No nie . Blok silnika jest centrum to on jest przymocowany do nadwozia. Wiec miske przykrecamy do bloku
Najprościej jest znaleźć śrubę do spuszczania oleju, tam jest miska
To nie są jaja. Śruba do spuszczania oleju jest nad wyraz charakterystyczna.
Widzę, że kolega ma już od rana śrubę…
Tzn, od mojego rana, bo u kolegi tam gdzieś na zadupiu, to nie wiadomo, jaka teraz pora jest…
U ojca zalozyciela pytaj gdzie go nie ma i dlaczego lokalizator pokazuje miejce gdzies w odleglej galaktyce??
Jak już wspomniałem, wszystko zależy od punktu odniesienia, tak jak przykładowo na Ziemi obserwuje się, że Słońce wschodzi i zachodzi, ale akurat to Ziemia jest w ruchu. Gdybyś był miniaturowym stworzeniem, dla którego misa olejowa mercedesa była by całym znanym światem, nieświadom jej ruchu, wówczas zaklinałbyś się na wszystkie świętości, że nagle blok silnika spadł Ci na głowę.
Oj to prawie zacytowales koncowke Piknika na skraju drogi Strugackich.
I Archimedesa - daj mi punkt podparcia?
Archimedes najwyraźniej niedysponowany wracał z imprezy, skoro musiał się podpierać, a Strugackich nie czytałem, ale wygląda na to, że mnie splagiatowali…
Obaj piewcy radzieckiej SF, którąa miala za zadanie pietnowac zachod, zgnilizne i ruski mir juz nie zyja. A stalker jako bohater filmu to luzne nawiazanie do ksiazki Piknik na skraju drogi.
Zreszta mnie zastanawia bezczynnosc systemu, bo oprocz Strugackicj byl jeszcze Bulyczow? Wydawanie w obozie prosowieckim? we wlasnym kraju byli na swoistym indeksie.
Oj, oj, ostrożnie. Znam wszystko Strugackich i tam pienia na cześć radzieckiego sf, jak na lekarstwo, a nawet mniej. Nawet w ich ojczyźnie chciano im zabronić pisać, bo nie spełniali wymogów. Ale za to byli uczniami Lema, do czego oficjalnie się przyznawali. Zresztą z panem Stanisławem poznali się osobiście i utrzymywali prywatny kontakt. Lem był również dobrze znany w ZSRR, ale nie wszystkie jego książki tam przetłumaczono. I wiem, że bracia pisząc, radzili się Lema.
Dla mnie najlepszą ich książką jest “Poniedziałek zaczyna się w sobotę”. Widać tam dużą dezaprobatę do systemu w jakim żyli.
Ja z tymi piewcami to zakpilam. Kolego @birbant to co pisze? Mam sobie wymyslic jakis znak rozpoznawczy zlosliwa ironia? SF zawsze bylo i bedzie przeciwwagą tepoty cenzorskiej. Przeciez dalej pisze, ze o wydania ksiazek Strugackich latwiej bylo w sowieckom obozie zwanym RWPG niz w ich ojczyznie. Zresztą efemeryd typu wykpienie systemu i przypadkiem wydanych w polskim tlumaczeniu pod magicznym slowem “braterstwo” ktore usypialo czujnosc cenzora? Troche bylo. W serii czarnych kryminalow z jamnikiem czy kluczem tez.