Zgadzasz się z tym twierdzeniem.
i gupia.
Sama nie wiem. W sumie wiara, to nie rozumowanie i nie mędrkowanie, tylko po prostu wierzenie i ufność. Nie wiem.
jak wierzyć w coś czego się nie rozumie?
Trudne pytanie
Musze pomyslec
A jak zrozumieć coś, w co nie wierzysz?
Wiara na wierze polega a nie na rozumieniu. Wierzyć można w coś czego się nie rozumie. Wierzyć, że to jest, że tak ma być. Wiara to coś zupełnie innego od rozumienia. Do rozumienia to jest nauka. Chyba.
Jak się coś rozumie, to jest to wiedza, nie wiara.
Dokładnie! Wiara wyklucza rozum. Po prostu przyjmujesz coś za pewnik. Nikt nigdy nie sprawdzi i nie udowodni istnienia Boga, więc żadnym rozumem się kierować tu po prostu nie można.
Nie
Wiara bez rozumu dotyczy ludzi mniej wyksztalconych,dzieci lub…ludzi zmeczonych ktorych nie stac z jakichs przyczyn na wiekszy wysilek.Ale nie mozna odbierac tym ludziom czci tylko z powyzszych powodow.Chrystus wielokrotnie wskazywal na fakt ze jesli nie bedziesz jak dziecko,do Krolestwa Niebieskiego nie wejdziesz.Tak wiec wiara nie jest jedynie dla inteletualistow i ci ktorzy sie wywyzszaja,beda ponizeni…Natomiast wykorzystywanie tego faktu w sposob cyniczny lub ostentacyjne ignorowanie rozumu w blizej nieokreslonych [lub bardzo okreslonych celach!] celach, jest w tych kategoriach zwykla granda i powinno byc traktowane jak swego rodzaju przestepstwo.
nie zgadzam sie - wiara i rozum sie wykluczaja.
Wiedzieć, a wierzyć, to dwie są różne sprawy. Ale wiara w Boga wcale nie wyklucza intelektu czyli rozumu. Czy znajdzie się tu ktoś, kto odmówi rozumu…, hmm, np, Izaakowi Newtonowi? Bóg człowiekowi dał zdolność myślenia po to, by zadawał pytania. Aby dociekał.
Niestety, ale od czasów Konstantyna, od kiedy powstał kościół, funkcjonariuszom kościoła myślenie wiernych było nie na rękę.
wiara w boga osobowego mieszkajacego w kosciele a wiara w boga stworzyciela, demiurga czy inna sile sprawcza to dwie zupelnie rozne sprawy. co prawda nawet masoni do swojego grona ateistow niechetnie, ale przyjmuja - ich Wielki Budowniczy nie utozsamia sie z konkretnym obrzadkiem religijnym . to juz nie te czasy kiedy wymagano bycia chrzescijaninem, od biedy mozna bylo byc papista…
@joko
@Bingola
@birbant
@okonek
@gra
Gdyby tak bylo to tacy to jak wytlumaczyc ze Einstein, Heisenberg, Hawking i inni wierzyli w Boga?
Wg mnie wiara rozumu nie wyklucza, chociaz mysle ze sa tacy (wiekszosc) wierzacy slepo, ale wg mnie chyba nie wierza w Boga, tylko w to co podaje kosciol Bog bowiem jest niepojety (i w takiego Boga ja wierze), nie nalezy sobie stwarzac podobienstwa i pewnosci ze sie wie co Bog chce. To tak w skrocie. Nie chce was przekonywac!!! podalam tylko co ja sadze na ten temat
Nie rozumiem koleżanki. Przecież ja napisałem to samo, tylko nie rozwinąłem myśli. Więc mnie nie trzeba przekonywać, skoro mamy taki sam pogląd.
@Przepraszam, nawet nie zauwazylam ze ciebie tez wpisalam. To z rozpedu.!
Moze to pierwsze twoje zdanie mnie zmylilo “Wiedzieć, a wierzyć, to dwie są różne sprawy”
Masz rację. Rozum wyklucza religię a pozostawia wiarę. Najbliżej mi do deizmu, bo pewnych faktów naukowych nie sposób zrozumieć bez otarcia się o jakiś mistycyzm. Np. nieskończoność wszechświata w czasie i przestrzeni trudno wyjaśnić inaczej niż siłą sprawcza jakiejś boskiej postaci. Natomiast rozum wyklucza to, że ta siła zwana Bogiem zsyła na ludzi jakieś plagi, łaski, znaki, że istieją jakies stworki z rogami albo skrzydełkami, itp.
@Bingola
Wg mnie rozum wyklucza to co podaje kosciol. Bo na tej podstawie mozna by powiedziec ze Bog jest zmienny - tyle sie zmienilo na przestrzeni wiekow w koscielnym pojmowaniu Boga
Zawsze się zastanawiałem czy Bóg może zmienić zdanie na jakiś temat? Bo porównując Stary i Nowy Testament można odnieść takie wrażenie. Ale wtedy nie byłby Bogiem doskonałym i nieomylnym, prawda?