Termos/kubek termiczny lepszej jakości

Np. jabol Karioka.Albo wino Kruszwickie.Ze nie wspomne o Sobótce.Rzadko sie po tym nie rzygało…
Moj kolega w podpoznańskim Szczepankowie,musiał swego czasu przekopać spory kawałek ogródka :upside_down_face:

1 polubienie

dziekuje,…ale mnie nie stac na Mercedesa wsrod kubkow :frowning:

1 polubienie

Wino z Kruszwicy wbrew pozorom nie tylko tanie sikacze robili. Były też perełki ale niedostępne w Polsce. A tanie wino z Kruszwicy… Zlituję się i ci nie powiem z czego to było. Chodziłem do elektronika w Inowrocławiu w Mątwach i tak co jakiś czas nas na wycieczkę do Kruszwicy brali.

3 polubienia

Ja pamietam tylko rzyganie i wcale nie dopraszam sie o teksty zródłowe :joy:
Ale i tak jesteś pierwszy i absolutnie jedyny który kojarzy wino kruszwickie :relaxed:

4 polubienia

Ale całe okolice sadowników wszystko tam woziły.

1 polubienie

@Nunu Aż tak źle? Na wiosnę będzie w promocji :wink:

Wodke to jak ryz z marchewka i jabłkiem - na klopoty, zoladkowe :wink:

1 polubienie

@waranzkomodo dla mnie też kwota astronomiczna. Ładna miska jeść nie daje. W aucie mam kubek za 25 pln z podgrzewaniem z gniazda zapalniczki a termos biorę jak jadę nie swoim autem.

3 polubienia

@anon18020312 Cena nie jest niska, ale tyle już miałam różnych pojemników, kubków i termosów (w większości tanich) które mi przeciekały, zalewały torby i torebki, że zdecydowałam się wydać tę pieniądze. Znalazłam coś trochę tańszego przez Ceneo. Pewnie po sezonie będzie trochę taniej… Niby z ładnej miski się nie najesz, ale jednak wolę rzeczy trwałe i funkcjonalne.

2 polubienia

Policz ile to kawy.

Tam było technikum chemiczne, a nie elektronik. Wiem, bo trochę tam pracowałam. :stuck_out_tongue_winking_eye:

Liczyrzepa. Ja w droge zawsze zabieralam zarcie. Popic mozna woda. Niekoniecznie surową :rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

Było i chemiczne i elektroniczne i kilka klas poligraficznych.

2 polubienia

http://zsp1ino.pl/o-nas#naglowiek

Marketing?