Przy in vitro dobrze jest sprawdzic czy pokrewienstwo nie bywa za bliskie.:wink:

3 polubienia

Wy się nie śmiejcie, była swego czasu słynna historia, jak w szpitalu położniczym jedno z bliźniąt przez pomyłkę podmienili na inne dziecko. A kilkanaście lat później te nieszczęsne bliźniaki spotkały się w jednej szkole. Oczywiście po nitce do kłębka, wszystko się wydało. Trauma dla jednych i drugich rodziców była olbrzymia.

8 polubień

Nawet film był o tym.

3 polubienia