Debata już jutro po godzinie 3 w nocy czasu polskiego.
Komu kibicujecie w wyborach USA?
Żadnemu.
Obaj nadają sie do domu opieki…
Ciężko powiedzieć. Może Joe Bidenowi. Bo ten jest bardziej obliczalny
Biden wypadł tragicznie.
No to jeden do domu opieki, a drugi do takiego bez klamek…
Właściwie to współczuję Amerykanom.Zawsze był wybór.Czasem nawet atrakcyjny.A to chyba najgorszy duet w historii,o ile ją ogarniam…
Ja oglądałem Son Of Fury-The Story Of Benjamin Blake a kolega oficer,debatę.Ja się wzruszałem a kolega co 10 minut na zmianę albo drapał się po głowie albo śmiał w głos…
I tak dojechaliśmy do świtu.Przy czym wolę mój wybór.
Zgadzam sie z Tobą. Nie pamiętam wyborów prezydenckich, a kibicuje im od czasu wyboru Cartera, gdzie obaj kandydaci sa praktycznie do odstrzału. Mówi sie że u nas scena jest spolaryzowana a jednak w naszych wyborach prezydenckich startuje kilkanaście osób, z czego kilka jest naprawdę sensownych.
Biden - trochę zramolały dziadek, ale stosunkowo rozsądny, ogarniający całość polityki zagranicznej
Trump - aferzysta, cwaniak, tupeciarz i populista nie rozumiejący zupełnie stosunków międzynarodowych.
Trumpa rozumie prowincja.A to,w Ameryce szczególnie,nie są ludzie klasy"b",jesli w ogóle tacy są.
I to on,mimo swej buty,pustosłowia i braku orientacji w świecie,gadal z Kimem.
Brzmi jak głupi kawał ale to ważne.Innych na to stać nie było.I pewnie nie będzie.
Z Kimem to i ostatnio to i Putin gadał…
Ok.Można zawsze pojść na wymianę ciosów.Chcesz tego?
Światowa demokracja wychowała sobie potwora.I winnych pieknoduchów oczywiście nie ma.
Tak wygląda najwieksza zaraza światowej polityki.Tchórzliwa lub,demonstracyjna,dogmatyczna “tolerancja”
Neville Chamberlain,musi mieć w swoim grobie,niezły ubaw
Nie tylko oni
Co do Kima to mam swoją teorię.
Potrzebny jest do “czarnej” roboty, co temu potomkowi psychopatów bardzo odpowiada - jako jak to nazywają “oficer łącznikowy” pomiędzy ruskimi, Chinami i wbrew pozorom swiatem zachodnim w szczególności USA.
Nie zapominaj, że te trzy strony mają jeszcze na glowie islam ( niby tam skosnoocy coś flirtują z Iranem) i nieobliczalne Indie i kilka innych krajów azjatyckich.
Afryka kusi surowcami, ale tam piekło cywilizacyjne…
Połapać się w tym?
Kto z kim i kiedy usiluje swoje lody ukręcić?
I co? Wchodzimy w strefę teorii spiskowych?
Nie przypominam sobie gorszego prezydenta USA, niż Biden. Na dodatek ten facet traci kontakt z rzeczywistością z racji wieku. Wywołuje zmarłe osoby z sali, myli mu się gdzie jest i z kim rozmawia.
Kiedyś powiedział, że dyskutował sprawę Ukrainy z Mitterrandem i bodajże z Kohlem.
Amerykanie kpią, że gada z trupami, bo sam jest trup.
Tylko, że najpierw sami takiego wybrali.
A jak dla mnie jest to marionetka rozmaitych szarych eminencji, potentatów od zbrojeniówki. Za jego kadencji wybuchły 2 głośne konflikty zbrojne, będące efektem domina.
Trumpowi w dużej mierze dorabiana jest gęba przez demokratów i mediach w ich łapskach.
Ja mam nadzieję, że wygra Trump. Widzę w tym szanse zakończenia bezsensownej wojny w Ukrainie.
Tragedia USA
Ja kibicuję Bidenowi. Moim zdaniem stan zdrowia nie jest taki ważny, bo krajem i tak nie rządzi tylko jeden człowiek. Ważniejsze jest, żeby prezydent był z odpowiedniej opcji politycznej.
Kibicowałbym, ale nie wiem który z nich jest dżumą, a który cholerą?
Albo rozpętania w Europie.
Nie wierzę w to i nigdy nie wierzyłam.
Kto ma rację- ja czy Wy, przekonamy się niebawem. Nie chcę się o to spierać.
Jestem przekonana, że nie byłoby żadnej wojny w Ukrainie, gdyby została poprzednia administracja USA. Nie zdejmuję tym odpowiedzialności z Putina. To on zdecydował się napaść. Nieważne jakimi działaniami, to było poprzedzone.
Mnie ta wojna nie zaskoczyła. Spodziewałam się jej zaraz po zakończeniu Olimpiady w Chinach i niestety tak się stało.
USA do wybuchu tej wojny nie miało nic. To jest właśnie jest putinowska narracja. A gdyby rządził wtedy Trump, nawet nie chcę myśleć coby było.
Ta wojna zaczęła się od 2016, czyli od aneksji Krymu. Przedtem była Czeczenia i Gruzja. I na te wydarzenia USA i zachód patrzyli przez palce, co rozzuchwaliło tow. Władimira.
Mnie ta wojna niepomiernie zaskoczyła. Nigdy bym na to nie wpadł, że do tego dojdzie. Ale, prawdę mówiąc, to nie za bardzo wtedy interesowałem się ówczesną polityką światową.
Mam inne zdanie na ten temat i przy nim pozostanę. Aczkolwiek nie jestem tu po to, żeby się wykłócać.