Każdy ma prawo do swego zdania.
Mogę je co najwyżej wyrazić nie próbując przekonywać nikogo, ale wątpię by zostało to odebrane, jako część zwyczajnej dyskusji.
Nie popieram ataku Rosji na Ukrainę! To podkreślam. Natomiast, co się na to złożyło… Naiwne jest ślepe wierzenie w propagandę, jakąkolwiek. Czy w ruską, czy w amerykańską.
Piszesz np. o Czeczeni. Jakie to niewiniątko świat zobaczył w Biesłanie czy na Dubrowce. Przekonali się też o tym Dagestańczycy.
Gruzja zbombardowała śpiące miasto Cchinwali w Abchazji. Od tego zaczął się konflikt zbrojny, na które weszły tam wojska Rosji. Gdyby weszły tam z zamiarem podbicia Gruzji, to już by jej nie było.
Prezydent Gruzji z tamtych czasów, którego tak wspierał Kaczyński, przebywa na wygnaniu, zostały mu postawiane zarzuty karne. To szemrana postać.
Ze mną zawsze jest zwyczajna dyskusja.
Oczywiście, Czeczenia nie jest tak niewinna, ale już wiadomo powszechnie, że to nie ona stała za tymi zamachami. To, właśnie robota Putina, wyjadacza z KGB. A co do wojsk rosyjskich w Gruzji, to wystarczyło, że wtedy Putin podporządkował sobie ten kraj. Podbijać nie musiał. Białorusi też nie musi pobijać. Przynajmniej do tego czasu gdy tam jest Łukaszenka.
Ciekawe co by się działo, gdyby Łukaszenka przegrał ostatnie wybory? Fałszując wybory Łukaszenka uratował kraj przed aneksją. Ale Białoruś jest całkowicie uzależniona od Moskwy.
Ukrainy uzależnić się nie dało.
Basajew się przyznał do tych zamachów. Że ruski specnaz totalnie schrzanił akcje odbijania zakładników w obu przypadkach, to osobna sprawa.
Zaś nasz wybitny korespondent wojenny, który był obok Barbary Włodarczyk dla mnie największym autorytetem w sprawie Rosji- Wiktor Bater, za sprawą Kaczyńskiego stracił pracę w tvp, chcąc rzetelnie przedstawić obraz konfliktu z Gruzją.
Niestety już nie żyje. Chyba nie uporał się z Biesłanem właśnie. Cierpiał na depresję od tamtego czasu. Powiedział, że nigdy stamtąd psychicznie nie wrócił.
Polecam jego książki każdemu, kto chce mieć szerszy obraz sytuacji na wschodzie.
Przypominam też o rzezi, którą Gruzini zgotowali Abchazom w w 1993 roku. Wyjątkowo brutalnej i barbarzyńskiej.
Wrócę jeszcze do tego, bo teraz mam Wimbledon i to jest dla mnie ważniejsze.
Wracaj. Bardzo ciekawe są rozmowy z Tobą. Nawet na takie ciężkie tematy
A to dopiero jutro. I tylko do południa albowiem tak się składa, że przez dnie kilka będę miał bardzo mało czasu na laptopa. Zdrowie wraca, czas na aktywności, które z polityką nie będą miały, absolutnie nic wspólnego. Teraz nadmienię, że znam Batera jeszcze z początków lat 90, słuchałem co mówił, czytałem co pisał w gazetach, bo wtedy były jeszcze papierowe, a także znam jego książki. Sympatyczny, odważny gościu, ale poglądy jego i opinie nie do końca są dla mnie miarodajne.
Dla mnie był i pozostanie najbardziej wiarygodnym korespondentem w sprawach wschodu i konfliktów zbrojnych.
Żegnaj Ukraino, witaj Rosjo
To już jawna kpina…
Gdzieś mi się obiło, że Musk(dla mnie największy geniusz naszych czasów) chce finansować kampanię Trumpa. Jeśli tak, to wreszcie na oczy przejrzał.
Ja muszę przyznać, że od początku mi się ten Biden nie podobał. Dostałam dreszczy na myśl o jego rządach, a raczej ludzi, którzy podejrzewam stoją za nim, jako szare eminencje.
Za wiele się nie pomyliłam, niestety, Nie wiem czy nie za późno, ale chyba gorzej od trwania w tym co jest teraz się nie da.
Daj spokój…Nasze zdanie się nie liczy.Przy Bidenie nawet Obama byłby jak gwiazda na niebie.Ale to ich kraj.I to cholernie bogaty kraj.Niech sobie radzą,nic nam do tego.
Punkt widzenia farmera z gór Ozark,nie musi się pokrywać z naszymi oczekiwaniami.I to my musimy to zrozumieć a nie oni!
Ja to mam dosc wybierania miedzy syfem a cholerą w Europie, żeby jeszcze za amerykańską logiką wyborczą nadążać.
Podobno czlowiek ma duze zdolnosci adaptacyjne, ale ja moich talentow w tym zakresie wolalabym w USA nie sprawdzać. Choc kontakty z Jankesami milo wspominam, to jednak faktycznie nie byli ludzie, dla ktorych swiat konczyl sie na pobliskim mallu ( godzina drogi) i smak sera od szarego mydła odróżniali.
