Chyba tak jest do dzisiaj w kapitalistycznej Polsce. Choć było mnie stać na 1. klasę, to jednak wolałem jeździć 2. klasą, bo nią jeździły lepsze, równiejsze osoby, z którymi można było pogadać. Ale bardzo nie podobał mi się taki podział, i postanowiłem sobie, że wykopię od koryta tych hipokrytów, co udało mi się zrealizować.
1 polubienie
Brawo
1 polubienie
W PRL-u jeździły też wagony 3. klasy. A w pierwszych latach powojennych również w wagonach bydlęcych przewożono ludzi.
4 polubienia
Tydzień temu zaliczyłem pociąg do Bydgoszczy / po dobrych 25 latach / na badanie kontrolne. Nie było 1 czy 2 klasy, było czysto, przyjemnie, firany w oknach. Fajne komunikaty z linkami na wyświetlaczu np historycze, i taniej niż na innych liniach. Pogadać można jeśli sobie druga strona życzy. Zamiast wagonów 1 klasy ludzie teraz podróżują Bentlejami / VW, Wolwo itd / W Arriva nie ma podziałów - 1/4 wagonu była dla rowerów i wózków pod monitoringiem. 3 dresiarzy było załamanych że musieli bilety zakupić albo fotka do prasy
1 polubienie