Lehman to troche inna bajka. To bank inwesycyjny, nie inwestor.
Chinczcy juz nie raz ingerowali w dzialalnosc swojej gieldy i gigantow hand6lwych czy produkcyjnych To niby prywatne, ale strukura wlasnosciowa jest slodka tajemnica skosnookich
Ale zawirowanie na azjatyckim rynku nieruchomosci tez moze sie potezna czkawka odbic.
W stopniu miniaturowym swiadczy hiszpanska bańka budowlana, ktora w zasadzie pekla nieco wczesniej niz Leman, bo juz 2007.
Skutki w postaci osiedlisk w szczerym polu i koszmarnych cen wynajmu
miejscach nadajacych sie do cywilizowanego zamieszkania odczuwa sie do dzis.
Jesli kupujesz cos w celu odsprzedania z zyskiem lub tezauryzacji (a tak czesto dzialaja zakupy na rynku nieruchomosci) to mozna sie zdrowo przejechac.
@anon18020312 ceny czesci nieruchomosci spadna i to moze byc, ze na dlugo.
Tu juz zalezy jak zareaguje chinski rzad. Mozliwe, ze zdecyduja sie na sprzedaz czesci po kosztach, co spowoduje okresowy spadek cen
rozwiazan przy ich PKB i spsobie zarzadzania panstwem jest duzo. Nawet takich, ktore w zachodnim swiecie by nie przeszly z wielu wzgledow.
Co prawda Chinczycy sa niebliczalni a swojej liczbie, ale nie sadze, zeby zrezygnowali z ekspansji - ktos mocno straci, zeby pojsc do przodu.
Polska akurat nie jest przykladem referencyjnym. Rynek nieruchomosci to dyktat producenta (deweloperow), rozpaczliwe programy mieszkanie+ czy 70 m2 bez zezwolenia. Jak do tego dolozysz brak infrastruktury i jakiejkolwiek kontroli wplywu tej radosnej tworczosci na srodowisko?
Czarno to widze.
Wlasne cztery deski niedlugo zrobia się poza zasiegiem sporej czesci speczenstwa, co przelozy sie na wzrost cen wynajmu w miejscach gdzie jeszcze sie da żyć, a raczej gdzie mozna pracowac, zeby przezyc, a reszta bedzie stała i niszczala. Lub zacznie byc zasiedlana na dziko tworzac slumsy.
Amerykanie też ingerowali, aż w końcu któregoś razu nie zaingerowali i Lehman i tak zbankrutował…
@joko masz tu jakieś większe względy,że straszysz kolegę?
Czyżby jedyna gwiazda tutaj to Ty?
Nie moge się nadziwić nad hierarchią tego forum… serio! Jak nie myślisz tak jak większość to nie masz tutaj co liczyć na szacunek.
Tam jest zupelnie inny system nadzoru bankowego.
A poza tym jak do tej pory Chińczycy bylo skuteczni. Nawet schładzanie gospodarki wyszlo im wizerunkowo lepiej niz Balcerowiczowi
I dlatego chiński kryzys skończy się tym samym, tylko z nieco innych powodów…
zmiany klimatyczne ich wykoncza…
Zmiany klimatyczne to już temat na osobną dyskusję. Na tymczasem powiem tylko, że kryzys będzie znacznie wcześniej…
Dlugo czekalem na taką wypowiedz.Ponad dwa lata!
Nie nazywam tego “hierarchia” i nawet do końca nie rozumiem co przez tę"wojskowość" chciałaś powiedzieć…
Jednak…Co ma zrobic czlowiek który jak owi"oni",jest tu w wiekszosci a nie spodoba mu sie Twoj wpis???
Wiem,wiem…Odwracam kota ogonem w zależności o kogo chodzi…
Ale odpowiedz!
Lewak ma stac sie prawakiem?
Komuch ministrantem?
I podobaloby Ci sie to?
Tyle gadania o wszelkich tzw. tolerancjach,zrozumieniach,itp…A jak ktoś odbija a nie daj Boże,jest ich kilku [czyli “siła”,panie!] to kończy sie współudzial w tym forum?
Akurat w tej konkurencji,mam duzo do powiedzenia bo jestem tu prawie sam ze swymi przekonaniami.No,moze ze dwiema-trzema osobami"po bliskości"
W życiu bym Cie nie"poganiał" gdybym nie zobaczyl tej"hierarchii"
Więc moze to tylko słowa…
Zawsze uważalem ze forum to surogat życia…Którego nawet nie widać…
Prawie sam ze swoimi przekonaniami jesteś tylko na forum internetowym. Nie trać tego z oczu…
Krzepiące.
I to wokół północy
No i oczywiscie,masz rację!
A ja nawet nie ze wszystkimi twoimi przekonaniami się zgadzam…
No pewnie.Wiem i moze nawet coś tam,pamietam
Czasem jednak…Nawet sposób w jaki sie mówi lub broni swych tez,też miewa znaczenie.Lub budzi sympatię.