Ja na to patrzę z perspektywy Polki, która nie lubi putinowskich onuc i obawia się, że jak im się Ukraina skończy, to wlezą do nas. I dlatego wolę Bidena, który bardziej od Trumpa jest skłonny pomóc Ukraińcom. Poza tym nie lubię takich jakby zmanierowanych i wyćwiczonych gestów Trumpa. Nie obchodzi mnie, który z nich bardziej spełnia oczekiwania Amerykanów. Jestem Polką, więc wolę tego, który bardziej moje oczekiwania spełnia.
Masz prawo.Ale prezydent US nie musi się przejmować akurat nami.On ma OBOWIĄZEK przejmowania sie swoimi bo to ICH prezydent.I nic nam do tego.
No to oni wolą pewnie Trumpa. A ja nie. Ja wolę tego, który spełnia bardziej moje oczekiwania.
Ten ich cholernie bogaty kraj ma wpływ na nas wszystkich. Dlatego mnie tak to obchodzi.
Tylko czy on im tak naprawdę pomaga, czy bardziej wykorzystuje?
Zobacz co się dzieje. Lecą na nich bomby od 2lat. Tyle czasu jest pompowana wojna, której wygrać nie mają szans. Im więcej to potrwa, tym więcej ich zginie, więcej terytorium stracą, a my będziemy mieć Rosję bliżej, plus rozbitków ze zniszczonego kraju.
Nie zamierzam Cię do niczego przekonywać. Wierz w co chcesz. Nawet w to, że USA pod wodzą Bidena to międzynarodowy policjant, a nie strażak piroman, wykorzystujący złoczyńcę po drugiej stronie barykady, do zbijania szemranych interesów. Zakładając maskę zbawcy i wciskając ludziom kit z uśmiechem na twarzy.
Ja pawiem tylko tyle. Media mają ogromną moc w kreowaniu rzeczywistości niekoniecznie zgodnej z faktyczną. Zwykle są w łapach rozmaitych potentatów i stających za nimi grup interesów. Bez trudu mogą wyrywać wypowiedzi z kontekstu, manipulować faktami, dorabiać niewygodnym( czyt. nieopłacalnym dla kogoś wpływowego) postaciom gębę, itd.
W tym miejscu stawiam kropkę, już widząc nad swoją głową etykietkę onucy. Tymczasem sama sobie żadnych putinowskich onuc nie życzę! Ani tym bardziej wojny rozlanej na kontynent! Nikomu wojny nie życzę, nawet krajowi za którym nigdy nie przepadałam.
Nie wiem. Może Ty masz rację, nie ja. Ja mogę tylko porównać czasy prezydentury Trumpa, z czasami prezydentury Bidena. To mi wystarcza…
Amerykanie zainwestowali tyle w Ukrainę że jej nie porzucą. A Trump gra na elektorat żydowski. I tyle w temacie.
Chociaż nie wykluczam wojny na Bliskim Wschodzie tyle że nie będą chcieli Amerykanie za to ginąć i wykorzystają Turków do osłabienia Iranu
I dobrze. Niech nie porzucają, ale nich zaczną wreszcie racjonalnie działać na rzecz przywrócenia pokoju w tym regionie, zamiast pompować wyniszczającą wojnę.
A łatwe to wszystko nie będzie po latach fatalnych rządów, gdzie same USA mają masę problemów wewnętrznych.
Trump i elektorat żydowski? Pewnie szuka elektoratu gdzie się da, jak każdy kandydat.
Ta wojna na Bliskim Wschodzie wygląda na efekt domina tej na Ukrainie.
Tak więc chcemy czy nie Amerykanie wybierają prezydenta nam wszystkim. Należymy do ich strefy wpływów i to dla nas najlepsza możliwość. Użeraliśmy się już z ruskim zwierzchnictwem, by dobrze wiedzieć, jaki to ,miód’’
A gdybyśmy nie byli pod żadnym, u nas nie na Ukrainie byłaby teraz wojna. W tą stronę! Nie, jak nam opowiadają, że Ukraina broni nas przed Rosją. Nie! Ukraina broni przed Rosją siebie, a my jej w tym pomagamy. Chcemy to robić z różnych powodów- tak humanitarnych, jak z wyrachowania i zobowiązań wewnątrz sojuszu. Lepiej też dla nas by się poszerzył i byśmy nie byli na flance, granicząc z państwem wchodzącym we wrogie/konkurencyjne struktury, zasilając je.
Natomiast my w NATO już jesteśmy! A co za tym idzie powinno nam to dawać ochronę przed zagrożeniami z zewnątrz. Inaczej jaki sens i wartość miałby taki sojusz?
Żadna Ukraina więc nas przed nikim nie broni. Nie my jesteśmy tu przedmiotem ataku. My możemy co najwyżej zostać w to niebezpiecznie wmieszani. Grozi nam to przy nieodpowiedzialnych sterach sojuszu, do którego należymy.