Np. jabol Karioka.Albo wino Kruszwickie.Ze nie wspomne o Sobótce.Rzadko sie po tym nie rzygało…
Moj kolega w podpoznańskim Szczepankowie,musiał swego czasu przekopać spory kawałek ogródka
dziekuje,…ale mnie nie stac na Mercedesa wsrod kubkow
Wino z Kruszwicy wbrew pozorom nie tylko tanie sikacze robili. Były też perełki ale niedostępne w Polsce. A tanie wino z Kruszwicy… Zlituję się i ci nie powiem z czego to było. Chodziłem do elektronika w Inowrocławiu w Mątwach i tak co jakiś czas nas na wycieczkę do Kruszwicy brali.
Ja pamietam tylko rzyganie i wcale nie dopraszam sie o teksty zródłowe
Ale i tak jesteś pierwszy i absolutnie jedyny który kojarzy wino kruszwickie
Ale całe okolice sadowników wszystko tam woziły.
Wodke to jak ryz z marchewka i jabłkiem - na klopoty, zoladkowe
@waranzkomodo dla mnie też kwota astronomiczna. Ładna miska jeść nie daje. W aucie mam kubek za 25 pln z podgrzewaniem z gniazda zapalniczki a termos biorę jak jadę nie swoim autem.
@anon18020312 Cena nie jest niska, ale tyle już miałam różnych pojemników, kubków i termosów (w większości tanich) które mi przeciekały, zalewały torby i torebki, że zdecydowałam się wydać tę pieniądze. Znalazłam coś trochę tańszego przez Ceneo. Pewnie po sezonie będzie trochę taniej… Niby z ładnej miski się nie najesz, ale jednak wolę rzeczy trwałe i funkcjonalne.
Policz ile to kawy.
Tam było technikum chemiczne, a nie elektronik. Wiem, bo trochę tam pracowałam.
Liczyrzepa. Ja w droge zawsze zabieralam zarcie. Popic mozna woda. Niekoniecznie surową
Było i chemiczne i elektroniczne i kilka klas poligraficznych.
Marketing?