Najgorszy serial TVP
Taka na 100% odpowiedz,jest raczej wykluczona.Chyba że ktoś ma uprzedzenie/uraz itp.
Niemniej…Nudzę się w zeszłym tygodniu w pracy,miedzy 3 a 5 rano.
W takich chwilach,czesto klikam na cda.pl
Nic…
No to na yt
I wyskakuje mi,na serio,nie wiem dlaczego,“Przyłbice i kaptury”.Jak zobaczyłem “Kuklinowskiego”[A.Bazak] w krzyżackim uniformie…
No dobra,nie pastwić się to także sztuka.
I niech tak zostanie do rana
Ja serialowa nie jestem. Polskie? Obstawiam Teleszynskiego w roli redaktora Maja
Wielu tak kiedyś mówiło…
Nie mam zdania.
Nie oglądałem tego od,circa,1980 roku a i kojarzy mi się raczej kupą śmiechu mojego kolegi z zacięciem satyrycznym [co miesiąc wydawał w 4 egzemplarzach,swoją gazetkę ]
Tam była postać dr.Gebhardta.Taka odwrotność bondowego Blufelda,jak mi sie dzisiaj zdaje
Takie to wszystko we wspomnieniach,niewinne że musiało być przed Solidarnością…
W kwestii seriali zagranicznych to bym dopiero miała dla Ciebie duuuży worek latynoskich, z wisienka na torcie w postaci brazylijskiej Izaury…
Ale w to wchodzic nie będę, bo poludniowoamerykanskie tasiemce działają na mnie jak Moda na sukces i przypalone płatki owsiane na mleku .
Redaktor Maj też “grasowal” przed Solidarnością. O ile dobrze pamietam? Chyba jeden z niewielu seriali, ktorych się nie odważyli dać w powtórkach? Na YT chyba jeszcze jest. Przyklad, ze nawet najlepsi aktorzy nie pomogą
Mało w swym życiu oglądałem seriali, a poza tym mój stosunek do filmów i książek w miarę upływu czasu ulegał zmianie.
Ale jest taki jeden, co mnie, po prostu vqurviał. To Czarne Chmury, które przemianowałem na ciemne tumany. Hehe…, już wiem, że wiecie dlaczego wiecie, że mnie ten serial tak" bulwersił"… W imię propagandy polskiego patriotyzmu socjalistycznego, wyszedł z tego filmu historyczny kretynizm.
Innym serialem, który po kilku odcinkach przestałem śledzić, to Pan Samochodzik i tu od razu narażam się koledze @benasek. Inna sprawa, że byłem już za poważny wiekowo na tego typu twórczość. Tak samo, jak na Tolki Banany, Psy Cywile, Do Przerwy 0:1 i takie młodzieżowe w podobie.
Wyjątkiem, oczywiście, Marek Piegus, którego niedawno sobie odnowiłem.
Czarne chmury? Kolejny przyklad, ze gwiazdorska obsada nachalnej propagandy nie uratuje.
Pan Samochodzik? Książki (kolejne) za moich lat szczeniecych były pożądane na rowni z przygodami dzielnego Winnetou, ale sfilmowanie tego?
Fuj, paskuda.
Chodzi o TVP!!!
Tolek Banan to film wspaniały!
Do przerwy 0:1,jak na początek,niezły.Piegus jest nieoglądalny ze względu na mizerie techniczną.I do tego malo ciekawy.
Cywil,podobnie jak Karino,faktycznie lura.
Jak można nie lubić kultowego Tolka???To chyba klucz do zrozumienia,jak bardzo,BARDZO się różnimy…
Czarne chmury?Zabawny western z akcją na niezłym poziomie…A Fetting jako margrabia Ansbach,genialny!
Dla mnie jedynym koszmarem do wczoraj,był Janosik.Oraz karma dla idiotów w postaci 4 pancernych.W tym ostatnim jednak,podobnie jak w chmurach,było chwilami świetne aktorstwo.
No coorna,jeszcze brakuje byś walnął w Podróż za jeden uśmiech
Jednak nawet w Karino,były plusy.“Koń kuleje”,Maklakiewicza,wszedł swego czasu nawet do mowy potocznej!
Nie wiem, czy są gorsze adaptacje filmowe od niektorych ekranowych samochodzików. Do tego typu gniotów trzeba wymyslic specjalna nazwę.
To juz o lata swietlne lepiej się ogląda teletubisiów …
Czyli o polskie produkcje? Bo TVP dbała o dawkę latynoskich też.
