Każdy z nas ma jakieś swoje pomysły.
Jakie?
Jeden to wafelek kokosowy z rana, potem mówię sobie że będzie super dzień, i nic go nie zmieni - przynajmniej dla mnie, i uśmiech, nieraz muzyka
Isc spac i nie marudzic.
No więc tak; pierwszy sposób, to piwo. Drugi sposób, to następne piwo, a trzeciego wymieniał nie będę, bo odpowiedź zawiera się w dwóch pierwszych sposobach…
Zapiexxxlac. Po prostu. Czyli praca.
Seks, seks i seks
A Ty się, weź, nie chwal…
Są inne sposoby, ale pytanie było o główne trzy
Uwierzę, jak żona potwierdzi…
Dobra plyta na dobrym sprzecie.
Piwo w dobrym towarzystwie.
Zrobienie czegoś co sprawia ze dzien uznaje za udany.Moze byc cos malo ważnego jak sprzątanie czy zmiana ukladu ksiazek na półce ale cos musi być.
Ostatnio coraz częściej obiad w miejscu ktore lubie bardziej niz inne.
Żona potwierdzi tylko punkt pierwszy
Zapodaję sobie walerianę i idę szybko spać…
To Ty musisz potwierdzić…
Muza, piwko, piwko
Dlatego ,że wafelek?
Czy dlatego,że kokosowy?
To tylko jeden sposób-bo jasne,ze gdy zaśniesz,to nie będziesz marudzić…
A DWA pozostałe sposoby?
Miec kolorowe sny i obudzić sie w lepszym humorze.
Idąc Twoim tokiem myślenia=prosta droga do ALKOHOLIZMU!
Bo gdy ktoś ma dłuuuugo taki kiepski humor…
To jest sposób-METODA NA PRACOHOLIZM!
Według badaczy:
“praca wcale nie poprawia humoru,czasem poprawia go wyplata”
/z naciskiem na CZASEM!/
daj spokój!
W moim wieku…