No tak ale to były przypadki albo zapłacenia albo zgłodzenia…
@Devil Rozumiem, że człowiek w wielkim dole chce się zabić, ale żeby to miało być nieuleczalne? Musiała sporo zapłacić…
Takie mają tam prawo. Chcesz umrzeć? Podpisz i lecimy. Osoba z chorą duszą musi chcieć się leczyć. Widocznie nie widziała perspektyw.
@okonek Pierwszą osoba, która “skorzystała z terapii” miała Alzheimera. Czy taka osoba mogła świadomie podjąć decyzję o samobójstwie?
No NIE!
Wierzę że ktoś z nią wcześniej gadał. Że była jakaś komisja. Teraz w portugalii też można sie legalnie zabić ale procedury są dość zawiłe.
@Devil Jak ktoś ma depresję to właśnie nie widzi perspektyw… Zazwyczaj po pobycie w szpitalu psychiatrycznym i leczeniu zaczyna widzieć światełko w tunelu, które nie jest pociągiem…
We wczesnym stadium tak.
Pozniej to nawet nie wie kim jest.
"Brytyjskie czasopismo lekarskie „New England Journal of Medicine” ujawniło w 2000 roku, że tylko jedna czwarta z ponad 130 osób, które Kevorkian uśmiercił w ramach tzw. samobójstw wspomaganych, była chora terminalnie, a jedna piąta z nich w ogóle nie miała większych problemów ze zdrowiem. "- to z www Gościa Niedzielnego
Oj, zaawansowana depresja jest jak otchłań.
Znam babke która jest chora psychicznie. Ma schizofrenię. Połowę swego życia spędziła w wariatkowie. W domu nie jest w stanie wytrzymać nawet tygodnia. Nie bierze leków, świruje, odkręca gaz, widzi potwory, wyrzuca swoje rzeczy przez okno. Podleczą ją w szpitalu, siedzi tam 3 miesiąca. Potem ją przywożą do domu. Wszystko jest OK przez kilka dni. Potem znów muszą ją brać do szpitala.
A była kiedys normalna. Pracowała w biurze w spółce PKP. Nikt nie wie czemu sfiksowała.
Choroby psychiczne są straszne. Zmuszają do “życia” w stanie otępienia prochami. Całymi dniami taka osoba siedzi i gapi się w 1 punkt.
@Devil Choroby tego typu to makabra. Często ujawniają się w wyniku traumatycznych przeżyć: śmierci kogoś bliskiego, po wypadku, w wyniku stresu pourazowego…
Tak wiem. Żal takich ludzi.
Generalnie depresji jest coraz więcej. A specjalistów brak szczególnie dziecięcych.
Eutanazję jakoś uregulować by trzeba. Inaczej braknie nam gruntów pod budowę umieralni i cmentarzy.
@Devil No i osób do opieki nad starszymi i chorymi: chyba że powierzymy do zadanie robotom…
@Devil Czyli najpierw podkręcamy średnią długość życia a potem kombinujemy jak by je tu zakończyć…
Tak. Znam to. Masakra…
Jeszcze o Kevorkianie i eutanazji - temat mnie wciągnął. Klik Okazuje się że z przeprowadzonych badań wynika, że pomoc w umieraniu “oferują” pacjentom pielęgniarki oddziałowe, lekarze onkolodzy, aktywności i rodziny…
Już od dawna wiem, że biedronki to drapieżniki. Na szczęście na ludzi nie polują
Biedronki na ludzi nie poluja?
Widać nigdy nie padles ofiara chmury wyglodzonych biedronek przyniesionych przez wiatr znad morza. Zywcem zjesc chcialy.
Poczciwe siedmiokropki psiakrew…
Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę poziom ówczesnej medycyny, jak widzieli człowieka z jelitami czy innymi flakami na wierzchu, to mogli śmiało dobijać, w innych przypadkach pewnie zależało to od możliwości (np. czy mieli możliwość przetransportowania człowieka z połamanymi nogami, czy zostawali na łasce własnych kończyn) i ich widzimisię
Zakładam się, że nie brakowało takich, którzy dobijali każdego, kto nie był w stanie się bronić, tylko po to, żeby potem go okraść.
Zależy, on jest o tyle kontrowersyjny (i moim zdaniem nie do zaakceptowania), że nie działał przejrzyście (chyba, że o czymś nie wiem).