Z koszmarkow rodzimego chowu? To może kynologiczne popisy Cywila i Szarika? Psy sa bardzo madre, ale nie az tak genialne jak to pokazuja.
(Komisarza Alexa pomine bo to format psa Rexa, ktory choc urodzil sie w Austrii zyje w kolejnych odslonach we Wloszech, Kanadzie, Niemczech i teraz w Polse i od to w dziwny sposob przypomina “wujka” Cywila). Co im zarzucam? Tworzenie legendy miejskiej o miłych pieskach i sztampowosc fabuły.
A pieski wcale miłe nie bywają. Bywaja dobrze wychowane i ułożone, swiadomie unikam slowa tesura. Ale dzieciak po takim serialu sobie zapamieta “siczny, kochany piesek” i nieszczescie gotowe.
to tak do 1990, zanim seriale zaczęły byc lepszymi lub gorszymi adaptacjami lub podrobami rozmaitych "formatów " konczacymi sie po sezonie lub wieloletnimi tasiemcami dla wytrwałych?
To wchodzac na podwórko @birbant ?
Wszystkie historyczne mają "grzech główny " czyli zwykle przeklamania wynikajace z wyobrazni pisarza (adaptacje literatury) lub nachalnej propagandy, zwlaszcza te dotyczące lat wojny i powojennych.
Tylko niektore sa na tyle dobrze zrobione, że mozna je bez bólu zębów oglądać.
Z czasów PRL to niewątpliwie “Życie na Gorąco”. O dziwo, tę produkcję realizował zespół kultowej “Stawki większej niż życie”, ale to co powstało trudno nawet nazwać popłuczynami. Była to żałosna imitacja filmów z Jamesem Bondem. Z każdym odcinkiem coraz bardziej wcoorviająca.
Współczesnych seriali TVP nie oglądam z wyjątkiem Rancza, które wyprzedza o lata świetlne wszystkie pozostałe seriale razem wzięte.
Tak się składa, że wymienione przez Ciebie seriale “przyszły” do mnie za późno. Ja już się wtedy żeniłem albo już ojcem zostałem. A Piegus dla mnie jest nieśmiertelny z powodu Edmunda Niziurskiego.
Westerny i komedie są dla mnie jedynym usprawiedliwieniem grania w ciula z historią. Do pozostałych podchodzę rygorystycznie. Taki już jestem i już.
Tak.Moja wina.Powinienem zaznaczyć że nie o współczesność mi chodzi.Już kiedyś mi się to zdarztyło ale szczegółów nie pamiętam…
Wrzuce sobie tego red.Maya bo chyba skutecznie go omijałem.
Do wczoraj zarazą no.1 byłi 4 pancerni oraz Janosik.
Teraz koszmarne Przyłbice i kaptury [85,zdaje się…]
Uderzyłeś w moją “biblię”.Strzeż się!!!
I tu trafiasz w sam środek 10. Całkiem o tym knocie zapomniałem. Dodaję jeszcze Gniewko, syn rybaka.
A to jeszcze z czarnobiałego Beryla 102 pamietam.Perepeczko był tym Gniewkiem co to Krzyżaków tępił?
Leciało w Ekranie z bratkiem,w czwartki.
Pamietam jak mama sie dziwiła że nie chcialem oglądać bo w tym samym czasie,był jakiś mecz w hokeja,Polska-NRD
Jam z pokolenia, Dyliżansem przez prerię, Złamana strzała, Zorro, Robin Hood, Wilhelm Tell i superseriale; Koń, który mówi oraz Randhal i duch Hopkirka a także Arsen Lupin. I nieśmiertelna Bonanza.
A nie seriale, to Fernandel. Ale to już niezbyt na temat.
Zmiana pokoleń nie musi oznaczać automatycznej negacji.
Ja,cały czas bronie współczesnej wersji Chłopów i niech to pozostanie jako przyklad.Fakt że to sie rzadko zdarza bo wszelkie nowe wersje to zazwyczaj,koszmar,bardzo trudny do opisania.
Paradoksalnie,nas to specjalnie nie dotknęło.Jeden Sposób na Alcybiadesa,koszmarek,to jeszcze nie tendencja…
I niech tak zostanie…
Postawię piwo i będziem kwita…
Oczywiście. A Chłopów i czytałem i oglądalem z przyjemnością. Nawet Lalka dała się przełknąć. Ale inne klasyki np, Nad Niemnem zarówno książkowo jak i filmowo to ja nie za bardzo.