Więc temat przewodni. wirus

No super uważacie że nie ma pandemi bo to jak grypa, na raka umiera co dzień więcej osób…
Ale pomyślcie jak przebiega ten wirus u osób nie odpornych…
Rano oki 12 mocne objawy
później szpital i w 3 dni zgon…
Na raka umiera się latami albo i miesiącami, na grypę po powikłaniach miesiącami. Na korona wirusa w ciągu kilku dni. Pandemia polega na tym że dziś jesteś za 3 dni możesz nie żyć. Nie wierzyłem w to aż sąsiad… wieczorem pił z nami piwo, rano słabo się czuł, wieczorem sanepid go odebrał a 2 dni później nie żył. Nie jest problemem to ile osób jest chorych a jak szybko się umiera.

6 polubień

Dwa miesiące temu słuchaliśmy, że wirus zabija tylko starców. Później że grupa ryzyka to też osoby około pięćdziesiątki, ale z chorobami. Wówczas też mówiono, że dzieci nie chorują wcale. Zwierzęta nie przenoszą…

Dziś dzieci umierają po przejściu tego wirusa. Zwierzęta zarażają… a ludzie umierają na wirusa, bo mają choroby towarzyszące. Sam wirus niszczy serce, płuca, mózg, trzustkę, układ trawienny… To może te choroby “współistniejące” to choroby serca, neurologiczne, oddechowe? Bo jeśli tak, to ktoś nas grubo buja.

6 polubień

Wiesz te chooby są tylko czymś czy można zakłamywać. Podobno umiera się na cukrzycę a nie na korona wirusa… tylko że cukrzyca nie jest śmiertelna a powikłania jej.

…na raka umiera się latami, miesiącami…
Moja mama miała zawroty głowy i problemy z chodzeniem. 2 stycznia upadła 3 razy, tato się zdenerwował, wezwał pogotowie.
Przyjechali, uznali, że może błędnik uszkodzony, może po sylwku…
Tato się poirytował, powiedział, że nie imprezują, a stan mamy zaczyna go bardzo niepokoić, 10 lat wcześniej miała usuwanrgo raka.
W jednej sekundzie mamę zabrali do szpitala, zrobili wszystkie badania i wysłali do domu, żeby wśród swoich umarła.
Nie było dla niej ratunku, rak trzustki z przerzutami, silna z mamy kobieta była, nikt nie poznał w jak ciężkim stanie była. Zmarła 21 stycznia.

2 polubienia

A miała raka tydzień? czy go nie wykryli?

1 polubienie

Takie osoby jak mama, były kontrolowane raz w roku na onkologii.
Nikt, niczego nie wykrył.

2 polubienia

Dwa miesiące temu wirus dla lekarzy, wirusologów, epidemiologów był czymś nowym. Można było snuć różne przypuszczenia. Za mało było danych, by wiciągać jakieś wnioski. Do dziś nie wiemy wszystkiego o koronie. Wciąż szukają leku i szczepionki. Nie dziwi więc mnie to, że te dwa miesiące temu nie podawali wszystkiego, co wiemy teraz. Poza tym wirus mutuje, trzeba nadążyć za tym.

1 polubienie

Ale rak wcześniej był.

Tylko za dużo tego “podobno” sę pojawia :wink:

Zrób sobie taki eksperyment myślowy:

Wyobraź sobie, że jesteś królem państwa, który dowiaduje się że idzie zaraza. Nic nie może zrobić a wie, że około 20-30% poddanych umrze. Do tego stracą pracę i pieniądze. Może im to powiedzieć i to sprawi, że pojawi mu się wielu ludzi, którzy nie będą mieli nic do stracenia i staną się nieobliczalni… Lub może ich okłamać… Jaka byłaby twoja decyzja?

2 polubienia

10 lat temu. Została wyleczona, kontrole niczego nie wykazały ( badania były robione pod tym kątem).

No właśnie wielu zgania na choroby które nie są smiertelne

1 polubienie

Raka sie nie leczy a okłamuje. rak jest śmiertelny.

Nieprawda, wiele osób pokonało raka. Koleżanka miała go ponad 10 lat temu. Jest zdrowa. A tak wogóle, to samo życie też jest śmiertelne.

2 polubienia

ile procentowo? 5%?

Nie wiem, nie śledzę statystyk. Fifty / fifty?

sorki raczej blisko 0

Aa i są różne raki. Rak macicy jest w 99 procentach zaleczalny. Rak krtani niestety nie daje szans

wirus moze az tak nie mutuje, co jest pocieszajace, ale niestety “materialu badawczego” przybywa w zastraszajacym tempie.
kilka probnych alarmow juz bylo, zostaly czesciowo zignorowane bo zaraza nie wydostawala sie poza okreslony teren - a co ciekawe ciagle ten sam - poludniowo wschodnia (z mojego punktu siedzenia przy kompie) czesc Azji.
zreszta czesc zachowanych przekazow twoerdzi, ze poprzednie malo udokumentowane dzumy i inne zarazy tez stamtad jak nie jedwabnym szlakiem to morskimi drogami handlowymi sie przedostawaly.
natomiast Ameryka to inna bajka - rdzenni mieszkanicy nie byli w ogole uospornieni na grype i inne infekcje tego typu pospolite w Europie - wiec niegrozne dla “bialego czlowieka” choroby zabily w Ameryce Lacinskiej wiecej tubylcow nix Inkwizycja i wyzysk sily roboczej razem wziete.
tyle, ze jakos jednak na prawidlowo leczona grype poza nielicznymi odmianami sie raczej nie umiera.

Pandemia polega na tym, że choroba jest wszędzie w przeciwieństwie do epidemii, która jest lokalna.

Słowo “epidemia” można kojarzyć ze słowem “epicentrum”. Z kolei “pandemia” ma przedrostek “pan-” czyli wszystko.

panteizm - pogląd, że bóg jest wszystkim
panfobia - lęk przed wszystkim
paneuropejski - wszech europejski

2 polubienia

Może najpierw należałoby zrozumieć, czym są choroby, a czym stan bez nich. W Naturze istnieją miliony gatunków nie chorujących, nie chodzących po lekarzach i nie szczepiących się, bo one dbają o swe zdrowe geny, o swój układ odpornościowy i zdrowy styl życia, w tym przede wszystkim o zdrowe odżywianie.

Przy rodzeniu się z coraz gorszym zestawem genetycznym, bardzo niezdrowym odżywianiu, i osłabionym układzie odpornościowym, jest on tak przeciążany, że człowieka może zabić niewielka i niegroźna infekcja, zwłaszcza przy błędnym procesie leczenia, w tym zbijania gorączki, utrzymywania nadwagi i otyłości.

1 polubienie