Co z ta cholerną Białorusią? Mogę się domyślać, ale wolę mieć informacje od Was!
Nas się nie pytaj. Spytaj Aleksandra.
Rzeczony Łukaszenka do wojny się nie pali, bo raz, że ma kiepską armię, a dwa, to boi się gwałtownego protestu ludu swojego, któren to lud tak głupi, jak te ruskie są, to on nie jest. Fiutin ciśnie baćkę, a ten wije się ja piskorz chcący uniknąć pobytu w galarecie. Co z tego wyniknie, to najlepsi prorocy nie wiedzą…?
Cały czas sie podlizuje f-owi, ale jego wojskowi protestują.
Peonia koleżanko
Co dalej!
Jest stefa przyfrontowychm działań srutina
Dostał się baćka między młot, a sierp i teraz kombinuje, jak koń pod górę.
Ale uzbrojenie wysyła, rannych rusków leczy w swoich szpitalach, medialnie też putkowi pomaga
Białoruska partyzantka działała, rozkręcała szyny przed transportami do rusków, a teraz… cisza o niej. Wyłapali wszystkich? Czy stwierdzili, jak Niemcy od początku, że nie warto?
Ale i nam się podlizuje. Rąbał drewno, żeby się z marznącymi Polaczkami podzielić. Soli i kaszy chciał nam dać (co pewnie uszczęśliwiłoby kolegę @birbant )
No i z jego terenów też atakują.
Prawda, czyli właściwie można powiedzieć, że też bombarduje Ukrainę. Jest tak samo winien tych zbrodni. Ludzie trochę protestowali, ale też na początku. Teraz o protestach głucho? Nie ma? Media milczą? Czy ja nie umiem znaleźć informacji o manifestacjach antywojennych na Białorusi???
Dopóki Białorusini nie muszą walczyć, to siedzą cicho nie identyfikując się ze strzelającymi z ich ziemi ruskimi.
To takie wrednie samolubne w stylu: ja mam w mieszkaniu czysto, a na klatce schodowej, to choćby i nasrali, to mnie to nie obchodzi.
Jak napisałem, Łukaszenka wpieprzył się na kruchy lód, a na fiutina jest za słaby i musi go słuchać. Fiutin dobrze wie, że gdyby Łukaszenka wsparł go wojskiem w Ukrainie, to w Białorusi doszło by do niezłego zamętu i miałby car nowy problem. Białorusini,jednak różnią się od kacapskiego ludu, świadczy o tym sfałszowanie wyborów. W Rosji fiutin nie musiał falszować, żeby mieć poparcie ponad 80%.
Fiutin, jak ognia boi się utraty władzy przez Łukaszenkę bez jego udziału.
Więc nie żąda od baćki wojska na front, tylko wspomagania, o którym pisze się wyżej. I cóż ma robić baćka? Wspomaga zesrany ze strachu, żeby fiutin więcej nie żądał. Wie, że jak straci poparcie cara, Białorusini zrobią z nim to, co kiedyś Rumuni z Caucescu. A fiutinowi z kolei potrzebny taki wierny sługa, więc, na razie nie wymaga udziału armii białoruskiej a tej wojnie.
Ale, jak to się skończy? Scenariusze są różne, a ja prorokiem nie jestem.
Przecież to wyrażam, tylko bez szczegółów. Musi to robić, bo nie ma wyjścia. Nie usprawiedliwiam go, bo to swołocz taka sama, jak Putin. Chciał kanalia, to ma.
Ale duża część narodu białoruskiego ma inne iż on, zdanie. I, moim zdaniem, kiedyś to łupnie. Nie wiem tylko, kiedy…?
Nikt nikomu
Oby!
Baćka się podlizuje, jakby się bał, że go f-in zaatkuje,przecież już ich w sumie zaatakował i zrobił z nich kolonię.
Może czas odświeżyć znajomość języka okupanta…
A to kiedy i jak? Sankcje gospodarcze i ostracyzm ??!!
Reżim kwitnie. Dzięki Rosji.
Ok, On się uwikłał, więc musi, ale czy tylko on ma coś do powiedzenia w tym kraju? Ludzie nie protestują? To chyba Hitler powiedział: kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Czy ktoś inny?
Mówią niektórzy, w tym i papież: wojna Putina. Nie to nie jest wojna jednego człowieka. To jest wojna całej rosji.
Rosjanie jako naród szczególnie i w specyficzny sposób nadają się na niewolników jednego człowieka. Jest to głęboko uwarunkowane historycznie.
Im więcej gnębisz Moskala, tym bardziej będzie Cię szanował. Jeden z lepszych znawców Rosjan, Dzierżyński często powtarzał, że Rosjanin wtedy jest dobry, gdy ma lufę rewolweru przystawioną do łba.
Cywilizowany świat dawno już wyszedł z tej mentalnej niewoli, niestety większość wschodnich potomków Słowian, jeszcze w niej tkwi. Podobnie, jak u nas wyborcy PiS. Pan rządzi, jak słucham. Jak wyżej pisałem, tu kłania się przeszłość.
Ukraińców z tego stanu ducha wyprowadzili Kozacy, którym powinienem tu poświęcić osobny temat.
Ale wracajmy do teraźniejszości. Otóż Ukraińcy, czy Białorusini ulegli wpływom Polski ze względu na sąsiedztwo, tak, jak my wpływom z cywilizacyjnym zachodu. A Rosjanie nadal siedzą w umysłowym szambie i wierzą propagandzie dlatego, że ich władza zawsze mówi “prawdę”. Poczucie niskiego statusu materialnego nadrabiają poczuciem wielkości Rosji i czekaniem na lepszą przyszłość, Z pokolenia na pokolenie.
I na takim czymś różne fiutiny opierają swą władzę od leninów począwszy.
Świat mentalnie poszedł daleko do przodu, oni nadal tkwią w imperialnym myśleniu. Są, wszakże tzw patriotami.
Dalej już rozpisywać mi się nie chce, myślę, że mniej więcej, naświetliłem, o co chodzi z tym całym ruskim gnojowiskiem.