Wigilia? Znowu wiemy, ze nic nie wiemy?

Rząd sie wdzięczy jak stara panna na wydaniu.
Nawet nie potrafią z wyprzedzeniem napisac ustawy w kwestii tak podstawowej jak organizacja wigilii.

Jest pandemia, my juz wiemy, ze nie organizować spotkań większych niż na 6 osób , chyba, ze sa to osoby zamieszkujace wspolnie .
Wiadomo tez, ze ograniczenia w przemieszczaniu się miedzy regionami utrzymane beda do konca roku, imprezy koscielne odwolane lub mocno ograniczone i nie róbcie sobie obywatele złudzeń , organizujcie się w ramach ograniczeń. Na ostatnia chwile moga wystapic dodatkowe obostrzenia, ale to tylko jeśli pojawi się ognisko covida. I tylko na ograniczonym terenie.
Sklepy czynne.
Godzina policyjna bez zmian.

3 polubienia

Martwy przepis.
Kto zechce wyjechać ten wyjedzie. Polacy nie zrezygnują z tradycji. Musi być rodzina, dużo jedzenia, flaszka i pasterka.
Tylko tych seniorów szkoda. Bóg się rodzi, śmierć wiwatuje.

1 polubienie

Ja mam rodzinę niedaleko więc jak co roku udam się tam na sępa by ucztować. To będzie max. 10 osób.

2 polubienia

U mamy?
Przeciez chyba dalej jadasz u niej obiady? To w sumie wigilia w gronie rodzinnym nie bedzie bardziej ryzykowna od normalnego dnia.

2 polubienia

Będzie jeszcze siostra i jej córka. Może też ciocia.
Babcia się zastanawia nad przyjazdem z Niemiec ale ma obawy związane z covidem. Tam też sporo zakażonych. Z Hamburga to Tarnowskich Gór trzeba kapkę dojechać.

1 polubienie

@Devil Porąbała Cię? A kto w Polsce zasiada do stołu do jednej flaszki? Chyba jacyś zdrajcy narodowi tylko?

3 polubienia

Jedna na głowę. To chyba oczywiste. Co najmniej.

2 polubienia

Teraz już lepiej. Ale to minimum krowa musi być…

2 polubienia

To na trawienie. By wątrobę wesprzeć.

Wliczajac starcow, kobiety i dzieci? :wink::joy::joy:

1 polubienie

W wigilie to u mnie zwykle bywala mieszanka piorunujaca wino i wodka plus likiery na deser.

5 polubień