Czy uważacie, że należy przetwarzać surowce wtórne, czy też recykling jest Wam obcy?
Pacjent przed sama narkozą usłyszał, jak lekarz mówi;
- Reks, spokój, nie ruszaj tak się pod tym stołem, bądź cierpliwy…
A w tej jadlodajni po lewej,pewnie nawet grila maja.
Cynaderki i inne podroby, jak znalazł.
Boczek z grila )))
I móżdżek w sosiku własnem.
dobrze, ze ja kebabu raczej nie jadam
a niewiele mnie zdziwi - w polskich szpitalach dlugi czas firmy pogrzebowe mialy swoje przedstawicielstwa jesli nie obok recepcji to w budkach z kwiatami naprzeciwko wejscia.
nie liczac tego co jest czestym obrazkiem w Hiszpanii - cmentarz sasiaduje z boiskiem, albo tak jak w miasteczku jakies 9 km ode mnie - z placem gdzie dwa razy w tygodniu organizuje sie duzy targ/bazar.
Zwłoki na kompost.
Ludzina… Jeszcze nie próbowałem
po czlowieczynie podobno mozna sie choroby Creutzfeldta-Jakoba nabawic - to taki ludzki odpowiednick choroby wscieklych krow.
Dopóki nie przeczytałam pytania, myślałam, że ci jedzący dużo niezdrowych kebabów mają bliżej do zakładu pogrzebowego i oszczędzają na dowozie ciał
Ostatno mieszkałem w hotelu obok skupu złomu… rozumiem że potrzebne ale mieszkańcom kondolencje
A był to hotel z spa i miał być relaksem
To się nazywa obustronna symbioza, @vera223
Pisałam kiedyś, że w okolicy centrum Krakowa są tuż obok siebiw kawiarnia i zakład pogrzebowy. O, taka mała sugestia, że nadmiar kofeiny jest może jednak średnio zdrowy
Dobry kebab wcale nie jest niezdrowy - w koncu to chude mieso, sporo surowek i troche chleba czy placek do zawiniecia. Taki zaklad to powinien byc przy kazdyn Burger king czy Donaldsie.
Dobry, a w większości kebabów mamy do czynienia z odpadami połączonymi ze sobą+dużo przypraw
Da się też robić zdrowe fast-foody, a i tak fast-food niezbyt zdrowo się kojarzy.
W miescie gdzie mieszkalem w Polsce,to malo,ze zaklad pogrzebowy byl w budynky szpitala,to zmentarz,byl o 200m oddalony.
Tak,ze byly pokoje z widokiem na przyszlosc
Wierzysz że to mięso? Moi znajomi prowadzą taki punkt pizzerio-kebabownie. Można kupić różne rodzaje tego mięsa, oczywiście nie mam tu na myśli typu zwierzyny, tylko różnice cenowe. To jest mięso zmielone, niektóre z nich są bardzo tanie, że znajomi twierdzą, iż chyba z dodatkiem tektury.
A nawet te z wyższej półki, czyli droższe nigdy nie wiadomo z czego są. Właściciele kebabowni tego nie jedzą w dodatku kupując kebaba nie wiesz czy to ten tańszy czy droższy
Podobnie jest z serami w pizzeriach.
Kiedys w podpoznańskich Plewiskach,pojawil sie wielki napis na miejscowym spożywczaku,“Mieso z kloca”
Ktos mi to juz tłumaczył ale…zgubilem i zapomniałem.Moze wiec jeszcze raz ktos powie,o co chodzi?
Zapewne ze zwierząt hodowanych w tej miejscowości.