Karuzela Ligi Narodów w siatkówce płci obojga ruszyła i zaczyna się rozkręcać. Dla pięciu drużyn jest szansą na załapanie się na IO w Paryżu, zadecydują miejsca w rankingu jakie kto uciuła się w tym światowym turnieju. Na szczęście nasze siatkarki, a siatkarze takowoż już się zakwalifikowali w roku ubiegłym, ale wygrywać w Lidze powinni bo przegrywając tracić będą punkta, co zaowocować może silniejszymi rywalami na początku turnieju olimpijskiego.
Najpierw o naszych paniach słów kilka, ale zacznę od jednego; - rewelacja!
W tureckiej Anatolii wygrały wszystko, co było do wygrania, a ich rywalki oprócz Francji kelnerkami nie są. Ograły jeszcze Italię, Holandię i rewelacyjną Japonię. Bez straty seta. i są już po raz pierwszy na trzecim miejscu w ogólnoświatowym rankingu. Do tematu wróci się w komentarzach.
Za niecałą godzinę ruszają nasi panowie i tu pole minowe na początek albowiem gramy przeciw USA, czyli mamy hit. Niestety, oglądał to będę z dala od swej chaty, akurat w mojej tv nie zapodają tego meczu, będzie pewnie w powtórkach. Myślę, że do końca tygodnia opanuję sytuację i nie będzie “co łaska”…
Przy okazji proszę by kolega @collins02 w odpowiednim czasie otworzył temat Rolanda Garrosa, tylko i wyłącznie temu turniejowi poświęcony. Upraszam też koleżankę @okonek coby pilnowała tematu owego, żeby mnie tam jakichś zboczeń nie było. Jestem na 200% pewien, że collins już mnie popiera, choć to pytanie dopiero się pisze.
A teraz się zmywam i jadę do znajomych oglądać mecz naszych z Jankesami. Gdy wrócę, pojawię się w tym temacie.