Modne jest ostatnio zbieranie deszczu. Tyle że za 5000 (tyle zwracają) mamy ponad 1200 metrów wody. To wystarczy na nawodnienie na 50 lat…
Licz w tym pytaniu na siebie
Od gadanego wodolejswa w studni wody nie przybedzie
Z kasą na oczko wodne jest jak z Yeti…
Włochate i ma duże stopy.
Wody 1200 metrów, oczywiście bieżących. A 5000 czego?
I podobno ktoś widział?
Koszt takiej zabawy to 5000 PLN
Szanse na zwrócenie się są zerowe.
Dalej nie wiem koszt czego i zabawy w co.
Wiem że zbieranie deszczówki do wykorzystania jest celowe a nawet konieczne. Szczególnie dlatego że wybetonowaliśmy miasta, opady odprowadzamy prosto do cieków, a one winny trafiać do ziemi. Tej ziemi która nas żywi i przechowuje wodę.
Dla pojedyńczej rodziny jest bezcelowe.
Podobno za tyle można zaoszczędzić wody na swe dodatkowe potrzeby - podlewanie ogródka, mycie samochodu itp. niepoliczone przez wodomierz zebranej deszczówki. Niby jakiś zwrot kasy gwarantowany za zrobienie oczka wodnego czy studni do łapania deszczówki z ministerstwa środowiska, tyle że to jeszcze nieoficjalne zapowiedzi. U mnie ludzie szaleją z tymi studzienkami, każdy chce mieć, a zrobić nie ma komu, bo większość to ręczna robota - za ciasno na maszyny
Wszystko zależy do czego ta woda - mini ogródek czy podlanie trawniczka albo rabatki z kwiatami to jest bez sensu - koszty większe od efektu
Podejrzewam że to kiełbasa wyborcza, podobnie było z dachami - potem wprowadzili podatek deszczowy od wielkości dachu
Zaraz przyjadą po Ciebie i wsadzą za ujawnianie tajemnicy państwowej…
Nowa obietnica Dudy to Polak ma zarabiać 2 000 euro za 8 godzin pracy od poniedziałku do piątku, a najlepiej to więcej niż w Niemczech, gdy on będzie rządził dalej, Dziura finansowa / dług publiczny / to bajka opozycji, bo Polska nie ma długu i pieniędzy nie dodrukowujemy , i jednocześnie po cichu jest podpisany dokument za karanie lekarzy, pielęgniarki i różnych specjalistów za błędy, kary są mocno podniesione i restrykcyjne ! . Będziemy się sami leczyć w domu, bo nie będzie żaden lekarz chciał leczyć czy pielęgniarka pomóc choremu, wystarczy kaprys opiekuna chorego, któremu się zdaje że jednak ta chora mamunia jest zaniedbana - nie noszą jej na rękach do łazienki, tylko sama musi chodzić, na obiad nie dostaje chomarów, i cyk mamunia będzie kasa tylko jeszcze wytrzymaj, to i będą odsetki - w wydzielonym pokoju będzie gabinet dla lekarza z biurkiem / może Google lub głowa rodziny będzie badać, żonę wyślemy na SOR by potwierdzili trafność diagnozy i wypisali recepty potrzebne dla apteki. Obok biurka respirator, stół do operacji czy zabiegów, które nam NFZ zrefunduje w 100 %,. Obłudę i kłamstwo wykazała profesor ekonomi i finansów na podstawie danych rządowych - nie mamy takich możliwości w najbliższych 10 latach, nie mamy gospodarki, zakładów które upadły itd. Nowych obietnic bez pokrycia jest więcej.
Tyle wody można zaoszczędzić podobno z deszczówki. Średnia na osobę wyliczona przez oczyszczalnie ścieków do użycia w średniej wielkości domu i dla 4 osób. . Nie da rady ! Choć bym pływaczek w kibelku ustawił na 1/2 szklanki wody do spłukania g… Woda technologicznie odparowuje i technicznie stan musi być na bieżąco uzupełniany
Nie mam działki, nie mam oczka, więc nie śledziłem tego prezydenckiego genialnego wymysłu. Stąd moje pytanie.
Tu nie chodzi o zysk ekonomiczny, tylko ekologiczny w postaci zatrzymanej wody deszczowej, której używanie zmniejszy zużycie jakże skromnych w naszym kraju zasobów wody gruntowej i głębinowej. Teraz pozostaje jeszcze kwestia, czy faktycznie z poniesionych nakładów uzyska się odpowiednią korzyść ekologiczną. Ale to już temat na odrębną dyskusję.
No widzisz, dalej prosisz się o kłopoty. Myślenie w Polsce to mało popularna zaleta w ostatnich 5 latach…
Nigdy myslenie nie bylo popularne. I to nie tylko w Polsce. Nami tez manipuluja. Przy tej propagandzie antykryzysowej to Goebbels z Gierkiem, nie mowiac juz o Putinach, Kimach sie chowaja.
Jacy to jestessmy piekni, wielcy i wspaniali. Damy wirusowi rade.