Upoważnienie do odbioru dziecka ze szkoły

Owszem,ale czasem pomóc można nie? A nie tylko narzekać na siostre ze faceta szuka skoro na najblizszą rodzinę nie może liczyć.Poza tym…dzieci duzo uczą,Devilowi tez by to dobrze zrobiło,zawsze to jakas odpowiedzialność i lepsze zajęcie niz bezmyślne picie napojów procentowych :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Ja i sarkazm?? W zyciu.

1 polubienie

A wiesz że chłop pije? powinaś się wstydzić oferując mu odbiory dzieci.

1 polubienie

No wiem bo często o tym pisze:)
No i wiesz,to nie moje dziecko, a skoro siostra Mu zaufała to chyba wie co robi.
W sumie smutne ze na brata nie może liczyć…

Birbant,porownywanie dziś a 60 lat temu to wrecz nadużycie…

P.S Tak,wiem,jestem wredna i zazwyczaj w opozycji .:upside_down_face:

Może liczyć ale nie może się nim wyręczać.
To jej dziecko. Trzeba było myśleć głową a nie dupą. Bo już tak muszę powiedzieć.

Powtarzam raz jeszcze - to dziecko jest przy niej tylko dzięki mojej mamie. Ta mama zaczyna chorować i to poważnie. A za chwilę szkoła i nowe obowiązki.
Nie wiem jak to będzie. Wszystko trzyma moja mama.

3 polubienia

Devil,dziecko jest i wydaje mi sie,ze Wam wszystkim powinno zalezec na tym,zeby bylo spokojne i bezpieczne.
Z tego co piszesz wynika,ze nie czujesz do siostrzenicy kompletnie nic…Jakby mowa byla o jakims tam obcym dziecku. Korona by Ci z glowy nie spadla jakbys np.2 dni w tygodniu odebrał małą i z nią posiedzial,myślę. Z drugiej strony z takim podejsciem i wielką łaską to faktycznie chyba obca osoba by sie małą lepiej zajeła.

1 polubienie

Od czasu do czasu mogę pomóc. Powiedziałem że mogę po nią czasem podejść ale najwcześniej po 14:00. To oznacza że będzie musiała czekać w świetlicy nawet 2h.

2 polubienia

Czy musisz mi to przypominać? Te 60 lat? :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Tiaaa, wraz z rozwojem nauk medycznych masz szanse na wiecej niz 60.
Tylko pamietaj, przyszlym pokoleniom służy sie doświadczeniem a nie marudzeniem, ze reumatyzm…

2 polubienia

@okonek Nic bardziej mylnego, człowiek z wiekiem zbiera niepotrzebne nikomu poza nim samym doświadczenie. Młodzi mają swoją receptę na teraźniejszość…

1 polubienie

@Devil 2 godziny w świetlicy to nić takiego, jest szansa że się tam odnajdzie i fajnie uspołeczni.

2 polubienia

Co doskonale widać po zielonym.

1 polubienie

Co do recepty

Za pozwoleniem…Nie ma czegoś takiego jak niepotrzebne dświadczenie.Podobnie jak niepotrzebnej wiedzy.
Gdyby choć przez chwile w to uwierzyć,wrocilibyśmy do jaskiń i do plemiennego obijania sie maczugami.
Co i tak ma miejsce od czasu do czasu bo ludzie nie slyszeli o Erazmie z Rotterdamu [ zło pochodzi z niewiedzy i kwitnie tam gdzie rządzi głupota].

2 polubienia

erazm znaczy mily? vide erazmus
a poza tym? z wiedza bywa roznie - ale zdobyta sie przydaje

@collins02 Nie chodziło mi o wiedzę, którą kumulujemy jako ludzkość i społeczeństwo tylko takie zwykłe, przyziemne, indywidualne doświadczenie życiowe…

1 polubienie