Jak wiek rodziców wpływa na relacje między rodzicami a dziećmi?
Nie ma znaczenia wiek rodziców. Gdy miałem 17 lat, rodzice byli najgłupszymi ludźmi na świecie. Na szczęście wydorośleli, gdy osiągnąłem wiek 25 lat…
Tata??? Aleś ty wyrósł! Aleś ty zmężniał!!!
Wek rodziców nie ma większego znaczenia, tylko to co ma się w głowie.
Pytanie na ktore nie ma jednej odpowiedzi.Dla jednych nie ma znaczenia,inni zas natrafiją na opór…
Odpwiedzią moze byc jedynie miłość i wychowanie.A i to nie gwarantuje wszystkiego…Bo dziecku trzeba poświecic czas i zainteresowanie.
Wiek moze byc przyczyną utraty cierpliwosci,lekcewazenia ale przede wszystkim,braku kontaktu ze swiatem w którym zyją pociechy…Ocieram sie o to niemal cyklicznie I stąd na przyklad… moje wzmozone wysilki ktore nie wykluczaja nawet koncertów w Europie z córką,która woli inną muzyke
Co zresztą bardzo szybko polubiłem:))
Dojrzałość emocjonalna, intelektualna, ma większe znaczenie niż data urodzenia.
Rodzicielstwo, to najtrudniejsza dziedzina naszego życia.
Bezgraniczna miłość pozbawia nas często rozsądku i obiektywizmu.
Często myślimy, że rodzic powinien dziecko uczyć i umyka nam, że powinniśmy uczyć się od niego. Jeśli to robimy, to znaczy, że łapiemy z nim właściwy kontakt, znamy jego potrzeby itd.
Trzeba też mocno trzymać rękę na pulsie, bo rodzic-kumpel nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Jak w/w, temat rozległy i bardzo trudny.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi i recepty na to, czy dojrzałe macierzyństwo jest lepsze lub gorsze od wczesnego.
To nie ma znaczenia. Różnice pokoleniowe będą zawsze. Bo zawsze będzie te 18-20 lat różnicy.
@Devil Jakie 18-20? Teraz to jest przeciętnie 30-35 lat
Jestem statystycznie dość starą matką, a mój mąż jeszcze starszym ojcem. Myślę,że więcej w nas spokoju niż jakieś 6-7lat temu. Stabilne życie, sytuacja finansowa i trochę więcej wiedzy. Na pewno rola rodzica, która przypadła mi na 3 dekadę życia, pozwoli moim dzieciom na lepszy rozwój. Jestem im w stanie więcej zaoferować, niż gdybym urodzila w wieku 25 lat.
@Julia Większość moich znajomych (i ja sama) zdecydowało się na dzieci po 30tce. Rzeczywiście jest różnica: praca, mieszkanie, stabilizacja, wyszumieliśny się zawczasu Z drugiej strony zarywanie nocy, wczesne pobudki, nawyki, którymi dzieci się zupełnie nie przejmują i konieczność posiadania energii na wszystko - do tego lepiej być młodszym
Szczególnie gdy dzieci mają owsiki w …
Plusy i minusy można wymieniać bez końca. Na szczęście świadomość w społeczeństwie jest inna, coraz więcej kobiet decyduje się na dziecko po 30-tce, nie wytyka się jej palcami.
Najgorsze są dzieci z podwórka, szkoły itd. Lubią bez zastanowienia odpalić: babcia odprowadza cię do szkoły?
Z młodą mamą łatwiej mi było się porozumieć niż ze starszym ojcem.
Być może to kwestia poglądów ,a może różnica płci?A może nie?
Moje młodsze rodzeństwo miało większe problemy z dogadaniem się ze swoją starszą już mamą…Chyba kobietom cierpliwości z wiekiem zaczyna brakować…?
@Mamita Z wiekiem i z kolejnymi dziećmi cierpliwości ubywa. Jeśli ktoś “od zawsze” nie należał do spokojnych osób to może mieć z czasem nie lada problem.
Na szczęście dzieci wyfruwają z domu i można wtedy nieco odetchnąć…