Przedszkole które oddaliśmy jest w / po połowie prywatne i państwowe. Często widzę jak w piątki oczywiście nie wszystkie, jest aż 3 dzieci, a nieraz i więcej w sali i jest normalnie, realizowany program z kateringiem jedzenia czy spacerami, zabawami niezależnie od wieku, 3 - 6 lat, wtedy są też 2 wychowawczynie i sprzątaczka, jak jest komplet w inny dzień to są 3. Młodsze są w oddzielnych pomieszczeniach, jak i te starsze. Nie ma list, a są piktogramy. Dzień wcześniej gdy rodzic odbiera dziecko z szatni, i ono będzie jutro obecne do 15.00 - 16.00 to rodzic przykleja słoneczko z uśmiechem na regale powyżej garderoby, nie ma dziecka to plansza jest pusta, lub jest 1/2 słoneczka wtedy dziecko będzie obecne na 3 - 4 godziny. Tyle zauważyłem
U mnie, w zespole szkolno-przedszkolnym zawsze jest dyżur nauczycielski.Nawet gdy nie ma żadnego dziecka - zdarzyło się, ale to szkoła wiejska, babcie, ciocie są blisko. Jest tylko jedna lista: “które dziecko przyjdzie”. Problem w tym, że jeśli przyjdzie za mało dzieci, to nie będzie obiadu, bo panie w kuchni mają dzień ustawowo wolny, dyrektor nie może ich zmusić do przyjścia na dyżur. Nauczyciel jest zatrudniany z Karty Nauczyciela i nie ma wolnych np. ferii. Dyr zawsze może mu wyznaczyć w tym czasie inne zadania, np inwenturę, zimowisko, czy papierologię. Kucharka z Kodeksu Pracy, więc ma wolne. Nikt nie namawia do nieprzysyłania, dziecka. Jest tylko jedna lista: które dziecko przyjdzie. To rodzice sami decydują czy dziecko ma przebywać w przedszkolu bez ciepłego posiłku, czy lepiej posłać je do babci. Czy to jest w porządku? Jest zgodne z prawem.
Dzieci z przedszkola o którym piszę, to soboty mają wolne, ale jeśli jest wola rodziców by w sobotę dziecko było w przedszkolu, to to przedszkole jest czynne, i wtedy wychowawczynie się zmieniają - dzielą pomiędzy sobą godziny obecności, lub robią zamiany
Tu nie ma “nie opłaca”, za to nikt dodatkowo nie płaci, a jakiś nauczyciel w szkole musi być nawet, jak nikt nie przyjdzie. Zdarzało się, że NIKT nie deklarował, że dziecko przyśle do przedszkola, a jednak rano coś się zmieniło, dziecko odstawiono pod zamkniętą szkołę/przedszkole i dopiero woźny dzwonił, że dziecko czeka, dyr musiał przyjechać osobiście i sprawować opiekę
Jeśli dostają listę, to źle, bo szkoła ma elastyczne dni wolne od zajęć lekcyjnych (ale nie opiekuńczych) i to razem z rodzicami ustalają, w które dni nie będzie lekcji. Tylko w ustawowe dni wolne szkoły są zamknięte. Widocznie Rada Rodziców przyjęła taką listę dni wolnych - musieli ją pisemnie zaakceptować, albo wspólnie ustalać.
Ale to na Korsyce…
@gra Gdzie szukać przepisów w tym temacie? Do kogo się zwrócić, żeby przedszkole było otwarte? Czy kuratorium coś z tym zrobić czy raczej oleje sprawę?
To zależy kto jest organem prowadzącym. Można tam uderzyć, lub pytać w Kuratorium Oświaty. Niestety mamy w Polsce system dwuwładzy wydającej czasami sprzeczne z sobą decyzje i polecenia.
@gra @gra Gdzie szukać przepisów w tym temacie? Do kogo się zwrócić, żeby przedszkole było otwarte? Czy kuratorium coś z tym zrobić czy raczej oleje sprawę?
