próbując wyręczać swą niepoważną działalnością i żałosnymi środkami w porównaniu z miliardami kierowanymi na ochronę zdrowia z budżetu, odpowiednio opłacanych pracowników Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia, czy opowiadasz się, aby się przestawił na organizowanie dzieciom i młodzieży wakacyjnego wypoczynku?
to ciekawe co mówisz, bo wiesz: Ci młodzi robią coś dla WOŚP, czyli dla potrzebujących. Wielu z nich pomaga organizować przystanek uczestnicząc w nim od strony organizacyjnej, technicznej, porządkowej.
co do demoralizacji, to na przykład wielu księży i zakonników tam przyjeżdżało na interesujące debaty i bardzo sobie chwaliło ich poziom… Na tych debatach nikt nie krzyczy: teraz ja mówię, albo ja panu nie przerywałem
Tydzień to znacznie mniej niż wakacje, mniejsze dzieci tam same nie jeżdżą. Ale mógłby rozwijać taką działalność, a nie pasożytniczo i dezorganizacyjnie wpie-niczać się w dziedzinę, do której nie dorósł.
No ale bądź mężczyzną i stań w prawdzie: Krytykujesz Owsiaka, to zrób to lepiej. Pokaż że potrafisz i dasz radę. Pierdzieć w stołek przed komputerem, trolując kogoś kto robi coś ważnego… to każdy potrafi.
Chcesz być światłym przywódcą harmonicznego świata" to pokaż się w działaniu?
Nie będąc pasożytniczym dezorganizatorem systemu ochrony zdrowia, już jestem pożyteczniejszym od. J. Owsiaka. Poza tym uświadamiając wszystkich, że nie istnieje zysk w ekonomii, wobec czego kapitalizm jest ustrojem błędnym, realnie ratuję wszystkich przed mega ogłupianiem i marnowaniem ludziom życia.
Już niemało zrobiłem, bo oprócz Lecha Wałęsy (nie wspominając Jana Pawła II, Ronalda Reagana i Margaret Theacher), najbardziej się przyczyniłem do odsunięcia marksistów od władzy, przeciągając sposobem na stronę Solidarności kilka milionów wahających się pracowników polskich firm państwowych przed wyborami parlamentarnymi 04.06.1989, dzięki czemu nie są polskie rodziny poniżej poziomu Ukrainy, a potem odsuwając innym sposobem PiS od rządzenia po przegraniu przezeń wyborów 21.10.2007, uchroniłem polskie rodziny przed pójściem z torbami podczas pamiętnego kryzysu światowych finansów kapitalistycznych z lat 2008/9. Dużo już dla Polski zrobiłem.