Si pacem para bellum Chcesz mieć pokój, szykuj się do wojny. Po dekadach pokoju i spokoju, to co powiedział Wegecjusz, rzymski historyk z IV pne wróciło do Europy i zawisło nad nią. Uśpiona Europa w naiwności swojej zupełnie nie brała tego pod uwagę. Sam system unijny jest świetnym fundamentem by jak najszybciej realizować myśl zawartą w sentencji Rzymianina. Czas jest, póki Rosja niezdolna do czynnej wojny. Czy ten czas zostanie wykorzystany? Pojęcia nie mam.
Europa zawsze jest albo uśpiona albo zapatrzona w siebie…Albo,jak w 1914,idzie na wojenke jak na imprezę.A potem jest płacz i górnolotne PIE.DOLENIE,że"nigdy więcej".
System unijny nie jest żadnym fundamentem.Nie sprawdza się.
Tak jak komunizm nie był dobrem ludzkości.Nawet nie wychodził poza papierową utopię.No chyba że chodzi o zbrodnie.Tu zdołał prześcignąć [i to migiem!] nawet francuską burdę,zwaną eufemistycznie,“rewolucją”.
Aaa…Rosja jest zdolna do każdej wojny.W internecie,w błocie,w piachu Afganistanu…Zawsze i wszędzie.To jej racja stanu i żadne zaplecze nie ma tu nic do rzeczy.
Popełniasz klasyczny,europejski właśnie, błąd!
Europa ze swym bełkotem,przekona sie o tym boleśnie,jeszcze nie raz.
A jak pisałem tutaj,chyba ze 3 razy,że z sowietami nie wchodzi sie w układy,nie podpisuje ZADNYCH umów a tym bardziej w kwestiach tak strategicznych jak gaz,to była cisza bo @colins02 ma obsesję.
No to teraz mamy żniwa!
Czasem lepszy jest czytelny bandyta od fałszywych pięknoduchów widzących tylko to co chcą widzieć…
I z tym się zgadzam, ale nie zgodzę się, że UE nic nie zmieniła. Sam pomysł stworzenia takiego tworu, to najlepsza rzecz w całej historii Europy. Gorzej z realizacją. I tu temat rzeka. Jeśli chodzi zdolność Rosji do wojny, to w tej chwili jest ona bliska zeru dzięki wojnie w Ukrainie. Nie bez przyczyny Putin ściągnął do siebie oddziały Kima. Zresztą i Ukraina jest w tej samej sytuacji. Tam jest typowy pat.
Z mojego komentarza wyciągnąłeś zły wniosek, pisząc, że popełniam błąd lekkoduchów europejskich. Być może dlatego, że uogólniłem.
Doskonale sobie zdaję sprawę z polityki EU.
Żeby się nie rozpisywać, zakończę tym, że przed EU bardzo poważny i trudny egzamin. A o jego wyniku nie zaważy to “lekkoduchostwo”, a skomplikowana sieć wzajemnych powiązań i interesów. Aczkolwiek o wiele mniej zawikłana niż gdyby państwa europejskie były każde sobie, jak to było przed oboma wojnami światowymi.
I to są święte słowa.
Nie były “każde sobie” i wiesz o tym doskonale.A zdolności porozumiewania sie,państwa te miały znacznie większe niż dzisiaj,o czym świadczył ciąg dalszy wojny oraz jej koniec.
Innymi słowy to czego dzisiaj nie ma a moim zdaniem,nie będzie.
Rosja jest zdolna w każdej chwili,rozpocząc wojne na kolejnych frontach.I kto wie czy tego nie uczyni.Mięso armatnie Kima jest po to by nie ginęli Rosjanie.Czyli tak jak na początku wojny a min. w efekcie masowej emigracji potencjalnych poborowych…Wystarczy rzut oka na Cypr…
Ten pat wynika bardziej ze strachu przed eskalacją i trwa od ponad roku.Jest to także efekt wyjątkowo mizernej wartości sowieckiego żołnierza który nawet z mudżahedinami dzisiaj nie dałby rady.
Ale jeśli się łudzisz ze nie stać ich na kolejne "urrraaaa"i do przodu to szybko sie rozczarujesz…Wystarczy że skończą się zludzenia pokojowe oraz wola rozmów miedzy US a Ukrainą.Co zapewne,jest kwestią góra,tygodni.