Widzisz… żyjemy w takim systemie, że raczej bliżej nam do wójta niż kuratora. A z wójtem dyrektorzy mają różne “układy” (lub nie mają żadnych). W mojej gminie szkoły i zasady są ewidentnie zależne właśnie od takich układów. Wójt od 12 lat na stanowisku, od lat promuje swoich, nie tylko finansowo. Ale oczywiście próbować możesz i powinnaś. Jednak najlepiej zebrać większą grupę niezadowolonych. W sąsiedniej szkole dyrektor zatrudnił żonę do przedszkola, później córkę i zięcia. Chyba nie muszę pisać kto dostawał premie, czy nagrody. Było sporo skarg na żonę, więc zebrała się grupka mam i pojechały do wójta. Reakcja była taka: “Jaki nepotyzm? Co to za skala?” “Nierówne traktowanie? A skąd panie wiedzą, że nierówne?”. Nic się oczywiście nie zmieniła, żona dalej piłuje paznokcie podczas zajęć z dziećmi
@gra Ja i koleżanka mieszkamy w dużym mieście… Jednak układy mogą być podobne… Jednak moje przedszkole jest otwarte nawet dla kilkorga dzieci a ten koleżanki, która mieszka na innym osiedlu już nie…
Nie,to nie jest tak. Ta lista nie jest jakieś “widzi mi się” ,tylko ona jest podawana przez organ, który jest tutejszym odpowiednikiem MEN. I jeśli święto zdarza się w czwartek to z automatu, ten organ -piątek -zaznacza jako dzień wolny.
Jedynie strajk, do którego ma prawo każda placówka ( w roku szkolnym 2 dni), datę ustala indywidualnie ta każda placówka. I wtedy minimum 2 tygodnie przed strajkiem rodzice są informowani o dacie.
No to macie z tymi strajkami inaczej - w Hiszpani musi byc zapewnione 20% dzialalnosci - czyli w tym przypadki mze nie byc lekcji, ale dzieci w szkole musza miec zapewniona opieke. Inna sprawa, ze wtedy jak ktos moze to potomstwa do szkoly nie posyla.
@okonek @mężatka @gra Koleżanka w ten nieszczęsny piątek idzie do pracy. Nie więźnie urlopu bo byłaby stratna sporo kasy. I tak będzie stratna tylko trochę mniej bo będzie musiała opłacić opiekunkę dla dziecka żeby iść do pracy…
Strajk? W szkole? dwa dni?
Gdzie Ty mieszkasz?
Jak pisałam dni wolne, które ma do dyspozycji dyr szkoły muszą być uzgodnione z Radą Rodziców (pisemnie) na początku roku szkolnego. Jeśli Rada i dyr zdecydują, że piątek 30 lutego! jest dniem wolnym w danej szkole, to znaczy, że w tym dniu nie ma lekcji, ale powinien być dyżur nauczycielski.Na taki dyżur przychodzą dzieci ( klasy 1-3) , którym rodzice nie mogą zapewnić opieki nie mają. Myślę, że w przedszkolach jest podobnie, nie wgryzałam się w ten temat. Widzę tylko, jak jest u nas. Co innego święta państwowe, bo wtedy prawie wszyscy też mają wolne ( w tym rodzice).
@gra @okonek @mężatka Doszły nowe fakty… Okazuje się że paniom przedszkolankom przysługuje 35 dniu urlopu. Panie zbierają podpisy “na nie” - przedszkole jest nieczynne w dzień dający długi weekend i panie - najprawdopodobniej- biorą wtedy urlop…
Trudno polemizować nie znając szczegółów. Nie wiem jakie to jest przedszkole, kto jest organem prowadzącym, jak są zatrudnione panie, bo wcale nie muszą być zatrudnione z Karty. Z reguły urlop n-la przypada w czasie zamknięcia przedszkola/szkoły, czyli ferie i wakacje. Ale jeśli zatrudnione są z Kodeksu Pracy, to obowiązuje je tenże kodeks. Może być tak, jak piszesz, ale te dni wolne powinny być ustalone WSPÓLNIE - na początku roku szkolnego.
@gra Organem prowadzącym okazał się Urząd Miasta wydział edukacji, kumpela zadzwoniła żeby zasięgnąć informacji. Na razie nic konkretnego…