I czasem jest to zaskakujące!
Owszem…W drugą strone,także…
Kryzysy to jak lawina - zwykle tgo pierwszego kamyka, ktory ja spowodowal sie nie zauwaza, krzyk podnosi sie wtedy, kiedy jest juz za pozno. Jakby czlowiek wiedzial, ze sie przewroci to by sie polozyl
W tej chwili to juz mowa o akcji ratunkowej, a nie zawracaniu kijem Wisly.
To jest błędne myślenie.
Jakby człowiek wiedział, że kładąc się, więcej już nie wstanie, to by stał i się nie kładł.
Oba przypadki obarczone są identycznym ryzykiem.
.moja postać woli postać.
Widzisz @collins02 są tutaj osoby, które cokolwiek by nie powiedziały to i tak mają racje bo ich zdanie jest nad Twoim z racji adoracji.
Słowa hierarchia użyłam jako ustanowienie ważności stanowiska danych osób nad innymi osobami i ich zdaniem. A chciałam żeby to było wymowne.
Użytkownicy tego forum dziwią się dlaczego ktoś nie udziela się w "poważniejszych "tematach. Sama ostatnio wypowiedziałam się w paru z nich z racji swoich innych przekonan i nastawienia do życia - zatem zostałam uznana za idiotkę nieznającą życia, mam przestać pier*olić i mieli z tego niezły ubaw. Jak nie jesteś jak jednolita masa to odstajesz i jesteś nikim.
Czy mnie to zabolało? NIE!
Czy mnie to zniechęciło? TAK!
…ale po wypowiedzi koleżanki nie spodziewałam się że to ma taką skalę!
A ja wlasnie wygodnie ulozylam sie na sofie.
Po spacerku czas na jakis film …
A jest taki event w zyciu, na ktory zawsze zdazysz, tyle, ze juz go nie obejrzysz.
Hmmm…
Albo mnie coś ominęło albo postrzegam pewne sprawy nieco inaczej…
Ale zgadzam sie z jednym.Baaardzo często,jak to w Polsce w ogóle bywa,wspiera sie nie wypowiedz ale wypowiadającego.Czesto nawet nie czytając…
Przykladami moge sypac jak z rękawa,kazdego dnia…Nie mówiąc juz o sytuacjach gdy sie milczy aby tylko sie nie narazić lub nie spieprzyć z kimś relacji…
I to często boli.
Ale to dosyć typowe i nie oczekujmy cudów po forum.W dodatku bardzo niszowym.
Chcialem odejść juz chyba 4 razy ale…mi nie pozwolono.Zrozum to jak chcesz bo ja…nie rozumiem a jedynie sie domyślam…
I wiecej tego próbować nie będę bo odejscie niczego nie rozwiązuje a jedynie zubaża świat.Nie tylko nasz ale i"czyjś".
Najwyzej mi znowu jakas estetka napisze ze"sie zniżam do poziomu który sam krytykuje"
Byc moze rozdzwiek miedzy nami wynika z tego ze ja nie cierpie kategorii" na wesolo i z humorem" czy jakos.Bawi mnie jedynie ta “nielubiana” powaga,niestety z uporem maniaka sprowadzana najczesciej do polityki…
Mam jednak nadzieje ze zdążyłas dostrzec iz dla mnie owa “powaga” oznacza na 90% coś zupelnie innego niz doniesienia z sejmu i okolic.
Bo kategorii jest wiele.A jak ktos ma klapy na oczach to jego bieda a nie Twoja!
Dlatego…Wróc do avatara!Choćby po to by za pół roku znowu nie było,"hej,co u was slychać?“A potem juz jak na spedzie tych z aa
Moj ukochany,niedzielny poranek…
I nie denerwuj sie za kazdym razem gdy ktoś ma inne zdanie lub szuka poparcia w tzw.“kupie”
Takie koszta"bycia”.No chyba ze znasz inne miejsca.Ja znam ale jedno nie przeszkadza drugiemu.
Forum to troche jak Commedia dell’arte, role rozdzielone? maski, tfu, avatary rozdane? I te komiczne i powazne?
W koncu milosc Arlekina i Kolombiny jest mozliwa
@collins02 prawda jest taka, że mam tyle przychylnych osób w otoczeniu, którzy akceptują nasze różnice zdań i z szacunkiem podchodzimy do siebie, że nie wiem czy chce mi się wypowiadać w miejscu gdzie szacunku nie ma. Próbuję, ale jak widać na siłę. Po co przebywać gdzieś, gdzie nie jesteś mile widzianym?
I wcale nie chce żeby mi tu przyklaskiwano - tylko jak na tak małą społeczność oczekiwałam większej równości, szacunku i tolerancji.
Jak widać ta “szalupa ratunkowa” po zamknięciu forum macierzystego nie jest dla każdego.