Pijam kilka piw raz na rok a chciałbym więcej czy są jakieś terapie dla anonimowych abstynentów na których można nauczyć się pić więcej i nie popaść w alkoholizm?
Trzeba zacząć jak najwcześniej. Jak zacząłem w wieku 15 lat.
Kilka piw rocznie? To już nawet abstynencja nie jest. Na Saharze mieszkasz?
Abstrakcja.
Zeby popasc w alkoholizm to trzeba mocno potrenowac, sprobujemy amatorsko pomoc w powsciagnieciu checi niepicia
Witaj na forum.
Zawsze chętnie wyciągnę pomocną butelkę.
Pijusy jedne…
Chyba ty. Ja nie jestem uzależniony. Piję tylko gdy jest okazja.
@Devil
@birbant, przestancie sie wdzieczyc tylko nowemu forumowiczwi polejcie, bo pomysli, ze my niegoscinni
Ja tam z mojego podwórka na dobry poczatek.
Mało mam sorry.
Ty to zawsze narzekasz, ze za male zapasy zrobiles.
Pragnienie zawsze przewyższy zapasy.
Pragnienie wzrasta wraz z wzrostem zapasów,
Zapasy działają jak porządna ekspozycja w markecie. Chce się brać.
@okonek
A ja oddam dwie butelki brandy - bo juz na ten trunek nie moge patrzec nawet
Starczy dla was wszystkich lacznie z @Devil -em
Jakos mi znajomy twoj nick
Mi tu brandy nie brakuje, oddaj bardziej spragnionemu.
Ba wielbłąd jak namierzy oazę to żłopie i żłopie ino mu nic nie gulgota, pewnie za mało na pawia
Ja już oddałem 2 ful reklamówki piw na ofiarę bezdomnym