jak zapatrujecie sie na czosnek w pożywieniu?
a przy okazji cebule, pora i szczypiorek?
Zapatruję się pozytywnie wielce.
Oj ja tez bardzo pozytywnie
Czosnek do wszystkiego z wyjątkiem ryb i owoców
A do tortu?
co do ryb?
nie wyobrazam sobie sledzikow anchois w occie bez zielonej pietruszki i czosnku
no i dorsz pil-pil gdzie sos robi sie z lekko podsmazonego czosnku, papryczek chili, oliwy i tego co mieso ryby wypuszcza jako rodzaj galaretki?
Nie toleruje czosnku pod żadną postacią.Szczypiorek czy ograniczone ilosci cebuli,jak najbardziej.
edit, wlasciwie sie uciera na rodzaj majonezu
i jeszcze obowiazkowo do bialych ryb sos alioli - czyli oliwa zmiksowana z czosnkiem. frytki opcjonalnie
ja tylko nie toleruje zle przetrawionego czosnku jak komus z buzi zalatuje
ale sa pasty do zebow, domowe metody - galazka pietruszki
nie kazdy dobrze przyswaja cebulowate - ja nie toleruje polskiej ostrej cebuli - nawet w ilosciach homeopatycznych
a kiszone ogorki bez czosnku?
Czosnek i cebulę stosuję bardzo często,są dni,że praktycznie codziennie.
tylko,ze cebula w Srodziemiomorzu jest lagodniejsza
i zwykle sie hoduje takie gatunki
Uwielbiam te wszystkie warzywka , można wybić nimi wszystko coś się w nas rusza. Pora ląduje w moim koszyku na każdych zakupach, czosnek, cebula standard.
Wszystkie z wymienionych uwielbiam, oczywiście dozuję obecnie z umiarem, bo to produkty dla mnie zakazane.
Nie wyobrażam sobie ogórków kiszonych bez czosnku, jak też żurku, czy grochówki, a moja pieczona karkówka bez czosnku nie ma smaku
Najlepszy na świecie winegret robię na bazie czosnku (własny pomysł)
A pomidor bez cebuli jest jakiś taki mdły.
Szczypiorek koniecznie do jajecznicy latem.
Por praktycznie w każdej zupie, a leczo z niego jest wspaniałe.
Jest tylko kilka rzeczy ktorych na serio nienawidze.Czosnek,kminek,kapusta,śledzie i ogorki.I sałata.
U nas też już można kupić szalotki i jest fajna cebula czosnkowa, która nie jest taka jadowita jak zwykła
Kapusty nie lubisz? A ogórki kiszone? Ewenement, tego właśnie mi brakowało na obczyźnie najbardziej
to jestes jak ogien i ziemia
u mnie na nie pizza, kazda, ciasto drozdzowe w ilosciach mimalnych jako chleb zytni przyswajam, platki owsiane to trucizna, pewne sosy do makaronu jak nie jest podsmazony na oliwie i woda nasiaknie, zupa minestrone i flaczki po madrycku - te niezle, ale bardzo tluste - dokladaja do tego swinska skore, a to ciezkostrawne
ostatnio sie do kaszy gryczanej ze skwarkami i boczniakami przekonalam - takie kuchenne doswiadczenie chemiczne mi wyszlo
Na czosnek to ja sie zapatruje pozytywnie
Mniej pozytywnie natomiast moje otoczenie
a zgadza sie - w Srodziemiomorzu kiszonki nie wychodza
szalotka to odmiana liliowca
skadinad swietna do duszonej wolowiny w formie roladek