Dziś rozpoczyna się najszacowniejszy turniej tenisowy, zaliczany, oczywiście do wielkiego szlema. Polskę reprezentować będą Iga Świątek, Magda Linnette, Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz.
I jak sobie Iga poradzi w tym roku, czy zajdzie dalej niż do ćwierćfinału?
Hubi też pohukuje, że kelnerem nie będzie.
@Ciekawie się nie odzywa ale też tenisa było ostatnio mniej i to bez udziału czy większego sukcesu,Polaków;Jedynie Friesel wygrała turniej niższej kategorii,chyba w Hiszpanii…
A i avatar mu wsiąkł,co dobrze nie wróży…
Gabarenka wycofała się z turnieju ze względu na kontuzję barku. Z opisu jej dolegliwości myślę, że i ja miałem coś w tym rodzaju. Podnieść rękę do góry można, ale boli przy opuszczaniu.
Teraz oglądam grę Alcaraza ESP z Lajalem EST. Hiszpania Estonia.
Lajal stawia się obrońcy tytułu jest 3:3 w I secie.
Ze zgrozą zauważyłem błąd w tytule. - Winbledon. Ale poprawiłem. Zauważył ktoś?
Alcaraz wygrał z Lajalem ale w dwóch setach męczył się niemożebnie, najbardziej walcząc ze swą słabością niż z rywalem. W III odnalazł się i Estończyk nie bardzo wiedział o co chodzi. 3:0 7:6/7:5/6:2.
Raducanu wygrała z niejaką Zaraoza czyli z planktonem i na podstawie tego meczu odnoszę wrażenie, że Emma w tym turnieju nie poszaleje, raczej szybko przepadnie. 2:0 7:6/6:3
Ta Zaraoza zastąpiła Aleksandrową, która wycofała się z gry, kontuzja.
Zrezygnowała też Azarenka mając tę samą dolegliwość co uryna. Bark.
Teraz oglądam Gauff z Dolehide.
Zaskoczyła mnie Osaka, wygrywając, co prawda z Parry 2:1
Zaskoczenie polegało na tym, że w I secie Japonka rozszarpała rywalkę 6:1, by w II, grając fatalnie przegrać 1:6. W III, wręcz wymęczyła wygraną 6:4, cierpiąc okrutnie.