Mieliście kiedyś sen tak realistyczny i tak straszny, że obudziliście się z realnym przerażeniem?
Podam mój przykład:
Pare lat temu śniło mi się, że idę z ówczesną dziewczyną a obecną narzeczoną wieczorem uliczką w moim miasteczku. Szliśmy obok budynku kościoła, lampy uliczne bardzo słabo świeciły. Idziemy i widzę, że z przeciwnego kierunku idzie jakaś ciemna postać staruszki (wyglądała jak przygarbiony cień). Mijamy ją i idziemy dalej. Nagle dzwoni mi telefon.
Patrze a tam jakiś dziwny numer 643 albo 534 już nie pamiętam dokładnie.
Odbieram i przykładam do ucha.
W tym momencie rozległ się tak przeraźliwy krzyk (ani nie damski ani nie męski). W życiu nie słyszałem tak przeraźliwego dźwięku. W momencie się obudziłem z echem w uchu jakby mi ktoś realnie krzyknął w ucho. Obudzilem się pierwszy raz w życiu z krzykiem.
Pare minut dochodziłem do siebie i poszedłem ponownie spać.
Ostatnio ktoś tu chyba zadał pytanie, czy zdażyło się komuś kiedyś obudzić i po ponownym zaśnięciu mieć ciąg dalszy snu. Cóż, mi tak.
Ten sam sen, tylko tym razem szliśmy w przeciwnym kierunku. Znowu ta babcia nas mija, znowu dzwoni telefon. Wiedziałem już czym to pachnie więc chciałem odrzucić połączenie ale w śnie pomyliłem przyciski (miałem we śnie telefon z klawiszami). Szybko odstawiłem telefon daleko od ciała na wyciągnietej ręce i z głośnika telefonu znowu słyszałem ten krzyk i ponownie się obudziłem. Tym razem bez krzyku lecz zlany potem. Była 4:30 rano. Już nie ryzykowałem i nie poszedłem znowu spać.
Zwarcie w kabelkach czy podswiadomie odebrales jaka czestotliwosc, ktorej normalnie nie slyszymy?
Telepatii co prawda nie zbadano, ale pewne przesłanki sa, ze jednak istnieje. Sporadycznie.
Nie wiem, ogólnie z moim słuchem jest tak, że czasem slyszek że ktoś mnie woła, chociaż nie woła
Z tymi “glosami” to psychiatrzy cos nawijaja o scizofrenii
Nie wykluczam ^^
TO ja zadawałem to pytanie o dalszy ciąg snu.
A nawiązując do tytułowego pytania - tak ,zdarzało mi się mieć takie straszne sny, najczęstszym motywem w nich był całkowity paraliż, tzn. nie moglem nic zrobić, ruszyć ręką a ni noga, ani wydać z siebie głosu w obliczu jakiegoś niebezpieczeństwa.
No i dałeś radę to sobie naukowo wytłumaczyć?
Paraliż senny. Miałem to raz w życiu. Nie miałem wtedy przewidzeń jak to zwykle bywa. Nie mogłem się ruszyć i zapanować nad oddechem.
Nasze babcie tłumaczyły to zjawisko jako zmora/mara senna. Stworek siadający na klatce piersiowej. Pamiętam jak już nieżyjąca ciocia mi o tym opowiadała jak w młodości podejrzewali sąsiadke, że w nocy zmienia się w zmore
Oprócz snów, zwłaszcza tego już opisywanego tu, gdy wybrałem ucieczkę przed łotrami przez pozostawienie swego ciała na zmiażdżenie na podajniku śrubowym, miałem takie przeżycia na jawie, że jakbym je opisał, wielu mogłoby nie zasnąć. Jedną taką historię powinienem opisać, i może to w końcu zrobię, ale najpierw dokończę inne moje tematy.
Zaburzenia snu najczesciej sa powodowane czynnikami zewnetrznymi i/lub stresem. Mozemy sobie nie zdawac z nerwowosci naszego zycia, ale w snach to wychodzi.
Ja też - taki paraliż - plus uczucie duszenia się.
Ja kiedyś jak zasypiałem (byłem w fazie końcówki zasypiania, a początku snu) to słyszałem jak ktoś mi do bodajże lewego ucha krzyczał z całej siły “AAAAAA!” i automatycznie podniosłem się brzuchem (tak jak się siedzi po turecku tylko bodajże bez skrzyżowanych nóg) …
Nie miałem wątpliwości, że ten krzyk pochodził zzewnątrz … Przynajmniej takie miałem nieodparte wrażenie bo jeszcze nie spałem …
A ten krzyk z twojego snu jak brzmiał ?
Nie miałem wątpliwości, że ten krzyk pochodził zzewnątrz … Przynajmniej takie miałem nieodparte wrażenie bo jeszcze nie spałem …
A ten krzyk z twojego snu jak brzmiał ?
Ten krzyk był ciężki do opisania. Nie podobny do żadnego innego krzyku usłyszanego kiedykolwiek w moim życiu czy to realnie czy w filmach, horrorach.
Brzmiał bezpłciowo, ani męski ani damski. Ale był tak przerażający, że po przebudzeniu musiałem mieć chwile, żeby się opanować i nie na żarty się bałem.
Brzmiało jakbym usłyszał krzyk z czeluści piekieł.
I co ? Podejrzewasz kto to mógł być ? Czy raczej ten krzyk brzmiał totalnie obco ?
I kiedy był ten sen ?
PS. Ja zazwyczaj po przebudzeniu nawet jak chce, żeby był ciąg dalszy snu to zazwyczaj po chwili ten sen się sam już ucina …
Ja miałem tylko tak, że kilka razy w życiu, gdy byłem dzieckiem, powtarzał mi się motyw spadania. Pewnego razu postanowiłem poczekać trochę dłużej. I nic. Po prostu było troszkę straszniej. Od wtedy już nie miałem tego snu.
Sen był pare lat temu ale wrył mi się w pamięć.
Nie mam pojęcia czyj to byl krzyk.
Nie mogę czytać o cudzych snach przez znajomość Freuda
Zdarza się,z przerażeniem i z płaczem też.
Nie oglądaj horrorów przed snem…może…?
Horrory mnie nie ruszają.
Akurat interesują mnie zjawiska niewyjaśnione, paranormalne, takie klimaciki więc może z tego taki sen