Weselna muzyka, już wiem, dlaczego nie lubię wesel :D

Wczoraj sprzątałam na cmentarzu i z pobliskiego osiedla dochodziła muzyka. Tzw. weselne marsze na przyjazd gości weselnych. Taki zwyczaj, że muzycy stoją ze swoimi instrumentami przed domem młodej i witają nadjeżdżających gości, przed wyjazdem albo wyjściem do kościoła. W progu stoją młodzi, witają, czasem już przyjmują prezenty. I w tej instrumentalnej oprawie słychać takie drażniące rzępolenie, jest taka linia melodyczna, że brrrrrrrrrrr
Na parkiecie już jest lepiej, bo już już jest większa różnorodność.
To coś takie typowo weselne. Kojarzycie?

1 polubienie

O to Ci chodzi?

Chyba to te akordeony :smiley:

1 polubienie

Nie, to trąbki dają te dźwięki :wink:

1 polubienie

E tam!Weselne hity jakoś moje uszy zniosą,ale jazz …

:innocent:?

3 polubienia

jakos na szczescie nie kojarze, ale dawno na polskim weselu nie bylam.
ogolnie takiego rzepolenia nie lubie, ale “kociej muzyki” przy tutejszych fiestach to chyba nic nie przebije.

1 polubienie

tu trąbki, ale chyba nie zawsze, bo czasem na samych klawiszach coś ustawią takie rzępolące :smiley:

1 polubienie

tu nie jest to takie nachalne :slight_smile:

1 polubienie

Piękna muzyka. Aż chciałbym się kiedyś tak ożenić… :rofl:

1 polubienie

Chyba bym sobie od razu szubieniczke skrecil jakby mnie tacy powitali… :rage:

3 polubienia

Koszmar. Uczestniczyłem kilka razy w tym cyrku. Z porządnych na co dzień ludzi wychodzą wtedy dzieci. Zrzuca się maski, poluźnia krawaty, zdejmuje buty i… wraca instynkt. Pomaga w tym alkohol dodatkowo. To niesamowite bo ludzie którzy na co dzień narzekają na różne bóle i ograniczenia na takim weselu zamieniają się w bogów młodości i zwinności. Seniorzy śmigają jak kozice górskie.
Wesela są po to by się uwolnić na jedną noc z więzów codzienności i sztuczności.

2 polubienia

dlaczego od razu sobie? te szubienice?
co prawda w starych kowbojskichfilmach mozna zauwazyc napis w saloonie - nie strzelac do pianisty, ale chyba weselnych grajkow to nie dotyczy?

3 polubienia

A masz cos przeciw akordeonowi?
Tutaj,ja sobie rzepole na akordeonie.

1 polubienie

Rzepolenia nie znosze. Grac jednak kazdy moze… Ale wiem, ze taki jest zwyczaj (chyba tylko na wsiach). Mozna nie lubic.

2 polubienia

Nie przepadam za tego typu jarmarcznymi przyśpiewkami. Są dla mnie w złym guście, często okraszone rubasznym humorem i mało wyszukanym słownictwem.
Ostatnie wesele na jakim byłem w sierpniu (mojego kuzyna) miało bardzo fajną oprawę muzyczną. Przy kościele grał oldskulowy band w stylu dixieland – fajne, ponadczasowe standardy jazzowe. Zespół grał cały czas podczas składania życzeń państwu młodym a następnie prowadził cały orszak weselny do pobliskiej restauracji. W czasie wesela grał też na zmianę z DJ-em. Muzyka był świetna, żadnego disco-polo, Kaczuszek, czy innych tego typu przyśpiewek, wyłącznie klasyka muzyki rozrywkowej, polskiej i zagranicznej, czyli to co wszyscy znają i lubią. Wybawiłem się za wszystkie czasy.

4 polubienia

To musialo byc znakomite! :slight_smile:

2 polubienia

Bylem prawie 2 lata temu w Krakowie na weselu obslugiwanym przez miejscowych jazzmenow.
Bawilem sie po raz pierwszy w zyciu bo wczesniej na ogol byly to meczarnie.Tym razem jednak jazz i muzyka filmowa,w stylistyce z lat 50-60,powalila mnie i…wiem ze to sie juz nigdy nie powtorzy…

4 polubienia

Było fantastyczne, @elsie!

2 polubienia