Niestety, były.
Nie łudzę, się, że ruskich nie stać na urra i do przodu. Ale, jednak Putin, mimo wszystko jest zbyt przytomny by na to pójść. W tej chwili przy pomocy Trumpa chce się jakoś wycofać z ukraińskiej awantury. Z zachowaniem zdobytego stanu posiadania. I wie, że Rosja też będzie musiała Trumpowi za to płacić. Mocno płacić.
Kolega @collins02 jakos nie chce zauwazyc, ze GB to tez Europa.
Moze z racji polozenia geograficznego nieco bardziej kosmopolityczna?
A w czasie II wojny to USA musiały dopiero poczuc kopa w tylek od Japonczykow, zeby zdecydowac sie, w ktorej druzynie graja. Zreszta do dzis dla nich wojna w Europie jest epizodem. “Wlasciwa wojne” prowadzili na Pacyfiku.
A wracajac do terazniejszosci? Europa ma spora zdolnosc regeneracyjna, a jakie beda efekty radosnej dzialalnosci Trumpa? To się okaże za pare miesiecy.
Potencjał wojenny Europy bardzo przewyższa rosyjski, a w ludnościowym ma miażdżącą przewagę. To nie była by wojna na ilość ludzi. Europa to nie Ukraina.
Wielce prawdopodobne ale w wole wycofywania się,nie wierze i nigdy nie uwierzę.
Sposobem na to jest przystawienie noża do gardła putina albo wejście do Moskwy.Sorry ale jedno i drugie to mżonki.
Putin aż tak głupi nie jest i nie był,aby rozpoczynać wojnę nie wiążąc pętami niemal całej Europy.I nic sie w tym wszystkim nie zmienia.Niektóre kraje musiałyby wystepować wbrew swej racji stanu czy interesom aby sie zjednoczyć w celu obalenia kogoś kto stoi nad nimi z batem…
Zresztą,o czym ta rozmowa?Widać wszystko jak na dłoni…
I tylko w Moskwie sie śmieją.
O czym Ty znowu gadasz???/
Ok. Spadam bo szkoda dnia.
Jest odwrotnie, a w Moskwie wcale tego nie fetują. Powiedzmy, że nie działają na mnie newsy medialne.
Tak jest w encyklopedii.I nigdzie poza nią.Wszyscy o tym doskonale wiemy.Jak również wiemy i to,że nic z tego nie wynika.
I oby nic złego z tego nie wynikło.
Niestety, też tak uważam, zawsze ważniejsze interesy silniejszego, często sprzeczne z interesem pozostałych.
Myślisz, że Niemcy, czy Francuzi chwycili by za broń? walczyli? Francja już pokazała co potrafi poddając się Niemcom. O młodych Polakach, to już wiem, że rzuciliby wszystko i uciekli do Niemiec. Tylko co dalej?
Raz jeszcze podkreślę że idealnym papierkiem lakmusowym,jest tutaj sport.
W sporcie widać wręcz idealnie,co znaczy tzw.“zjednoczenie” i ile wart jest bełkot lub nawet niekiedy dobra wola,uwikłanych w sieci współczesnych układów i zależności.
Niestety,ludzkość może sobie polecieć na Marsa ale na razie nie ma takiego kto oleje swoje finanse dla dobra innego.Nie mówiąc już o ideałach…
Nie wiem, naprawdę nie wiem.
Czesc pewnie tak, jakby poczuli zagrozenie wlasnego podwórka?
Problem w tym, że oni tego nie czują. To jest społeczeństwo tak pacyficzne jak i rozpieszczone. Za wyjątkiem wschodnich landów.
Ty tam masz blizej. Mi się te wessi to kojarzą ze stadami pijanych osobnikow, czesto na pierwszy rzut oka plci nieokreślonej snujacymi sie po Costa Blanca. Ich angielskie odpowiedniki na ogol wybieraja Cista Brava czyli Katalonię. Lub Marbelle.
Teraz to zdaje sie nazywaja pokoleniem “Z”. Nie ma to oczywiscie nic wspolnego z ta zetka z poczatku wojny ukrainskiej w wykonaniu ruskich.
Co co najwyżej teren zarzygaja i zostawia po sobie odchody, zużyte prezerwatywy i sterty smieci typu butelki i plastikowe naczynia.