Strach normalnie komunikacja publiczna jeździć

Nie rozumiesz? Minimum socjalne to koło 800 na miesiąc a reszta dla poszkodowanych.

OK, teraz rozumiem :slight_smile:

Marne usprawiedliwienie,

Nie korzystam z komunikacji miejskiej, ruch to zdrowie jeśli obędzie się bez wypadku, niezależnie od odległości, choć auta mniejsze czy większe się kleją do mnie

@kaziu dawno, dawno temu to ja twierdzilam, ze mi firma powinna dopacac specjalne ubezpieczenie za skomplikowana droge do pracy
zanim sie zwloke z wyra, dywanik przy lozku poprawie, uda mi sie nie potknac o kota? to polowa drogi
poznej to odpalic kompa, telewizor i wypic herbate
prace zdalna poznalam dawno - kobiety tak dlugo nie zyja, wiec nie powiem kiedy
z ta zdalnoscia to panskie oko konia tuczy - warto ruszyc od czasu do czasu w teren

Kiedyś / dobre 20 temu dużo jeżdziłem miejskimi całkiem legalnie, po ślubie bardziej podmiejskim PKS to nikt mi nie dopłacał do niczego. Z aut korzystam, jedynie w pracy jako dowóz, choć i rowerem czy pieszo da się też. U mnie tylko rower rechabilitacyjnie zamiast wózka, na żłość lekarzom, że to nie możliwe, bo u nich to ewidentnie niewiedza - pora roku nie ważna, dobry koń / rower / to i po błocie pójdzie. Lubię rower, komunikacja dobra dla dziadków i babć, ci się dosyć nachodzili na randki czy zabawy - wtedy mieli zdrowie. Dziś już takich nie produkują. Podróżuje głównie młodzież - elita leni, ale balkonik ich nie ominie bo jeszcze o tym nie wiedzą, ruch to zdrowie na świeżym powietrzu. Kompa nie odpalałem od miesiący, czytam i piszę z smartfona

Moja praca nie jest zdalna, co najwyżej sprawdzenie obecności