I piwo z puszki???
Mały drobiazg w rozumowaniu. Wcześniej schłodzone w sklepie piwo nie musi pochodzić ze sklepowej lodówki. Sklepowa klimatyzacja też (choć nie w takim stopniu) obniży temperaturę oferowanych produktów.
O piwie ogarniam, a jakże…, co mam nie ogarniać. A przy okazji chłodzą się tam mniej do życia potrzebne artykuły.
Nie cała godzina. 90% lodówek ma wskaźnik rozmrożenia w zamrażalce.
A Ty tu o jakichś nieistotnych sprawach. Istotne jest to, by w lodówce zawsze piwo było, od tego są lodówki, ot co…
Byle nie w zamrażalce. Kiedyś mnie się zapomniało że włożyłem do zamrażalnika 4 pak. Wszystko z szuflady do wywalenia.
Zawału bym dostał.
A przy okazji ukuła się mnie taka sentencja birbanta;
Nawet najbardziej zapełniona lodówka bez piwa jest pusta.
W Szwecji w ogóle schłodzonego nie kupisz. Zakładają że jak kupisz zimne to wypijesz pod sklepem…
Szwedy to kiedyś byli wikingi a teraz chłopczęta w rurkach…
A ty se wyobrażasz kierowcę ciężarówki któremu się naczepa piwa na ulicę “Wylała”?
Ale piją jak smoki. Dzięki prohibicji kwitnie tam nielegalny handelek.
Pioter, proszę, nie snuj takich wizji bo mnie zaraz ciemno w oczach…
Wiem. W latach 70-80 wszystkie knajpy na polskiem, wybrzeżu zapełnione były nawalonemy skandynawamy. Mieli do oporu i prawie za darmochę.
Obecnie pływają promami bez schodzenia na ląd w Polsce. Sklep bezcłowy:)
Wtedy też zaczynali na promach, chlali przez weekend w Polsce i kończyli na promach. Łącznie z transportem, hotelem, mieli taniej niż u siebie i nikt ich nie ograniczał. Przy sile dzisiejszej złotówki już tak tanio w Polsce nie mają.
Ale za to na promie nakupują pełne wózki za dużo mniej niż u siebie. W 2017 0,7 za 150 pln było dla nich tanio. Obecnie nie wiem.
Oj rozbestwiony jestes ta dbałością o klienta…
A pare takich wypadkow bylo.
A to nawet nie wiedzialam. Faktem, ze Szwedzi tutaj godna konkurencje Anglikom robia, tylko spozywaja z mniejszym zamieszaniem i hałasem.
Chcesz o tym porozmawiać?