wystarczy plecak/torba, wrzucić trochę bielizny, koszulkę na zmianę, zamknąć dom (albo i nie ) no i “ahoj przygodo”.
Z rodziną już nie jest tak prosto. Jedno to spakować się, drugie to upchnąć wszystko do samochodu.
W tym roku ( po raz pierwszy) zapomniałem zabrać książki. Siedzę sobie - jak to na pożądnego rannego ptaszka przystało i słucham jak rodzinka " na wolnym ognie gotuje kartofelki". Mam telefon, ale czegoś mi brakuje.
Zapominacie zabrać na wakacje “czegoś”, co wprowadza u Was pewien dyskomfort?
Raczej nie, lubię się wspomagać listą rzeczy spisanych na kartce , to mi daje poczucie spokojnej głowy, że nic nie pominęłam.
czyli logistyka na wysokim poziomie.
Nie zdarzyło mi się zapomnieć książki ponieważ jest pierwsza do spakowania. Nie robię listy. Zwykle mam jakąś ogólna ideę na temat tego, co powinnam zabrać wg. zasady: coś na ciepło, coś na zimno, klapki pod prysznic, krem z filtrem UV i latarka. W Polsce, po przyjeździe na miejsce, zawsze kupuję żarówkę największej mocy, zazwyczaj zastaję jakieś bzdzidła, przy których nic nie widać.
Na wakacjach raczej unikałem czytania, ale i tak mi coś w ręce zawsze wpadło interesującego, to się przeczytało Jednakowoż lektury ze sobą nie brałem.
Ja sie właśnie pakuję, biore namiot (kiedy to ja ostatnio spalem pod namiotem???) i z Mlodym wyjezdzamy na festiwal Pol and Rock. Raz się zyje trzeba spróbować!
Życzę wielu atrakcji na wyjeździe.
Oby nie padało za bardzo.
Ja nie napiszę kiedy ostatnio byłam pod namiotem. Nie było to na pewno w XXI wieku.
U mnie tez
Ej kolego masz nadmiar instynktu opiekuńczego
Czy rodzina jest kula u plecaka?
Z rodziną źle się wychodzi na wakacyjnych zdjęciach
Uważaj na bąbel zimna…
ja listy też nie robię. Moze dla tego że kazałem spakować latorośli- jeśli coś ma być zrobione dobrze, zrób to sam😁
u mnie to nadal jest plan. Pozytywnych wrażeń.
Ja to bym może i chciała, żeby ktoś robił za mnie pakowanie. Bardzo tego nie lubię. Podobnie jak rozpakowywania.
lepiej pokazać latoroślom czego dobrze hest słuchać, niż później być nie koniecznie mile zaskoczonym.
Oby nie bylo, ze starszy mlodemu kula u plecaka
Ĵak sobie przypomne wakacyjne wyjazdy z rodzicami. Ja i tata mielismu frajdę, ale tlo dzwiekowe w postaci narzekań matki, krorej wszysko przeszkadzalo?