Szkolna miłość?

i dziś jest starą panną

Albo panami za bardzo zainteresowana nie byla?

Raczej była mocno asexualna. Dodam że dziś cierpi na mocną anoreksje
Na moje oko przy 160 cm wzrostu warzy max 45 kg

1 polubienie

Anoreksja to paskudna choroba.

1 polubienie

nawet sobie nie wyobrażasz jak wygląda.

A moja Monika wzięła se paskudnego angola. Rudy prosiak. Nie rozumiem jej wyboru. Ja zawsze byłem dla niej miły. Nawet po spożyciu byłem spokojny. Bez awantur.
Co w nią wstąpiło?! Pojechała do UK po szkole. A przecież Polska taka cudna. Kobiety mogą same wieczorem chodzić po mieście. I to bez nakrycia głowy.

3 polubienia

Przynajmniej jeszcze…

Owszem wiem. W bliskiej rodzinie jest taka, troche zaleczona.
Przynajmniej nie trzeba pilnowac, zeby jadła, ale robi to z kalkulatorem kalorii w rece.

Ja po raz pierwszy byłem zakochany w wieku około 12 lat w jakieś dziewczynie z klasy młodszej. Ja do tej pory nie wiem, jak ona miała na imię.

1 polubienie

Czyli nie zrobiles nic zeby to pociągnąć?

1 polubienie

Jedną?JEDNĄ???
Aż sie uśmiałem…Z jedną to bym się zasuszył jak stary dziadyga…
Takich,o ktorych warto pamiętać,kilkanaście.Zapomnieć nie sposób bo mam przecież stosy listów…
Chwilowych zauroczeń typu,sylwester właśnie,czy jakaś szkolna impreza,przynajmniej drugie tyle…
Mogło wyjść ale nie wyszło.
W 3 przypadkach,z mojej winy.Byłem,jak większość nastolatków,mało dojrzały.Ale były też sytuacje gdy padałem tego ofiarą…
Kilka pięknych,czasem wzruszających historii…
Niemniej bliżej ostatecznych rozwiązań,byłem dopiero po 30-tce…Jakoś przespałem lata 22-30.Wtedy tylko sport i płyty.Turnieje i giełdy…A z dziewczynami jakoś było bez emocji.
Wszystko zmieniło sie w 31 roku życia.
Ale to już inna i baaaardzo długa opowieść :wink:

… chyba wiekszosc sie ze mną zgodzi… mamy czas :wink:

Co nagle to po diable.
Oczywiście nie ma tutaj reguł ale przyznam szczerze że dzieciatych nastolatków,miałem kiedyś dość.Wiekszość nie przetrwała nawet kilku lat…

szkolne miłości, tyle fajnych wspomnień i - tyle.
Nic nie wyszło. Tak jakoś wyszło, albo raczej nic nie wyszło. Z perspektywy czasu może i dobrze, może byli byśmy po rozstaniu, po rozwodzie. W końcu wielka miłość to wielkie emocje no i (czasem) wielkie tragedie.
Na pewno nie żałuje.

3 polubienia

Przyznam że też nie żałuję.Szanse na dłuższy żywot pojawiły się później.Z pewnością jednak,nie w szkole.Co nie znaczy że dziewczyny miałyby nie być grzechu warte!
Niemniej,mimo całej sympatii i romantycznych porywów… Jakoś nie wyobrażam sobie tych związków dzisiaj…No,może 1,2, góra 3…Ale to już tak trochę na siłę :innocent:

1 polubienie

Ale zobacz @joko się udało

Nic nie wyszło a szkoda bo ładna była…no i ja też - bo to dawno było.Jak się ma po 14 lat,to wygląda się raczej ładniej niż teraz.

2 polubienia

Przecież w ramach stosunków międzyludzkich,wszystko jest możliwe.Jedno zdarza się częściej,co innego rzadziej…

A jak te milosci byly miedzyszkolne? :rofl::wink:

Czyli jakie?Po podstawówce a przed liceum?
A niby co to miałoby zmieniać???