Myślałem że to do mycia rąk
Trzeba omijać Galicję szerokim łukiem
Wino zacne…
Nie wątpię, ale żeby z miski chleptać jak pies jakiś?
Miseczka nieduża
I rodzaj nozki ma
Ale masz duza szanse, ze do tego osmiornice po galicyjsku podadza Ci na deseczce
Albo na kawalku kamienia łupkowego (ostatnio sie modne zrobilo u mnie, taka elegancja-francja niby)
Z kaw piję wyłącznie zbożową, przeważnie w kubku lub większej szklance duraleksowej z uchem.
Dla mnie kawa jest,powiedzmy,napojem ozdobnym ale…Jesteś na wojennej ścieżce czy cuś?
“tylko zbożowa”?
Ktoś, gdzieś, kiedyś powiedział: Jeśli kawa smakowałaby tak jak pachnie, byłaby napojem bogów. Tak więc mi osobiście kawa ze względów na walory smakowe nie stanowi żadnej atrakcji. Do pobudzenia również jej nie potrzebuję, tak jak jakiegokolwiek innego substytutu, więc nie znajduję innych powodów do jej spożywania. Chyba że w formie jakiegoś cappuccino, dodatku do ciast, czy kawy mrożonej z lodami, kiedy naturalny smak kawy jest jedynie uzupełnieniem.
Kawowa goryczka nie smakuje Ci? No fakt. Nie każdemu musi.
Ha,ha…Ale zbożowa Ci pasuje?
Jednego nie cierpię i nie robie,choćby sie waliło…Nie pijam kawy w biegu!
Natomiast bardzo lubie mocną do ciast.I przy pewnym ceremoniale.Filiżanki,podstawki,mleko i najważniejsze…Brak pośpiechu!
Plus wygodne siedzisko.
“Kawa się nadawa,
lecz gorzała lepiej działa…”
To tak jak ja.Tylko kubek inny
Akurat irlandzka whisky to moja ulubiona i wolę bez dodatków.
Dla mnie wszystkie whisky i whiskey mieszcza się w skali smakowej od nalewki na pluskwach po plyn do renowacji mebli
Robię to rzadko i pewnie dlatego “w szklance”.
A w czym NALEŻAŁOBY?
Parzyc czy pić?
Bo zacząć trzeba “ab ovo” czyli najpierw wybrac rodzaj, potem naczynie.
Trza być ostrożnem, to się nie poparzy…