to SUV to nie widac, ale jechałem 60-90 km/h
Setką kolego, setką zasuwaj
Podobnie jak w Słowacji, tam serpentyn co 200 m nie brakuje, i był dziurawy asfalt, fajnie zielono. Jadąc do Italii przywieżliśmy do Austrii na granicę, z Słowacji znak drogowy na powrotną drogę z Austrii - zakręt w lewo i ograniczenie do 40 km😜, przyczepka z bagażem go zabrała. Tak jeżdzi polak desperat, nasz grzał 130 km / przy więcej silnik mulił i było głośno, ścinał zakręty na maksa, nie ważne prosta czy zakręt pod górką
Tos kolego zaliczyl trase niczym z Kubicą?
Nikt nawet nie pomyślał by zrobić przerwę na siku czy kości rozprostować / pewnie było już za późno /. Miałem pojedyncze siedzenie i był problem jak utrzymać równowagę w siedzeniu, by z niego nie wyskoczyć na kogoś. Auto bez poręczy, w cudzie pomogła tylko firanka, nie było w co wbić palców. Gościu tak zaliczał 3 pełne kursy do Italii z Polski w tygodniu. Na powrót wybrałem autobus z Sindbad, dużo bezpieczniej, cena ta sama, 3 kierowców na podmianę, pełen barek, napoje, kanapki i klimatyzacja jak w Warsie. Matki z bąbelkami siedziały w tyle, jedna skorzystała z kotary