SZTUKA - powinna zachwycać, czy skłaniać do refleksji?

A co bardziej? A może i jedno i drugie?
Czy sztuka musi być ładna i - jak sama nazwa wskazuje - trudna do wykonania?
Czy każde dzieło stworzone przez uznanego artystę automatycznie jest sztuką przez duże “S”?
Mógłbym jeszcze pytać tak dalej, ale chyba rozumiecie o co chodzi. Piszcie swoje refleksje na temat przekazu i odbioru sztuki w każdym wymiarze.

Prawdziwa sztuka unieśmiertelnia twórcę, żyjąc po jego śmierci.

1 polubienie

A czy to jest sztuka?
obraz
Jak pisza w wikipedii: “Jeden z najsłynniejszych obrazów Malewicza”

1 polubienie

Sztuką jest uznać to za sztukę.

4 polubienia

Ramka dla ciebie @birbant
PS - @Szczery_do_BULU kiedy będą ramki???

1 polubienie

a czy jedno drugie wyklucza?
co do uznanych artystow? kon ma cztery nogi i tez sie potknie.
w kwestii czy cos jest ladne czy brzydkie? to juz subiektywna ocena - z tym, ze moze o gustach sie nie dyskutuje to mozna je ukierunkowac.

Wg mnie powinna zmuszać do refleksji. Musi wywoływać emocje u odbiorcy. Dlatego jestem zwolenniczką konceptualizmu, w którym liczy się intelektualny jej wymiar, a może przedstawiać rzeczy banalne.
Z kolei niektóre abstrakcje są piękne w swej prostocie i mają dzięki temu wymiar intelektualny. Takie obrazy są dla mnie szczególnie wartościowe.
Ale to tylko mój gust, moje podejście.
Słoneczniki van Gogha są sztuką, a dla mnie mogą być jedynie ładne. Podobnie pejzaże.
Zwyczajnie nie podniecam się odwzorowaniem rzeczywistości.
Wolałabym ten czarny obraz Malczewskiego na ścianie, niż van Gogha, czy Rubensa.

Mojej córki przyszły tesc (mam nadzieję że tak bedzie) maluje właśnie konceptualne obrazy…śmieje się, że ten zbieg okoliczności, to dobry znak. Nawet jeden z obrazów mi podarował. Są na nim krzesła na pustkowiu. Piękny obraz w szarościach i niebieskościach.

Nie mnie oceniać, co jest sztuką przez duże S. Myślę, że są od tego mądrzejsi. Nigdy nie oceniam w ten sposób, mogę najwyżej powiedzieć że coś czuję lub nie. Taką sztuką może być wszystko, jeśli ma swoich odbiorców, bo są różne jej kierunki, a odbiorcy mają różną wrażliwość i w zależności od tego jeden coś uzna za sztukę, a drugi przejdzie obojętnie czy wyśmieje, bo nic nie widzi. Miernikiem mogą byc wywołane emocje, zawarta refleksja, zamysł, czy po prostu kunszt, proporcje. A na pewno wykreowanie nowego kierunku w sztuce. A najlepszym sędzią jest czas.

2 polubienia

Powinna emocje wzbudzać. Refleksja może być dodatkiem, lecz nie jest niezbędna by nazwać coś sztuką

2 polubienia

Właśnie. I wyobraźnię.

2 polubienia

Nie tak dawno poruszałem sprawę ocen: co jest lub nie jest sztuką? Ja sam uważam iż oceny są ułudą oceniających… ich wiarą, że to oni swoją decyzją przenoszą coś do wieczności… tymczasem sam artysta często nie wie jaką moc ma jego dzieło.
Nikt nie siada z myślą tworzenia sztuki… raczej wypluwa z siebie emocje właśnie

5 polubień

Nic dodać, nic ująć.

1 polubienie

Duzo pytan w jedynym. Najlepiej gdy i zachwyca i sklania do reflejsji. Nie. Wcale nue mysi byc “ładna”, choc jakis pierwiastek piękna jest wskazany. I nazwisko twórcy nie jest tu najwazniejsze. Raczej takie “coś” co odczuwamy obcując z danym dziełem.

3 polubienia

Sztukę bardzo trudno zdefiniować, dlatego prawie każde dzieło można nią nazwać, ale nie wszystko jest arcydziełem, w tym przypadku mam większe wymagania.

1 polubienie

Zachwycac nie musi przez “ladnosc”.
Fajnie gdy sklania do refleksji.
Czasem i bunt jest czyms tworczym…
Natomiast absolutnie nie jest sztuka zaden popis pseudo oryginalnych specjalistow od obrazania,epatowania obscenicznymi akcentami oraz wlasna indolencja.Podawalem juz dziesiatki razy przyklady a dzis ogranicze sie do pamietnego debila ktory nie wiedziec czemu,owinal filary Opery Poznanskiej,jakims papierem…
O idiotce ktora Anda Rotenberg wpuscila do Zachety by ta w najlepsze obierala pyry,utrzymujac ze jej performance to sztuka,juz nie wspomne.
Dzisiaj za sztuke najczescie uchodza wysieki impotentow,nie potrafiacych ani malowac,ani rysowac,ani rzezbic a ktorym sie wydaje ze maja cos do powiedzenia.Jako ze grac ani komponowac tez nie potrafia,pozostaje pisanie:))TO przynajmniej bym sugerowal bo skoro za sztuke uchodzi jedzenie banana to tylko patrzec jak bedzie nim parowka wcisnieta w doope.
Zreszta Wendy O’Williams juz to robila,ponad cwierc wieku temu:)))

3 polubienia

Sztuka zachwyca, o ile to jest niezła sztuka. :wink:

1 polubienie

Różnie. Uważam, że sztuka to bardzo szerokie pojęcie, które de facto da się odnieść dosłownie do wszystkiego. Jej cele są różne i wydaje mi się, że każdy powinien sobie indywidualnie ustalić, co w sztuce ceni najbardziej-estetykę, walor edukacyjny, filozoficzny, realistyczny, element zaskoczenia, obrazoburczość itd.itp. Oczywiście dużo takich celów może się ze sobą łączyć i można mieć różne oczekiwania od różnych dziedzin sztuki (np. inne od obrazu, a inne od filmu).
Ogólnie szeroki temat i można w nim długo pisać.

1 polubienie

Jak dla mnie, to jest sztuka. Można to odczytać na x sposobów, co nadaje temu dziełu sporą wartość intelektualną (?), a to takie polaczkowe, zakładać, że sztuka musi być skomplikowana technicznie, żeby być sztuką. Czasem w prostocie siła :slight_smile:
Tak, obieranie ziemniaków w Zachęcie też do mnie przemawia :wink:
I też mogłabym mieć taki obraz w pokoju, chociaż ja tam van Gogha też bardzo lubię, @anon44086484 :wink:

1 polubienie

Sztuka nie musi byc ladna ale musi poruszac “dusze”. Przy okazji: najlepszemu nawet tworcy potrafia dziela “nie wyjsc”…

1 polubienie

Dla niektórych obraz musi przedstawiać coś konkretnego, żeby miał wartość, a malarz wykazać się, że potrafi namalować proporcjonalnego konia :wink: A to nie o to chodzi.

3 polubienia

A ta znowu o seksie…

2 polubienia