Straszne. Ten system nie działa i niszczy

Dramat w ośrodku wychowawczym na Dolnym Śląsku. 13-latek walczy o życie - Wiadomości
Co wy myślicie? Bo mi żal tego chłopaka. Te dzieci, które tam trafiają żyją w patologicznym chaosie, zakłamaniu.
Dorosłe otoczenie robi im papkę z mózgu, braku zasad, zaniedbując ich a potem taki narozrabia, narozrabia i on cierpi. A dorośli dobie żyją :confused:

ech nie chcę pisać

1 polubienie

Szkoda słów. Policjanci nie potrafia poslugiwac się bronią, wychowawcy sami nadaja sie do ZK. Zamiast prokuratorow jakies komisje śledcze bez umocowania prawnego, a czy ciągle gra orkiestra?

1 polubienie

Serce boli po czytaniu takich informacji.

2 polubienia

Praca z takimi ludźmi jest bardzo trudna. I trudno trzymać nerwy na wodzy. Nie każdy się nadaje jak widać. Winny jest system

1 polubienie

Ten artykul to klasyczny wręcz,przykład produkcji sensacji.
Nie wiemy nic.A przede wszystkim,nie znamy ani jednej osoby z teatru wydarzeń.Czy młody sprawiał kłopoty?Czy tylko był nadwrażliwy?
Czy wychowawca pobił?Czy np. są ślady na ciele?Czy np. tylko trzepnął w beret?I za co?I czy faktycznie,za darmo?
Nie wiemy kto i na jakiej podstawie,przyjął do pracy kogoś kto rozwiązuje problemy za pomocą siły w gronie dzieci lub nastolatków…Takie ośrodki są dla dzieci NIEPRZYSTOSOWANYCH społecznie.Czyli bliżej im do szpitala niż domu dziecka.Przynajmniej tak powinno wynikać z definicji
Wiadomość jest tak sformułowana że właściwie w 99% gospodarstw domowych,wyrok już zapadł.

1 polubienie

Ale z doniesien prasowych tym pozal sie Boże “wychowawcą” byl 60 letni czlowiek. Więc o braku doswiadczenia mówić?
Kto wie, może te metody stosowal i wczesniej, ale ja w przypadku takich miejsc gdzie koszaruje się sieroty zarowno spoleczne jak i faktyczne zamiatano to pod dywan, a teraz się nie dało?

1 polubienie

Możliwe, że te dzieci tam zbierają, one nie mają alternatyw dla spędzania czasu a takie metody się stosuje od dawna. A niestety skoro te dzieci znają tylko patologiczne klimaty, chaotyczne środowiska, jeszcze się ich koszaruje jak w wojsku gromadnie to trzeba ogromu cierpliwości i stalowych nerwów, żeby dać radę. Po taniości i na pokaz to się pewnie robi a gdyby było drożej to by się niektóre patologie wykluczyło.

Ten artykuł mówi o gównowartości obecnych dziennikarzy.

1 polubienie