To wina Kopernika.
.to on ruszył Ziemię, Słońce jednocześnie wstrzymując.
To wina Kopernika.
.to on ruszył Ziemię, Słońce jednocześnie wstrzymując.
Kolega chyba nie zjawiska przyrody mial na mysli (o bycie plaskoziemcem go nie podejrzewam) a leniwych newsolapow z portali internetowych?
Dane nie sa uzupelniane na biezaco.
ja tak czasem sobie w zyciorysy olimpijczykow patrze - mlodziezy na lekarstwo, a wielu obecnych medalistow za trzy lata dobiegac bedzie 40.
ja wiem, ze teraz kariery sportowe trwaja dluzej, ale tym niemniej?
Ale to akurat normalka i to nie tylko u nas…
W skateboardzie,miedzy dzieciakami,startowal facet z RPA w wieku 45 lat:)))
Brytyjczycy w skladach mieli mnostwo mlodziezy.Ale np. w kolarstwie torowym,niemal wylacznie weteranow.I to utytulowanych.
wiek nie jest tutaj kluczowy ale oczywiscie,jesli sie chce sukcesow nie ma prawa byc tak jak w skokach [a to przeciez niby priorytet!] gdy 25-letni skoczek konczy zabawe bo nie ma z czego zyc.
Kwestia finansowania sportowcow i sponsoring to tez problem.
Jak poczyalam historie Tomali to szlag moze trafic. Nagle ludzkie panisko Morawiecki sponsora wyznacza?
Ale juz dla celebrytow, ktorzy maja problem z odroznoienem pilki od nogi przeciwnika czy (z calym szacunkiem dla wysilku) Kubicy miliony leza na tacy?
Tam gdzie ktos reprezentuje siebie to kasa jest jego sprawą i tego kogo do siebie przekona.Ale jesli reprezentuje kraj to juz całkowicie inna sprawa.
Mozna powiedzieć ze panstwowy sponsoring to juz byl za komuny.Ale skoro to sie nie podoba to,po pierwsze,zaproponujmy coś innego i SKUTECZNEGO a po drugie,NATYCHMIAST rozpedzamy związki,kupy działaczy i całą tę czerń żerującą na sporcie.
A jesli nie rozpedzamy to rozliczamy.I nie jest to polowanie na czarownice tylko traktowanie sportu jak przedsiebiorstwa.Moim zdaniem,innego wyjścia nie ma.
Wlasnie o tym pisze, normalny szef przedsiebiotstwa nie topi kasy w nieudanych przedsiewzieciach i wymaga od pracownikow wynikow.
Jesli jest inaczej to podaje sie do dmisji lub oglasza bankructwo.
Jak Barcelona z Messim?
Kibice placza, karawana jedzie dalej… Szef sie zmienil, reorganizacja bedzie musiala nastapic. Ale transfery w klubach pilkarskich to juz groteska.
Dzialacze tzw. sportowi nie tylko w Polsce sa wrzodem na tylku.
I nie tylko tak dzieje sie w sporcie - wszystkie organizacje międzynarodowe borykaja sie z problemem pijawek darmozjadow przy korycie.
No na szczęscie w sporcie nie ogłasza sie bankructw.Mniej wiecej w tym punkcie,konczą sie wspolne cechy.
I malo tego!W sporcie mozna oczywiscie rozliczać kogos takiego jak pilkarzyki ktore zarabiają grube miliony i dalej uzurpują sobie prawo do znacznie wiekszych kwot.Oczywiscie nie ich wina ze ktoś chce placic i to ze swego…Ale jest roznica miedzy Tomalą a piłkarzami,zasadnicza.Ten bohater wszystko zawdziecza sobie a piersi po medale bedą wypinać inni.O Marii Andrejczyk juz nie wspomne bo to sportowa"ŚWIĘTA" która podobnie jak wielu innych w rozmaitych dycyplinach,do wszystkiego doszla sama i to wbrew przeciwnościom losu…I w takich przypadkach,ostatnimi"oskarżonymi" powinni być sportowcy.Malo tego!To w ich glos powinni sie wsluchiwac,zawodowi nosiciele garniturów.
I jeszcze jedno.Jesli w danym kraju nie istnieje szkola jezyka obcego to jak ma sie jezyka uczyć dany zawodnik?Sam?Ile zdola sie sam nauczyć?
A moze jednak zanim zaczniemy wymagać,najpierw zbudujmy szkołę bo na razie szkoły nie widać [choć były!] a nauczyciele albo juz nie żyją albo w sytuacji podobnej sportowcom.
Kluby sportowe bankrutuja.
Nie jest to czeste, bo na ogol znajduje sie ktos, kto kolo ratunkowe rzuci w postaci gotowki. I jakiejs reorganizacji.
A pilkarze to juz od dawna wojsko zaciezne.
Ale w wiekszosci jednak powolanie do reprezantacji jest wyroznieniem i robia co moga, żeby wygrywac.
To co sie dzieje w Polsce byloby zrozumiale przy zalozeniu, ze gra w reprezentacji jest przeszkoda w zarabianiu pieniedzy, a jak taki Lewandowski na przyklad chce grac to niech gra, przeszkadzac mu nie bedziemy.
A selekcjoner kadry? Wybor miewa ograniczony kaprysami dzialaczy i pewnie z glownym na czele.
A tak na marginesie - bankructwo jedynie nie dotyczy panstw. Nawet jak sa niewyplacalne to MFW czy Bank Swiatowy moga doradzac, ale syndykami nie zostana i rzadu nie zastapia.
No tak…Kluby tak ale nie dyscypliny i nie zawodnicy.Zresztą kluby na ogół piłkarskie,zyjące ponad stan.Reszta sportu olimpijskiego,ma bardzo rzadko do czynienia z kaprysami prywatnych watażków.
Nie mieszajmy jednak piłki do olimpizmu.Juz usilne wstawianie tenisa w to niby uświęcone ideami miejsce,przynosi dyskusyjne rezultaty…
Jedynie kolarstwo zawodowe sie jako tako przyjeło…Niemniej w “rankingu” tej dyscypliny,także igrzyska nie są czymś najbardziej prestiżowym…
Pozostaje jedynie wyrazić nadzieje ze kopanie humanoidów po mordach w klatkach,nie stanie sie kolejnym"sportem" olimpijskim…
Tez mam nadzieje, ze chow klatkowy sie nie przyjmie
Poza tym,juz zaczelo sie majsterkowanie przy sporcie.Nie ma juz chodu na 50 i 20 km.Za to bedzie jeden na 35 km.
Trwa wieloletnie wyniszczanie rzutu mlotem bo jakiś drań uznal [zapewne pod dyktatem tv] ze malo atrakcyjne…
W szermierce,zdaje sie nie kazda bron ma swoj turniej druzynowy…
A wiesz jak to sie skończy?
W końcu zakażą oglaszania rezultatów aby nie stresowac przegranych.W szkołach juz tak jest!
Szkolny pyl z juniorek strzepnelam juz dawno. Ale sadzac po (zalosnym) poziomie wielu uczniow to juz nie mozna mowic o ochronie mniejszosci to zaczyna byc dyktatura większości.
Córka konczy liceum za dwa lata i juz do tematu nie wróce,choćby nie wiem co…Ale na dzisiaj nie podoba mi sie to co widze i to juz od paru lat.I nie chodzi tu wcale o sport…