Straszno ale nie śmieszno

Lola. Miałem to na plecach.

1 polubienie

mam teleskopową w aucie

1 polubienie

I dobrze. Metoda walki od lat to izolacja. Trędowatych też za miasto pędzili

1 polubienie

Podobno ilość przypadków od samegonpoczątku była zaniżana, np. w szpitalu w Chorzowie podobno mieli kawał czasu przed “pacjentem zero” sporo innych pacjentów z podstawami do podejrzeń o tego koronawirusa, kazano im nie robić na niego testów i w karty wpisywać po prostu “zapalenie płuc”, jeszcze ciekawiej podobno było w Gdańsku, gdzie sytuacja była podobna, tylko były jakieś tam testy, ale niedoprowadzone do końca czy coś takiego, nie wiem, czy dobrze to zrozumiałam.

6 polubień

W moim miasteczku tak jest od kilku tygodni, absurdalne jest to, że starsi ludzie do sklepu po zakupy wysyłają kogoś lub przemykają się jak najszybciej i jak najrzadziej, robią zakupy w maseczkach, rękawiczkach, wyładowują całe auto zapasami, a równocześnie…wychodząc do ogrodu, czasem rozmawiają ze sobą nawzajem przez płot.
A z kolei część moich inteligentnych inaczej kolegów ze studiów jeszcze do niedawna robiła właśnie “imprezy plenerowe”, nawet im pisałam, że na tym kierunku to nawet nie wypada, bo wyglądają jak banda debili, i czy mieszkający tam na stałe nie boją się o rodziców, dziadków, coś tam, ale nic, jeszcze przed zakazem zastanawiali się, jak mogą go obejść, żeby się napić z kolegami :woman_shrugging:

4 polubienia

wierzysz w statystyki?
Niemcy podaja zgony z powodu wirusa tylko jesli byly one w szpitalu. ile osob jest chorych i ile umiera, bo wczesnie juz byla bardzo chora tego nikt nie wie.

3 polubienia

To nie Niemcy, ale Holendrzy. W D jest uczciwie.

nie wiem, moze w takim razie cos Hiszpanie pokrecili ? bo dzis byla wlasnie dyskusja w TV jak te zachorowania sie liczy i na ile statystyki (jakiekolwiek) sa wiarygodne? zwlaszcza, ze z testami krucho.
przydalby sie jakis szybki test, zeby wylapac tych co przeszli zakazenie bezobjawowo lub prawie bez objawow - dawaloby to jakis obraz kto jest odporny, a i moze przyspieszyloby prace nad szczepionka? bo najstarsza metoda to byla surowica od tych co przechorowali…

ja na razie ide zażyć uniwersalne lekarstwo czyli kufelek piwa i przekasic tutejszym serkiem. jak mi powiedza ze Francja jest krolestwem serow to Hiszpania w takim razie to imperium, tylko trzeba poszukac zrodelek, bo zwykle sa to produkcje niszowe.
a ja serozerna :wink:

3 polubienia

Z tego co widzę, to Niemcy są jedynym krajem w Europie, który najlepiej się zorganizował w temacie. Też maja problemy, ale ich praktyczne podejście w sytuacji jest optymalnie właściwe. Wina Merkel? :grin:

Ale Białorusi nie przeskoczą. :grin:

5 polubień

raz użyłem. jak gnojek szybę na siłę mył i jak co kopnął auto. Myślę że szyb już nie myje.

U mnie w mieście są 3 przypadki wirusa dodatnie - zarażonych 0, w miejscowości obok 30 letni dzban przyjechał z Niemiec i nic nie zgłosił, miał widoczne oznaki choroby, jak i brak aktualnych badań do pracy ! - zarobił mandat 5 000 zł, nie odbył nawet kwarantanny, pochwalił się po 3 dniach że wrócił z Niemiec i bla bla, sprawa się zahaczyła o inwestora i kierownika budowy, policję bo facet agresywny oraz kilka ekip z innych firm i miejscowości - w sumie oficjalnie 40 osób dodatkowo musiało zrobić wymazy do badań, wśród nich i ja, nie zdziwię się jak ta liczba 40 podejrzanych rozmnoży się na przykład na x 5, moje wyniki za tydzień, całość badań na koszt inwestora. Nas także nie ma w zestawieniu, oficjalnie mamy grypę, i mamy siebie nawzajem obserwować. Ja zakładam że będzie dobrze, inaczej cała moja robota z moim poszpitalnym zdrowiem na nic, Jestem podwójnie w grupie osób wysokiego ryzyka - w teorii spełniam wszystkie wymagania bycia zarażonym, ale praktyka walczy na całego co wewnętrznie czuję

6 polubień

@okonek
Statystyki falszowane sa wszedzie mniej lub wiecej. I wlasnie o to mniej czy wiecej chodzi…

3 polubienia

@kaziu
Trzymam za ciebie kciuki zebys byl zdrowy
I to mocno!!!

1 polubienie

Dziękuję, nie zamierzam się poddać i coś wymyślę, jeszcze kolejny tydzień czekania na wyniki to kolejne siwe włosy

3 polubienia

@okonek To mnie właśnie zaskoczyło że nie korzystają z materiału ozdrowieńców :thinking:

1 polubienie

Ale to drogie rzeczy są, życie jest bezcenne, a ubezpieczyciele, zakłady pracy itd kombinują z wycenami, oddałem krew, szpik i nerwy anonimowo, być może za tydzień coś potrzebnego się znajdzie. Puki co proponują mi szycie masek, ino ten czas - wszystko na wariata. Ci którzy mają możliwości wcale się nie spieszą