Więcej światła!

Akurat… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Właśnie z mojej pigułki zrobiłeś arcydzieło, nie pierwszy raz zresztą, które trafia bez pudła w najgłębsze rejony :slight_smile:

Jasne!
TAKA sztuka, to jak lekki nieład na stole albo w szufladzie. Albo “zbędne” bibeloty, które się w domu trzyma pomimo braku miejsca, gdzie wspomnienia zawarte w nich grają główne skrzypce - bez żadnej ceny, a wartości posiadające nam tylko znane. Albo też jak kiczowato ubrana choinka na święta (bez ładu i składu, kolorystyki i sztywnych, nieskazitelnych ram estetycznych) - bo na niej ma “grać” to wszystko, co w nas.
Takich przykładów multum.
Zero ograniczeń, zero szufladek czy matematyki. Tylko przestrzeń na wyobraźnię i możliwość na jej rozwijanie.
Trochę zawikłałam, ale Ty będziesz wiedział o czym piszę :slight_smile:

4 polubienia

@okonek, kolorek dla Joaszki proszę. :hibiscus:

2 polubienia

:kissing:

1 polubienie

Wiem doskonale.Mistrzostwem jest w kazdych okolicznosciach to wszystko tak poukladac aby byl przekaz.Inteletualny,intuicyjny,wzrokowy…A najlepiej wszystko razem…
Boje sie jak ognia przykladow bo sie zacznie licytacja az do bialego rana :smiley: Niemniej jesli ktos traktuje sztuke jak matematyke,powinien krecic PKF[ a i to nie zawsze],Telewizyjne Technikum Rolnicze[kiedyś] lub nie krecic wcale.
To oczywiscie średni żart ale warto zrozumiec jedną sprawe jak sądze.Mimo iz czesto odnosimy odwrotne wrazenie,z kinem jest lub moze byc,jak z czlowiekiem.Nie ma dwoch identycznych.Są podobieństwa,jest przeklenstwo sequeli,czesci 5 i 6 ale zawsze mozna nakrecic cos czego jeszcze nie było.I nawet jesli przyjdzie nowy Bergman,Tornatore czy Allen ta mozliwość zawsze bedzie istnieć.
Ja wlasnie w tym upatruje nadzieje i mimo iz nie brak mi rozczarowan,obrzydzeń i znudzeń nie trace zainteresowania.Nie mówiąc juz o pasji odkrywania tego co juz było :slightly_smiling_face: