Nie będziesz się interesował polityką, polityka przyjdzie do ciebie. W bolesny sposób.
Komorowskiemu notorycznie mylilo sie imprezowanie na grillu z protokolem dyplomatycznym obowiazujacym prezydenta sporego kraju.
Ale mial jedna zalete - przy jego żonie kobiety puszyste mogly czuc sie szczuple.
W sumie kiedyś ci młodzi muszą się uczyć…
Co wolno wojewodzie…
Tylko Wałęsa to był prosty robotnik bez wykształcenia. A Duda jednak niby wykształcony…
Jakos Duda nie wywoluje u mnie zazenowania
To byl naturalny ludzki odruch… a ze wyszlo troche za glosno ? Xd
Nie musi. On po prostu taki jest…
Aha juz wiem
Widocznie lubisz cymbałów…
Malpa w czerwonym to Lech Kaczynski.
Nie obrazaj tego szlachetnego instrumentu.
Nie jego jednego przez uczelnie czy szkole srednia po znajomosci przeciagneli.
ta… Komorowski składający wieniec na grobie nazisty, który zmienił poglądy, jak grunt zaczął mu się palić pod nogami hrabia von Stauffenberg - nieudany zamach na hitlera (mała litera jest celowa) pod koniec wojny (lipiec 1944)
On nigdy pogladow nie zmienil. Tylko w nieudaczny spsob usilowal zmienic szefa prowadzacego do oiagniecia celu. Ogolnie spisek mial na celu zmiane dowodzctwa i czesciowo metod. Nie zamierzanych efektow.
Być może, nie ważne, a właściwie: tym gorzej. Ważne, że zaczęliśmy czcić nazistów
Zenadą jest raczej brak znajomosci historii, poska dyplomacja jest tego przykladem.
To akurat nie bylo takie złe.
Mam na mysli hrabiego.
Nikt nie jest przypisany do poiglądow na cale zycie i chwala tym co potrafia sie w miare wcześnie przyznac do błedu!
Szczególnie pod taką presją!
Ronald Reagan popelnil jak dla mnie,tylko jeden glupi i niesmaczny błąd.Skladal wieniec pod pomnikiem SS na cmentarzu w Bitburgu.Po co?Co za jeleń mu to podpowiedział?Przeciez prezydenci nie są tymi którzy widzą najwiecej…
Ale i tak Ron pozostaje jednym z najbardziej udanych szeryfów!
Co nie było złe? Składanie kwiatów na grobie nazisty?
Owszem, każdy może zmieniać zdanie, poglądy. I dobrze, bo przy tym myśli. Ale czcić nazistę? Nawet nawróconego? Wstyd!
Jeden z moich ukochanych pisarzy,Knut Hamsun, byl na tyle dobry ze jego krótki “romans” z faszyzmem,zwyczajnie wybaczam.
Oczywiscie gesty nieszczęsliwe ale i tak w tym najmniej ważne.
Ważne jest to aby sie od błedu odżegnać!
Pani Szymborska aktywnie pisywala na chwale komunizmu i to tego najobrzydliwszego bo stalinowskiego.
To jak…Mam teraz na nią pluć?