Też tak macie, że bardzo dużo wam z głowy wypada ? I przypominacie sobie o czymś dawno po fakcie albo gdy jest za późno?

Myślę, że ludzie, którzy mają bardzo dużo zajęć i bardzo dużo myślą mają taką naturę … :confused:

Albo nawet, że nie pamiętacie, ale moglibyście sobie przypomnieć tyle, że już się wam nawet nie chce ?

2 polubienia

Jeszcze sklerozy nie mam, ale jadac po zakupy na wszlki wypadek liste zabieram.
U mnie to raczej prokrastynacja, usiluje zapmniec, ze cos zrobic zupelnie świadomie. Czasem do pojutrza i mam dwa dni wolnegp :stuck_out_tongue_winking_eye:
Ale jak masz dużo rzeczy do zrobienia to prowadzenie kapownika kalendarza jest koniecznoscia.

4 polubienia

Bardzo często mnie to dopada. Jestem jednak uparta, prowadzę rozmowę, a w głowie burza mózgu, nie odpuszczę póki nie znajdę właściwego słowa.

5 polubień

Tiaaa, tylko żeby ono jeszcze w odpowiednim jezyku bylo?

5 polubień

A to dopiero potrafi tworzyć problem :wink:

1 polubienie

Zawsze staram się mierzyć siły na zamiary :wink:

3 polubienia

Ostatnio zapominam tylko o maseczce.

2 polubienia

Ja niestety nie i rzuciłem się na “głęboką wodę” … :confused:

3 polubienia

@anon52897632
Poradzisz sobie, czy mam rzucić koło ratunkowe? :wink:

1 polubienie

Bardzo dużo mi z głowy wypada. Na tym zakończmy :upside_down_face:

3 polubienia

Powinienem dać radę … :slight_smile:

Wprawdzie już jakoś półtora roku około powtarzam sobie, że niedługo dam trochę luzu sobie, ale to jeszcze nie nastąpiło :confused:

2 polubienia

@anon52897632 enigmatyczne to dla mnie, mimo wszystko życzę Ci wytrwałości i powodzenia.

2 polubienia

Tak mam. Powiem więcej; - jestem w tym mistrzem.

5 polubień

asekuruj.
tak sie uczy plywania - wrzucaja na gleboka wode i pilnuja, zebys sie samodzielnie nie utopil…

3 polubienia

Ja się notorycznie na tym samym łapie odkąd sięgam pamięcią :wink:

1 polubienie

Zdarza sie,owszem…Dotyczy to spraw zwyczajnych i codziennych,banalnych.Natomiast nie zdarza mi sie nic co by mozna podciągnąć pod"nie chce mi sie".

2 polubienia

Mi się nie chce bo jestem przemęczony z racji, że chcę się wyrwać z obecnej sytuacji … :confused:

1 polubienie

Wysyła babcia dziadka do sklepu po zakupy.
– Słuchaj, masz kupić dwie rzeczy - chleb i masło, powtórz:
– No chleb i masło - odpowiada dziadek.
Po chwili babcia dla pewności pyta znów:
– No to co masz kupić w tym sklepie, pamiętasz?
– No pamiętam, dwie rzeczy. Chleb i masło.
Dziadek już ubrany stoi w drzwiach, a babcia na odchodne:
– Powiedz jeszcze raz jakie dwie rzeczy masz kupić. Dziadek zniecierpliwiony:
– No przecież wiem. Chleb i masło !
Po pól godzinie wraca dziadek ze sklepu i wyjmuje z torby szczoteczkę do zębów. A babcia:
– A gdzie pasta do cholery ?!!

No, to ja się okonku powoli zbliżam do dziadka. Bez ściągi ani rusz :joy:

6 polubień

Chwilowo korzystam z zapisów w notesie lub w kalendarzu, pamięć to jeden z kilku bólów zdrowotnych po zawale, dlatego unikam z quizów czy np. zagadek. Problem że nie to bo mnie się nie chce, a bardziej że naprawdę trudno jest odzyskać dane z pamięci wstecznej z przed. Nie mam opcji przywróć system / pamięć sprzed x?, pracuję nie tylko nad tym, ale i kilkoma potrzebnymi do życia problemami. Od tego nie ma specjalistów do pomocy, ale jest dobrze i czas działa jako tako

2 polubienia

Na tzw. terminy to w kuchni wisi kalendarz. Sprawy dłuższe zawsze pamiętałam.

2 polubienia