Poznajcie twardziela. Mały, ale twardy. Wariat. Chomiczek mandżurski.
Pan Chomik, to zupełnie niepozorny jegomość, który ceni sobie spokój i dobre jedzenie. Ale jeśli chodzi o wsparcie udzielane partnerce, śmiało można powiedzieć, że prawdziwy z niego macho. Samica chomicznika zachodzi w ciążę, która trwa 17-18 dni. Przez cały ten czas partner jest przy niej, pomaga jej budować gniazdo oraz stanowisko porodowe i wspiera ciężarną. Wieczór poprzedzający poród spędzają razem, zasypiając we wspólnym gnieździe. Akcja porodowa u tego gatunku zawsze rozpoczyna się w nocy. Kiedy samica chomicznika zaczyna zachowywać się „dziwnie”, samiec bynajmniej nie traci zimnej krwi. Pomaga jej, układając gniazdo tak, by było jej wygodnie i… zabiera się do roboty. W drogach rodnych pojawia się młode, które samiec fizycznie przyjmuje w swoje łapki lub nawet wyciąga na świat (siekaczami lub przednimi kończynami). Następnie dokładnie oczyszcza noworodka, udrażnia jego nozdrza i pobudza go do oddychania. Wylizuje nagiego malca tak długo, aż jego ciało zmieni kolor z niebieskawego na różowy (znak, że krążenie krwi ruszyło), zaś oddechy staną się regularne. Wtedy układa potomka w odpowiednio przygotowanym gnieździe i przykrywa go, by nie tracił ciepła.
Czas goni. Samiec musi teraz oczyścić nieco pobrudzoną samicę (co będzie taka brudna rodziła!), a także jej najbliższą okolicę. Materiał, z którego ułożył jej wcześniej gniazdo porodowe jest cały rozkopany, więc i tu trzeba zrobić stosowne porządki. Nim się jednak obejrzy, samica zaczyna rodzić kolejnego potomka… I tak 8 do 12 razy! Cóż więc robić – samiec przyjmuje następnego noworodka i postępuje z nim dokładnie tak samo, jak z poprzednim. Potem układa go obok rodzeństwa, przykrywa i ponawia skrupulatne porządki. Kiedy już cały miot został wydany na świat, samica rodzi łożysko, które również wymaga uprzątnięcia i usunięcia (czyli zjedzenia). Cała okolica wokół partnerki jest w nieładzie, więc pora doprowadzić całe gniazdo do jako takiego wyglądu. Ale co z młodymi? Warto upewnić się, że wszystkie oddychają regularnie, są ciepłe i różowe. I że wszystkie leżą spokojnie – przytulone do siebie oraz przykryte. Tym wszystkim zajmuje się oczywiście Pan Chomik.
ATy? Też jesteś twardzielem, czy na widok kropli krwi mdlejesz i uciekasz do mamusi?