No niestety…
Spadek po jedynym slusznym ustroju…
Przecież uni majo tak dobrze 
Bo dziś liczą się konkretne umiejętności a nie umiejętności dupcenia
A umiejętność dopilnowania, żeby bombelki przeżyły i użerania się ze zgrają rodziców to nie konkretna umiejętność tzn.kwalifikacja miękka?
Coś mnie siem wydaje,że w artykule zaniżono płace nauczycieli i zawyżono biedronkowcom.
Ale nie będę wnikał ani dzwonił po rodzinie.
Niech się nauczyciele martwią.
Pojecia nie mam jak z tymi płacami?
Moje kolezanki nauczycielki to juz prawie wszystkie na emeryturze. Dorabiaja jesli mogą korepetycjami.
Może tu pies pogrzebany? Jak nie zarobią to co się przejmowac, dorobią na boczku?
Tylko to raczej nie tam gdzie jedna szkola na kilka wsi?
Ogólnie to system szkolnictwa jest do zaorania.
Nie mogę czytać tego na spokojnie bo szlag człowieka trafia!!!Jak długo jeszcze to skretynienie albo zakłamanie trwać będzie w społeczeństwie???
“Nauczyciel spędza mniej czasu w szkole niż kasie w biedrze”??? 
To coorna,zapraszam do szkoły!
Takie kłamstwa może rozpowszechniać tylko osoba bez pojęcia o czym mówi,za to pełna zlej woli.
Co do kasy…Szkoda ze zawsze podaje się mydlace oczy dane, jedynie brutto.Na widok netto może jakiś pyskacz ,na czele z tymi zawistnymi od podstawowego kłamstwa o długich wakacjach,troche by oprzytomniał.
3690zł brutto jest na początek albo na zawsze (bo stażu może się nie udać zrobić). Do tego stażowe i wychowawstwo, o ile ktoś musi (przedszkole) albo go zmuszą a czasem może się zgodzić…ale nie musi mieć wyboru. (Nie każdy ma zdrowie użerać się z rodzicami). W ramach tego na starcie dyr.informuje, że te 18/20/25 godz. to pani ma dydaktycznych a do dyspozycji dyr. pani jest 40godz. umowy dają do 21.06 , bo specjalnie podpisują po 1.09, żeby tak dać a w tym roku dodatkowo i 20.09 "nie było nauczycieli"to pewnie pozatrudniali później (patrz: uprawnienia do nagrodyna Dzień KENA).
Dodatek motywacyjny jeśli jest ma cechy dod.demotywacyjnego, bo z tej pensji jeszcze się kupuje do pracy, bo nawet obrazków nie ma, żeby dzieciom pokazać jak wygląda borowik a jak mors. …znaczy jak nie kupisz, to poświęcasz czas na wymyślanie i szukanie…a żeby kupić to jeszcze pieniądze,
A no i każdy przedmiot ma specyfikę: polonista dźwiga zeszyty, pani od muzyki/plastyki nie ma kompletu godzin i doświadcza ciemnej strony charakteru bombelków czyli braku poważania a nauczyciele młodszych bombelków szybciej tracą słuch.
A przy dość specyficznych specjalizacjach to praca na rozdrobnione etaty w kilku szkolach.
Zresztą oferta tej pracy jest na tyle atrakcyjna, że nadal są wakaty i to w dużych miastach.
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20230000352/O/D20230352.pdf
Na trzeciej stronie masz tabelę płac n-li. Z tym, że do tego należy doliczyć 1%stażowego za każdy rok pracy - to obowiązuje wszystkich, ale po 5 latach pracy. Czyli nauczyciel dyplomowany, zakładam, po 20 latach pracy ma 4550 + 910 = 5460 zł jak w banku. Do tego są dodatki, ale to już zależy od gminy (przekleństwo, żeby wójt decydował o kasie dla n-li).
Podam najniższe i najwyższe , jakie znam.
Wychowawstwo: 50 - 400 zł
Opieka nad stażem młodego n-la: 50 - 200 zł
Dodatek funkcyjny dla dyr szkoły: od 300 zł do 3500 zl (to zależy TYLKO od widzimisie wójta, znajomości, koneksji rodzinnych, konfliktów itp.
O nadgodzinach nie piszę, ale są szkoły, w których n-la mają z wrześniowego przydziału po ponad połowę etatu, ale są też tacy, którzy muszą pracować w kilku szkołach, żeby uzbierać 18 godzin na pełny etat.
Dla każdego n-la pracującego na wsi do 5 tys mieszkańców:
dodatek wiejski: 10 % podstawy
dożywotni dodatek mieszkaniowy: 50 - 400 zł (znowu zależy od wójta)
25 arów ziemi uprawnej w bezpłatnej dzierżawie (dożywotnio)
To nauczyciel ma byc niczym za komuny chloporobotnik???
Nie, ale ogródek dla nauczyciela na wsi należy się do dziś. choć obecnie wójtowie migają się od ich przyznawania.
Polonista, nauczyciel klas 1-3, językowiec ma w szkole najwięcej pracy. Zarówno ze swoim przedmiotem, jak i z roszczeniowymi rodzicami, ma też dodatkowe obowiązki: apele, konkursy czytelnicze itp. Nawt matematyk, biolog, fizyk, czy geograf po lekcjach ma więcej obowiązków niż nauczyciele 'michałków".
Plastyk, technik, muzyk w-f men. mają tyle samo godzin dydaktycznych, ale żadnych sprawdzianów, poprawiania prac domowych, natarczywych rodziców, a i dodatkowych obowiązków, bo… przecież pracują w kilku szkołach i w każdej są gośćmi 
I to jest bardzo niesprawiedliwe, ale nikt nie chce sięgnąć po śmierdzące jajo.