U mnie dziąłają, dzisiaj musiałam wyjść (nie mam kwarantanny), przechodziłam na światłach i musiałam wdusić przycisk, bo nikogo innego nie było
Kobieto ! pierwszy raz jak mam komplet leków na bieżąco bez kombinowania
@kaziu Jechaliśmy kiedyś że starszym panem i prawie nas wpakował na wysepkę ze znakiem bo zrobili ją pół roku wcześniej a on jechał tak jak zawsze…
U mnie to było polecenie burmistrza by Sanepid uruchomił odpowiednie osoby by się tym zajęły, bez czekania na odgórne polecenia - żadne nie działają ! co sprawdziłem i byłem wkurzony, działające były na żądanie przez system kamer a teraz są systemowe co wydłuża czas dla pieszych by postali sobie. Tyle że ogólnie wszystkie światła są rozregulowane na korzyść samochodów. Jest coraz gorzej
Jak mnie sąsiadka podwiozła swoim Tipo do marketu to dostałem dreszczy i kurczu nóg, auto omijane straciło lusterka i klamki z mojej strony. Nigdy więcej jazdy z kobietą za kierownicą
Serio? Jak? Bo ja nie…
Pomijam jazdę środkiem jezdni jak na lotnisku a nie po swoim pasie, gdzie inne auta spychała na krawężniki, ani myślała jechać swoim pasem byle bliżej prawego krawężnika, fakt że jechała całą drogę na I biegu jak w pogrzebie, to nawet jej mąż czy dzieci wolą chodzić pieszo, bo ona w sytuacjach dla niej problematycznych zamyka oczy ! ! jadąc samochodem
Ja zadałabym pytanie o środek transportu…
Ja mam taras, ale, i tak wychodzę po to by pranie powiesić:(
do lasu
Nie każdy ma talent do kierownicy. Kiedyś byłam tzw. kierowcą awaryjnym gdy mąż “miał promile”, ale od dawna już nie jestem. Dlaczego? Bo kiedyś prowadziłam, a on siedział obok i powiedział: prowadzisz jak typowa baba: pas między koła i zadowolona. Obraziłam się i już więcej za kierownica nie usiadłam. I się nie odobrażę. A on dzięki temu zdrowszy będzie, bo na wyjeździe nie może “się promilować”. I dobrze!
soffing połączony z gimnastyką paluszków to jest to! kanapę na trumnę przerobić też nie trudno
A ja powiem nieskromnie,że jestem dobrym kierowcą. I to są opinie moich pasażerów ,zarówno kobiet jak i mężczyzn. Ogólnie,czuję się jak ryba w wodzie za kierownicą i to czują wszyscy.
Ja niespecjalnie. Mam prawko, bo mam ale nie bawi mnie prowadzenie. Wolę być wożona
Dopóki byłam pasażerką też tak myślałam,ale odkąd mam prawko zdecydowanie wolę być kierowcą:)) @joko
Bo mężczyzna dba o samochód jak o własną żonę, a kobieta dba jak o swojego męża…
Ja mam prawko “od zawsze” ale nigdy nie lubiłam prowadzić. Jest to dla mnie męczące i nie jestem dobrym kierowcą.
Uuuuu… niedobrze… W ogóle nie interesuje mnie dbanie o samochód
…jestem złą żoną?
Ja tylko plotki powtarzam
U mnie,to mąż bardziej dba. Uwielbiam sprzątać dom ale auto już nie. Jeszcze nigdy nie posprzątałam auta,nawet jak jedno sprzedałam to też nie zrobiłam tego. A teraz mam przynajmniej wymówkę i mąż mi głowy nie suszy😀.