Tonący brzytwy się chwyta, czyli łapiemy za siekiery?

i idziemy na odsiecz?
Co to ma byc? Reklama?

Mnie też historia do łez poruszyła, ale ze śmiechu. (kolejny przyklad, ze nalezaloby założyć kategorie “zdrowie psychiczne”, a leczenie boleriozy zaczac refundować)

Smacznego…

W Polsce powinno ludzie nie głodować na emeryturze a nie się robi tego typu akcje, które może doraźnie pomogą.

1 polubienie

Karmienie staruszków jedzeniem z Maca to łagodna forma eutanazji.
A w ogóle kryptoreklama “na babcię z chorym wnuczkiem” ?
Pretensje to do ZUS.

Ktoś się na te plewy daje wziąć?
Co prawda uwazam, ze ceny tej pseudoamerykanskiej paszy sa co najmniej zawyzone o polowe, a mi osobiscie musieli by dopłacić, zebym tam się stolowala, no chyba, ze nie mam wyboru (ale na szczescie tak zle jeszcze nie bylo)
Nie powiem, jest w PL knajpeczka z burgerami i swiezym żywcem z beczki, ale nie jest to pies mielony razem z budą i lancuchem przełożony sałatą z konsewantami.
Smacznie i taniej niz te “markowe” wynalazki. Wlasciwie to pizzeria, hamburgery mają, jak ktos pizzy nie lubi, czyli takich jak ja :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Lubimy takie zrywy.
Czasem winne jest tu państwo. A czasem sam poszkodowany. Nie każdy za młodu myślał o emeryturze i składkach. A najczęściej wina leży pośrodku

2 polubienia

Dla mnie ta sprawa to paskudna ustawka. I kryptoreklama
Bo żerująca na prawdziwej biedzie.
Zdanie na temat jakosci “strawy” oferowanej przez Maca mozna mieć różne. Ale na pewno nie jest to to towar pierwszej potrzeby. Zreszta w Żabce taniej. :wink:

Kompletnie nie rozumiem ani Twego wstępniaka ani tym bardziej tego,co Cie tak śmieszy…Dla mnie to budująca i piekna historia tak wspaniałej babci jak i odruchu w sieci.Historia która pokazuje jak malutko czasem trzeba…
Problem jest ewidentnie finansowy.Na państwowy prymityw i pazerność,zwaną potocznie i eufemistycznie"służbą"zdrowia,odpowiada mala grupa lepiej sytuowanych ludzi i wydaje sie że sprawa załatwiona do takiego poziomu,o jakim kobieta marzyć nawet nie mogła!

1 polubienie

Bardzo optymistycznie podchodzisz do tematu
Tez bym chciała, żeby to byl faktycznie odruch pomocy, ale?
Ja juz kiedys pisalam, nieufna jestem, a praktyka w agencji reklamowej, krotka co prawda, nauczyła mnie, ze liczy sie skutek nie metoda.
Zwlaszcze, ze o tym nieszczesnym kotlecie rozpisuja się od pol roku jak nie lepiej. Na zasadzie zjedz, bo masz tylko miesiąc na sprobowanie?
Moze jeszcze jakas aukcja ubieglorocznych opakowań?

A czemu nie?
Jest pieniadz,jest pomoc.Kropka.
Reszta jest paplaniną i szukaniem dziury w całym.Niemal dokładnie na wzór czepiania sie Owsiaka.