Nie no…Moment!
Kto Ci nawciskał o braku szacunku???
Ja,choć czasem sie z Tobą zupelnie nie zgadzam,ucieszyłem sie i to szczerze ze sie tu pojawiłaś.No to jak?Moj głos sie nie liczy?
Liczą sie tylko ci co Cie denerwują?
“Mile widzianym”…A co mozesz na ten temat wiedziec,nie widząc ludzi?Mozesz polegac tylko na wrazeniach…Które mogą być mylne.
Szacunek,“tolerancja”[nie lubie tego scoorvionego słowa] ok.Ale równości nie ma i nie bedzie.Przynajmniej w moim tego slowa,rozumieniu.
I dobrze!Wszelka urawniłowka i"mundurki"dla zamazania rożnic to coś czego nienawidzę!
Ale jesli masz alternatywę w postaci "żywych"ludzi w pobliżu to do niczego nie namawiam.Takie dwa światy rzadko sie przenikają a to który z nich jest dla kogoś ważniejszy to juz Ty musisz sobie sama osądzić.
Bo to właśnie o te wrażenia chodzi.
Jeden zadowolony to już spory sukces!
Oj tam…jesteśmy przecież pierwsi w Europie. Z inflacją 5%.
Nikt by Ci zlego slowa nie powiedzial,zapytany…
A nieporadnosci jezykowe lub pisanie w pośpiechu?To kolejne koszta…Owszem,jest tu jedna czy dwie gadziny ale…Dla kazdego to zapewne inne avatary
Wg.pewnej osoby która bezmyślnie swego czasu,odeszła niczym Ewa za jabłkiem podanym przez…zostawmy to…to ja bylem tu krzykaczem.A jednak jestem sobie dalej,na brak wrazliwosci nie narzekam,staram sie"robić swoje"i jeszcze kilka osób mnie lubi
Powaznie mówie.Da sie!
I nawet czasem warto!
Jako że posługujemy się słowem pisanym wypadałoby zważać na przelewanie myśli na litery - ale wiadomo jest to jest u niektórych w praktyce. Wiele osób chodzi innym za tyłkiem i lajkuje ich wypowiedzi - niezbyt miłe dla innych użytkowników - nie zważając na treść ale na autora i nie zastanawiając się nad tym czy mogą kogoś urazić, w kolejnym pytaniu udając jakby nic się nie stało. Jakże są wtedy zdumieni jak traktuje się ich z “wzajemnością”.
Podobno nic tak nie łączy jak wspólny “wróg” - ale czas wszystko weryfikuje nawet takie przyjaźnie do czasu kiedy poróżnia ich przeciwne poglądy.
Jeśli mówisz o Lilce @efka to serdecznie ja pozdrawiam i przesyłam buziaki. Super babka!
Nie znam żadnej lilki a @efka…Chyba juz to z nią przerabiałem
Z pewnością sie nie kochamy ale kontakt był.
Wszystkie osoby które mnie tu kiedyś wiązały,juz bardzo dawno nie istnieją…[kobiety].No moze bywają wyjątki
Ja sie na tym nie opieram…Po prostu lubie ten dla mnie zagadkowy,kontakt i to co z niego czasem wynika.Prawdziwe zycie toczy sie gdzieś i to w zupelnie inny sposób ale…Jak juz wspomnialem,jedno drugiemu nie przeszkadza.
Nie musimy się wszyscy kochać, żeby się wzajemnie tolerować bez obrażania.
I o to w tym wszystkim chodzi!
Amen…
Ale kto u licha,Cie obraził???
I jak…
Taka tam…Moja ciekawość.Nie zmuszam do odpowiedzi
Nie będziemy grzebać w tym temacie - bo szkoda czasu. Płynie się dalej…
Goooood!
Ide po piwo.
Za godzine Warta gra…
O plycie juz czytałaś…Gdybym jeszcze napisal co czytam to juz byloby aż nadto na temat tego,jak bardzo tu nie pasuję.
Ale…Jak to bylo kiedys w punkowej piosence,“opposites attracts”[przeciwienstwa przyciągają]
Żartuję…
Powtórze na koniec tylko to ze jesli raz sie w pubie zakotwicze to tak juz raczej zostanie i byle co mnie z tej knajpy nie wygoni.
A pomilczeć zawsze mozna.To zresztą,zdrowe!
Juz chyba ponad 5%?
Praktycznie dochodzi do 6%.
U mnie 3% i to juz uwaza sie za stan alarmowy.
Ceny energii rosna (tu sa 4 razy wyzsze niz rok temu, dzialania w toku, ale ciagle elektrownie gora. W Polsce nastapi gwaltowny skok po zakonczeniu roku rozliczeniowego, bo nie sadze, zeby PiS cos zadzialal) - niech żyje pakiet CO2 i “wolny rynek” producenta wdrozony przez UE. Tu niestety urzedasy z Brukseli dali d**y.
Ceny gazu to srawa wtorna - zwieksza sie popyt miedzy innymi przez zielonkawe przepisy, a Rosji i USA w to graj.
Zastanawiam się czy juz nie wchodzimy w kryzys energetyczny bedacy odpowiednikiem naftowego z lat 70? Sporo analogii jest.